Recenzja Canon Zoemini 2. Zdjęcia nieprzyzwoicie drogie, ale zabawa przednia

Zoemini 2 to bezprzewodowa, kompaktowa drukarka, dzięki której wydrukujecie zdjęcia z pamięci telefonu lub usług w chmurze. Urządzenie jest wielkości powerbanku i waży mniej niż smartfon. Jest genialne w swojej prostocie, choć nie należy do najtańszych gadżetów. Jeśli cena mobilnej drukarki was nie odstraszy, to zapewne zrobi to koszt papieru.

Ostatnio fotografia natychmiastowa przeżywa renesans za sprawą odświeżonych aparatów w typie Polaroida (Fujifilm Instax Mini, Leica Sofort, Kodak Printomatic , Lomo’Instant i in.), ale też za sprawą niewielkich, mobilnych drukarek pozwalających na natychmiastowy wydruk zrobionych telefonem zdjęć. To przebój na imprezach czy spotkaniach rodzinnych, a także świetne rozwiązanie, jeśli nie chce się wam szukać punktu, w którym wydrukować można zdjęcia. Producenci podsuwają tu też inne zastosowanie — scrapbooking, czyli tworzenie albumów z pamiątkami i wspomnieniami.

Mała drukarka Canona jest przenośnym urządzeniem przeznaczonym dla osób, które chcą szybko i łatwo drukować zdjęcia oraz dzielić się nimi od razu po ich zrobieniu. Tutaj trzeba odróżnić Zoemini S2 od Zoemini 2 – pierwsze z wymienionych urządzeń to połączenie aparatu i drukarki, podczas gdy drugie to wyłącznie drukarka, która drukuje zdjęcia o wielkości 5 x 7,6 cm (2 x 3 cale, to mniej więcej wielkość wizytówki) używając papieru fotograficznego ZINK. Do tego waży zaledwie 177 gramów i jest na tyle mała, że wejdzie do kieszeni czy torebki.

Specyfikacja i cena Canon Zoemini 2

Canon przygotował trzy wersje kolorystyczne drukarki Zoemini 2: niebieską (Navy Blue), białą (Pearl White) oraz różową (Rose Gold). Najtaniej możecie je obecnie kupić na stronie producenta — wyceniono ją na 659 złotych.

Warto dodać, że na rynku — głównie na Allegro, ale nie tylko — wciąż możecie kupić poprzedni model, czyli Canon Zoemini. A także przewidziane do niego papiery (ZP-2030), które bez problemu możecie też wykorzystać w Zoemini 2.

No i nie sposób nie wspomnieć o konkurencji. Tutaj wielu producentów oferuje podobne gadżety. W ofercie drukarkę natychmiastową ma na przykład Xiaomi (Mi Portable Photo Printer), HP (HP Sprocket), czy Polaroid (Polaroid Zip Printer).

Opakowanie i akcesoria

W zestawie z Zoemini 2 dostałam drukarkę umieszczoną w tekturowej wytłoczce, do tego garść papierów, krótki kabel USB-C do USB-A oraz pakiet z oryginalnym papierem do drukowania — na początek mamy więc 10 sztuk prostokątnych arkuszy do drukowania. W opakowaniu papieru znajduje się też niebieska karta kalibracyjna Smart Sheet — nawet gdy zadrukujecie już wszystkie kartoniki, nie pozbywajcie się jej. Dlaczego? O tym później.

Szkoda, że wraz z drukarką producent nie dołącza choćby etui — w końcu to gadżet mobilny, więc taki dodatek byłby wskazany. Chciałabym też, żeby w zestawie było więcej papieru niż tylko 10 arkuszy — cena papieru ZINK jest naprawdę wysoka w przeliczeniu na jedno zdjęcie, więc dodanie dodatkowych paczek mogłoby nieco złagodzić szok.

Budowa i działanie Zoemini 2

Budowa samej drukarki jest nieskomplikowana. Akcesorium ma obudowę z plastiku, z tym że górna pokrywa jest biała (są też inne wersje kolorystyczne), a spód i krawędzie mają kolor szary/srebrny. Na pokrywie znalazło się logi producenta oraz nazwa gadżetu — czyli Zoemini 2. Jest tu też podłużna wielokolorowa dioda, wskazująca na aktywność urządzenia.

