[Recenzja] Hammer Blade 3 – prawie dopracowana cegła

7 minut czytania
Komentarze

Zalety

  • eSIM
  • Bateria

Wady

  • Niska wydajność
  • Brak gniazda słuchawkowego

W przeszłości testowałem wiele tzw. pancernych smartfonów. Wszystkie miały pewne wady, najczęściej narzekałem na problemy ze stabilnością. Tym razem miałem okazję przetestować Hammera Blade 3, który wydaje się być urządzeniem niepozornym, ale dość dobrze dopracowanym.

Zawartość zestawu

Pudełko jest zazwyczaj elementem niebudzącym większego zainteresowania, przynajmniej gdy mówimy o smartfonach. Tutaj jest inaczej, a wszystko przez nietypową konstrukcję opakowania. Po podniesieniu górnej części pudełka ukazuje nam się telefon zamontowany w podstawce, którą jest dolna część pudełka. Po rozmontowaniu tej konstrukcji ukazuje nam się raczej skromny zestaw akcesoriów w postaci instrukcji obsługi, kabla USB-C i ładowarki z funkcją szybkiego ładowania. Ciekawostką jest tu nietypowy kabel USB z symetryczną wtyczką USB-A. Niezbyt często widuje się takie wynalazki w fabrycznych zestawach telefonów.

Budowa

Na pierwszy rzut oka widać, że mamy tu do czynienia z urządzeniem dość topornym. Tym razem jednak producent chyba chciał ograniczyć potężne ramki i choć trochę upodobnić urządzenie do klasycznych smartfonów. Przedni panel to tradycyjnie tafla szkła otoczona dość cienką jak na tego typu urządzenia ramką. W górnej części wyświetlacza da się zauważyć przedni aparat w niewielkim notchu oraz szczelinowy głośnik słuchawki wkomponowany w ozdobny element ramki.

Sama ramka poza zgrubieniami na rogach i niewielkimi elementami ozdobnymi nie rzuca się w oczy. Na jej krawędziach znajdziemy:

  • Lewa strona: przyciski głośności, przycisk programowalny
  • Prawa strona: przycisk zasilania, tacka na karty SIM i microSD
  • Góra: przycisk alarmowy
  • Dół: gniazdo USB Type-C

Podsumowując – na krawędziach ramki znajdziemy dwa niekonicznie potrzebne przyciski, ale nie znajdziemy gniazda słuchawkowego. Taki brak jest wadą wielu współczesnych smartfonów, jednak Hammer powinien być urządzeniem bezkompromisowym i takie wady są niedopuszczalne. Sporą zaletą z kolei jest tacka na karty SIM, której demontaż nie wymaga korzystania z kluczyka, możemy wyciągnąć ją paznokciem.

Plastikowe plecki z charakterystycznym wzorkiem wyglądają na bardzo solidne, podkreślając tym samym pancerny charakter telefonu. W oczy rzuca się metalowy element w górnej części plecków, który potrafi się nagrzewać podczas korzystania z urządzenia. Być może producent zamontował go w celu odprowadzania ciepła, co byłoby bardzo ciekawym rozwiązaniem konstrukcyjnym. W górnej części plecków w oczy rzuca się także ogromny obiektyw aparatu, dioda doświetlająca LED oraz maskownica głośnika multimedialnego. Szczerze mówiąc od lat nie widziałem głośnika multimedialnego zamontowanego w tym miejscu. Najwidoczniej konstrukcja urządzenia i rozmieszczenie podzespołów wymusiły właśnie tę lokalizację,

W porównaniu z innymi Hammerami, ten wygląda trochę niepozornie. Nie mamy tu chociażby kolorowych wstawek czy ozdobnych śrubek, producent ograniczył się do tego, co jest konieczne. Plecki urządzenia są dość śliskie, jednak chwyt ratuje ramka wykonana z materiału przypominającego gumowany plastik.

