[Recenzja] Lenovo Watch 9 – do tego zegarka trzeba mieć szczęście

6 minut czytania
Komentarze

Zalety

  • Wykonanie
  • Cena

Wady

  • Aplikacja

Czy można kupić dobrego smartwatcha za 70 złotych? Wydaje się to niemożliwe, jeśli w tej cenie zwykłe zegarki nie zachęcają do siebie. Jednak szał na Lenovo Watch 9 trwa, a właśnie tyle kosztuje ta hybryda inteligentnego czasomierza. W Sieci można spotkać się z różnorakimi opiniami na jego temat, ale mimo wszystko postanowiłem sprawdzić go na własnej skórze. Czy warto było wydać 70 złotych na zegarek? Serdecznie zapraszam do recenzji Lenovo Watch 9.

Budowa

Czym powinien charakteryzować się dobrze wykonany zegarek? Przede wszystkim trwałością. Jest on narażony na uszkodzenia, zarysowania i różnorakie otarcia. W tym wypadku propozycja Lenovo sprawdza się w miarę dobrze. Nie ukrywam, że kilkukrotnie upadł mi ten smartwatch na beton, a raz przez taki przypadek na niego nadepnąłem. Tu kłania się stosunkowo łatwo odczepiany pasek – zahaczony o plecak się odłączył od koperty. Jednak obudowa wciąż nie nosi żadnych śladów użytkowania. Jedyne, co się stało to od groma brudu i kurzu dostało się pomiędzy szkłem (prawdopodobnie szafirowym) i plastikową obudową. Do dziś nie udało mi się go wydostać, a nawet go przybyło – szczeliny to niewątpliwie zaniedbanie w tym urządzeniu.

Niemniej tarcza wygląda dobrze. Nie należy ona do najczytelniejszych, gdyż samo szkło łatwo się brudzi i ciężko je doczyścić. Obsługa wymaga ogromnego przyzwyczajenia, ale nie trwa to długo. Tak naprawdę do dziś nie rozgryzłem wszystkich oznaczeń i ich wywołań, bo instrukcja nie jest zbyt intuicyjna. Mimo to wróćmy do samego wykonania. Zegarek na froncie najprawdopodobniej ochrania szafirowe szkło zatopione w plastikowym korpusie. Tworzywo sztuczne jest naprawdę twarde i sprawia wrażenie metalu. Jednak tak nie jest. Ze stalą nierdzewną spotkamy się dopiero od spodu.

Pasek jest gumowy, elastyczny i bardzo łatwo znaleźć odpowiednie ułożenie pod swój nadgarstek. Nie jest on w żaden sposób premium, ale nie męczy też podczas całodniowych eskapad. Jeśli jednak chcielibyście założyć własny, to nie ma żadnego problemu – jego wymiana jest bajecznie prosta, a jeśli chcecie, to równie dobrze zrobi to za Was zegarmistrz. W końcu to hybryda i od strony analogowej może on zrobić wszystko – od wymiany baterii (CR2032 – starczyć ma na 10-12 miesięcy) po naprawienie mechanizmu, gdy chociażby wskazówki Wam odpadną. Warto też pamiętać o dokładnym wykonaniu pierwszej kalibracji – bez niej wszystkie smart oznaczenia będą bezużyteczne.

Użytkowanie Lenovo Watch 9

Lenovo Watch 9 na co dzień sprawuje się dobrze. Chciałbym, aby był czytelniejszy, a sama tarcza minimalnie większa, ale czy można wybrzydzać w przypadku zegarka za 70 złotych? Są to wady do zaakceptowania. Najbardziej w tym czasomierzu drażnią mnie szkło, które łatwo się brudzi i szczeliny, które też zgarniają kurz. Jednak to już wiecie z poprzedniej kategorii. W takim razie, co potrafi Lenovo Watch 9? Przede wszystkim liczy kroki – niezbyt dokładnie i często losowo. Ta sama droga (ok. 1,5 kilometra) raz jest oznaczana, jako 1400 kroków, a następnego dnia jako 1500. Xiaomi Mi Band 2 jest bardziej skrupulatny w wyznaczaniu i pokazuje ~1150 kroków. Watch 9 często zawyża, co dobitnie zauważyłem prowadząc samochód. Dwugodzinna trasa, głównie po ekspresówkach, to dla Lenovo około 200 kroków.