Na dłuższych krawędziach nie znajdziecie nic ciekawego, ale na krótszych dzieje się całkiem sporo. Żeby włączyć Zoemini 2, trzeba sięgnąć z tyłu urządzenia. Oprócz przycisku jest tu tez otwór do resetowania drukarki, port USB-C oraz dioda, która sygnalizuje ładowanie akcesorium. Na przeciwnym biegunie znajduje się podłużna szczelina przez którą „wypluwane” są zadrukowane arkusze papieru.

Po zsunięciu górnej pokrywy mamy dostęp do zagłębienia, w którym umieszczane są papiery do ładowania. Instrukcja, jak je ułożyć, podana jest i na wnętrzu pokrywy, i na opakowaniu papieru — generalnie chodzi o to, aby na spodzie znalazła się jako pierwsza niebieska karta Smart Sheet z kodem kreskowym, która służy do skalibrowania drukarki. Musi być ona skierowana w dół.

Urządzenie ma wbudowaną baterię, którą można naładować w około 50 minut poprzez port USB-C. O włączeniu, pracy czy ładowaniu urządzenia informuje dioda na froncie urządzenia. W pełni naładowana drukarka wydrukuje około 20 zdjęć, zanim trzeba będzie ją ponownie naładować.

Papier do drukowania

Zoemini 2, podobnie jak jej poprzedniczka, wykorzystuje papier fotograficzny ZINK (skrót od „zero ink”). Papier ten jest specjalnie zaprojektowany do pracy z drukarkami termicznymi, które wykorzystują technologię termosublimacji do utrwalenia obrazu na powierzchni papieru. Papier fotograficzny ZINK ma zwykle rozmiar 2×3 cale lub 3×4 cale (tutaj mamy do czynienia z mniejszym rozmiarem) i często jest jednocześnie naklejką — zdjęcie ma z tyłu klejącą powierzchnię, co pozwala na łatwe przymocowanie fotografii do różnych powierzchni.

Papier fotograficzny jest pokryty mikrokryształkami, które reagują na ciepło, przekształcając zdjęcia wykonane za pomocą urządzeń mobilnych w wydruki, które są odporne na rozmazywanie i rozdarcia oraz wodoodporne. Jeśli interesują was szczegóły tego procesu, to zobaczcie poniższe wideo:

Do drukarki Zoemini 2 rekomendowane są firmowe papiery Canon ZINK, sprzedawane w pakietach po 20 lub 50 egzemplarzy lub z wyciętymi owalnymi naklejkami (20 sztuk). Wszystkie mają warstwę klejącą, mogą więc być stosowane w roli naklejek.

Ich cena jest jednak zabójcza dla portfela. Na stronie producenta papier Canon ZINK 20 arkuszy wyceniono na 67,49 złotych. Czyli jedno zdjęcie będzie nas kosztować ok. 3,38 złotych… 50 arkuszy Canon ZINK kosztuje 148,99 na stronie Canon. Czyli jedno zdjęcie to koszt około 3 złotych. Dla porównania, gdybyście zanieśli zdjęcia choćby do fotokiosku w Rossmannie, to za odbitkę o wymiarach 10×15 cm zapłacicie 99 groszy…

Na szczęście są tu rozwiązania alternatywne, które nieco złagodzą wysoki koszt pojedynczego zdjęcia. Po pierwsze dobre promocje, jak na przykład 50 arkuszy oryginalnego papieru Canon ZINK na Amazon w cenie 70 złotych.

Albo kupienie zamienników — na Allegro znalazłam na przykład papier Canon ZINK ZP-2030, który przeznaczony był dla pierwszego modelu Zoemini — i z powodzeniem pasuje do dwójki, ale jest nieco tańszy. Są też niemarkowe zamienniki — np. do drukarek HPRT (dokładnie z tej aukcji). I tutaj przydadzą się oryginalne karty kalibracyjne (tj. dołączone do drukarki lub oryginalnego papieru). Wystarczy podmienić tę z nieoryginalnego zestawu na niebieską kartę z zestawu Canona i można bez przeszkód drukować na niemarkowym papierze.

Tutaj mogę dodać, że kalibrować drukarkę niebieskimi kartami można nie tylko przy okazji zamontowania nowego papieru — może się zdarzyć, że kolory na zdjęciach drukowane są z mocno przekłamanymi kolorami, a kalibracja pomoże to poprawić.