Widoczny przycisk na kopercie nie służy do ustawiania godziny- nie jest to też pokrętło. Wywołuje on smart funkcje, jak pokazywanie zliczonych kroków. Na tarczy możecie zauważyć dodatkowe oznaczenia, które tyczą się procentowego stosunku przebytych kroków do zaplanowanego celu. To odnosi się pojedynczego kliknięcia. Podwójne włącza alarm na smartfonie, ale tylko w momencie, gdy ten nie jest wyciszony. Z kolei przytrzymanie wyłącza i włącza moduł Bluetooth. Niestety, ale nie jesteśmy w stanie sprawdzić, czy akurat jest on włączony, więc problemy z wyszukiwaniem urządzenia na smartfonie ciężko jednoznacznie zweryfikować z tą kwestią.

Ostatnia inteligentna funkcja Lenovo Watch 9 to wibracje na powiadomienia, jak i budzik. Są one naprawdę wyczuwalne i to główna przyczyna, dla której kupiłem tak prostego smartwatcha. Po prostu sprawił, że nie omijają mnie istotne rzeczy, jak nieodebrane połączenia czy też pominięte wiadomości. Oczywiście liczba współpracujących aplikacji jest ograniczona, ale wspomniane rozmowy telefoniczne, SMSy, Messenger, Facebook, Hangouts bez problemu współpracują. Powiadomienia z gier są ignorowane, więc jestem w pełni zadowolony w tym wypadku.

Komunikacja ze smartfonem

Jeśli kiedykolwiek interesowaliście się zakupem Lenovo Watch 9, to spotkaliście się z opinią, że aplikacja do sterowania zegarkiem jest beznadziejna. Podtrzymuję to. Początkowo miałem się nie zgodzić z tym, ale czas pokazał, że to mordęga i to bardzo niebezpieczna. Jednak zacznijmy od funkcjonalności. Aplikacja pokazuje, jakby pozwalała na naprawdę wiele. Wszelkie możliwości możecie zobaczyć na poniższych zrzutach ekranu:

Niemniej taki pulsometr opiera się na aparacie i diodzie doświetlającej smartfona. Pogoda? Zapomnijcie, pojawi się błąd. Te zawsze są niespodziewane i kompletnie ciężko znaleźć mi jakiekolwiek uzależnienie – być może tylko w odpowiednich godzinach możemy ustawić przypomnienie? To by się zgadzało, bo z rana jestem w stanie je w ogóle zapisać, ale bez wybrania właściwego terminu, a po południu już ten będę s tanie ustawić, ale o zapisaniu mogę zapomnieć.

Crème de la crème okazały się aktualizacje… Co prawda pojawiła się tylko jedna – aplikacji i zegarka, ale myślałem, że zabiłem ten drugi. Uważajcie na tłumaczenia i nie róbcie nic na szybko – jeśli program prosi o rozłączenie Bluetooth, to w oryginalne najprawdopodobniej to znaczyło, żeby pod żadnym pozorem tego nie robić. To wszystko tyczy się oficjalnego wydania aplikacji Lenovo Watch, której nie znajdziecie w sklepie Play – proponuję pobierać z APK Mirror. Z alternatywy w postaci iPowerful nie korzystałem zbyt długo, gdyż już na samym początku skutecznie irytowała mnie swoimi błędami z niewłaściwie dopasowanymi polami kliknięć w przypadku rozdzielczości w proporcjach innych, niż 16:9.

Recenzja Lenovo Watch 9 – podsumowanie

Lenovo Watch 9 spełnił założenia, które w nim pokładałem. Podaje on godzinę, z ciekawości zlicza kroki, ale przede wszystkim informuje mnie o najważniejszych powiadomieniach. Za 70 złotych jest to świetny sprzęt, ale obyście możliwie najrzadziej korzystali z oprogramowania. Szczerze mówiąc liczę po cichu, że pojawi się nieoficjalny deweloper, który zajmie się tym problemem. Mimo wszystko sam sprzęt potrafi też dokuczać – zamówiłem 5 zegarków i jeden z nich miał odczepione wskazówki. Na szczęście zegarmistrz bez problemu sobie z tym poradził. Takie przypadki można spotkać w Sieci i nie wydaje mi się, aby ktoś specjalnie kłamał.

5,3/10
  • Budowa 8
  • Uzytkowanie 6
  • Komunikacja ze smartfonem 2

Motyw