Warto dodać, że papier ZINK jest odporny na rozdarcie, ale lepiej nie zalejcie zdjęć wodą — wtedy tracą błyszczącą powłokę i odbarwiają się. Jeśli szybko usuniecie wodę, zdjęcie może przetrwać, ale dłuższa ekspozycja na wodę na pewno je bezpowrotnie zniszczy.

Pierwsze uruchomienie

Canon Zoemini 2 to jedno z tych urządzeń, które nie wymagają nadmiernej konfiguracji od użytkownika i działają prawie od razu po wyjęciu z opakowania. Wszystko zależy od tego, jak szybko sparujecie urządzenie z telefonem i zainstalujecie aplikację.

Po zamontowaniu papieru w drukarce — maksymalnie 10 arkuszy z niebieską karta kalibracyjną — najpierw zostanie pobrany arkusz Smart Sheet, przed wykonaniem pierwszego wydruku. Służy to przeczyszczeniu mechanizmu drukarki i uzyskaniu optymalnej jakości drukowania dla danej, konkretnej saszetki papieru. Więc możemy liczyć się z tym, że zastosowanie oryginalnej karty Smart Sheet z papieru Canona do opakowania z niemarkowym papierem może przynieść gorszą jakość druku — ale w praktyce, z papierem marki HPRT skalibrowanym za pomocą Smart Sheet Canona nie zauważyłam, by wydruk był gorszy. Może tylko nieco ciemniejszy, co można zmodyfikować, zwiększając nieco jasność w aplikacji.

Producent sugeruje, by w razie zacięcia papieru wyłączyć, a potem ponownie włączyć urządzenie — nie należy na siłę go wyciągać. Taka sytuacja nie zdarzyła mi się ani razu, a za pomocą Zoemini 2 zadrukowałam jakieś 80 arkuszy, i oryginalnych, i niemarkowych papierów fotograficznych ZINK.

Aplikacja do drukowania

Do pracy urządzenia wymagana jest aplikacja Canon Mini Print, dostępna zarówno w sklepie Google Play, jak i App Store.

Daje ona szerokie pole do popisu. Można po prostu wybrać zdjęcie z pamięci telefonu lub skorzystać z albumów online (Google Photos, Facebook lub Instagram), a następnie zrobić z nich kolaż, przygotować okrągłą nakleję, wybrać przygotowany layout, a także dodać ramkę, teksty i inne obiekty graficzne lub napisy, a także wydrukować etykiety.

Jak przebiega drukowanie zdjęć?

Drukowanie jest naprawdę banalnie proste. W aplikacji wystarczy wybrać zdjęcie do wydruku, ewentualnie dodać efekty lub podrasować kolory/kontrast/jasność itp, nałożyć ramki, napisy i inne elementy i wcisnąć przycisk drukowania.

Samo drukowanie zajmuje nieco ponad minutę — licząc od chwili wciśnięcia ikony drukowania, poprzez przesłanie zdjęcia do drukarki po ostateczny wydruk.

Przy drukowaniu kilku zdjęć po kolei drukarka nie będzie ich „wypluwać” natychmiast — czasem będzie potrzebować chwili, by ostygnąć.

Jakość zdjęć z drukarki Zoemini 2

Zoemini 2 drukuje w jakości 314 x 500 dpi, a zdjęcia mają charakterystyczny, trochę retro wygląd (podobnie jak z innych drukarek natychmiastowych). Tutaj trzeba od razu dodać, że zdjęcia nie dorównują temu, co byśmy dostali do ręki od fotografa. Nie uzyska się tu też ani tych samych kolorów, ani tej samej jakości, którą widzicie na ekranie telefonu.

Całkiem nieźle wychodzą zdjęcia o nasyconych kolorach, odpowiednio wysokim kontraście i najlepiej niezbyt szczegółowe. Detale gubione są zwłaszcza przy zdjęciach ciemnych, niedoświetlonych. Trzeba się też przygotować na to, że zakres tonalny zdjęć, odwzorowanie kolorów czy ilość detali nie są zbyt imponujące, a zdjęcie raczej nie będzie wyglądać tak, jak na ekranie telefonu. Co nie zmienia faktu, że wydruki są tym, czym mają być — zdjęciami, które są po prostu cenną pamiątką i które możemy mieć w fizycznej postaci w każdym miejscu i każdych warunkach.