Specyfikacja

  • Wyświetlacz: 6,2″, 1520×720 px
  • CPU: MediaTek Helio P22 MT6762V/CB, 8x Cortex-A53 2 GHz
  • GPU: PowerVR GE8320, 650 MHz
  • RAM: 4 GB LPDDR3
  • Flash: 64 GB + microSD max. 128 GB
  • Aparat główny: Samsung S5KGM1SP 48 Mpx, f/1.8, AF, LED
  • Aparat przedni: 8 Mpx
  • Łączność:
    • WiFi a/b/g/n/ac 2.4+5 GHz
    • Bluetooth 5.0
    • LTE Cat-4
    • GPS, A-GPS, Glonass
    • DualSIM + eSIM
  • Czujniki: akcelerometr, grawitacyjny, magnetometr, zbliżeniowy, ALS, żyroskop, czytnik linii papilarnych
  • Bateria: 5000 mAh + Express Charging
  • System: Android 10
  • Certyfikaty: MIL-STD-810G, IK07, IP69
  • Wymiary: 163.6 x 78.2 x 12 mm
  • Waga: 245 gram

Wyświetlacz

Hammer Blade 3 wyposażony jest w wyświetlacz IPS HD o przekątnej 6,2″. Trudno cokolwiek powiedzieć na jego temat – kolory są poprawne, skrajne poziomy jasności zadowalające. Producent nie oszczędzał na panelu dotykowym, którym jest szkło Gorilla Glass 3. Tak jak można było się spodziewać, po testach nie zauważyłem żadnych zarysowań na powierzchni przedniego panelu. Na pewno docenią to ludzie pracujący np. na budowach, gdzie wszechobecny piach jest bezlitosny dla szklanych paneli dotykowych.

Bateria

Hammer Blade 3 wyposażony jest w akumulator o pojemności 5000 mAh. Pozwala on na 2 dni umiarkowanej pracy bez dostępu do ładowarki. To dość dobry wynik. Producent nie zapomniał o szybkim ładowaniu, dołączona została ładowarka z funkcją Express Charging. Nie jest to powiedziane oficjalnie, ale prawdopodobnie pod tą tajemniczą nazwą skrywa się standard MediaTek Pump Express. Podczas testów telefon podłączałem także do standardowych ładowarek i zauważyłem, że potrafi on pobierać z nich prąd o natężeniu nawet 2,5 A. To nieco więcej niż dopuszcza specyfikacja USB Power Delivery. Z tego powodu w razie poszukiwania zamiennika ładowarki warto rozglądać się za solidniejszymi akcesoriami.

Aparat

Aplikacja aparatu w kwestii funkcjonalności jest raczej skromna. Poza podstawowymi funkcjami znajdziemy w niej tryb upiększania. Producent pominął tryb profesjonalny, który mógłby wycisnąć więcej z zamontowanego modułu aparatu. Jak już wiadomo, Hammer Blade 3 jest wyposażony w matrycę 48 Mpx od Samsunga. Po kilku nocnych zdjęciach zorientowałem się, że już znam ten aparat z innych telefonów, np. z Motoroli One Vision. Niestety, choć aparaty w pewnych warunkach zachowują się niemal tak samo, to Hammer zdecydowanie ustępuje w kwestii oprogramowania. Auto focus działa bardzo wolno i często nie trafia, aplikacja nie radzi sobie ze światłem. Rozumiem, że założenia były dobre i mPTech naprawdę chciał stworzyć pancerniaka z dobrym aparatem, ale jak się okazuje dziś sam hardware to nie wszystko. Mimo wszystko tym telefonem można zrobić naprawdę dobre zdjęcie, tylko że nie w każdych warunkach.

Link do zdjęć w pełnej rozdzielczości

Oprogramowanie i wydajność

Hammer Blade 3 działa pod kontrolą Androida 10 bez wizualnej nakładki producenta. Pewne zmiany w oprogramowaniu zostały wymuszone przez wsparcie dla eSIM. Obsługa tej funkcji jest zapewniana przez dedykowaną aplikację. Dodatkowo producent preinstalował usługę Airalo, która jest czymś w rodzaju sklepu z kartami eSIM. To genialne rozwiązanie, pozwalające na szybki zakup oferty pre-paid lokalnego operatora za granicą. Oprogramowanie telefonu pozwala także na konfigurację diody powiadomień i dodatkowego przycisku programowalnego.

Testowany smartfon nie jest zbyt wydajnym urządzeniem. Możliwości układu MediaTek Helio P22 są mi doskonale znane i spodziewałem się problemów z płynnością oprogramowania. Tu Hammer bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, ponieważ przez cały czas testów działał bardzo stabilnie. Czasem co prawda potrzebował trochę więcej czasu na wykonanie pewnych czynności, jednak nie zdarzało się to zbyt często.

Multimedia, łączność, uwagi

Tak jak już wspominałem, telefon ten nie jest wyposażony w gniazdo słuchawkowe. Na pocieszenie można tylko wspomnieć, że Hammer Blade 3 nie wymaga kabla USB z długim wtykiem, dzięki czemu nie będzie problemów z dokupieniem przejściówki na gniazdo jack, której zabrakło w zestawie. Wspominam o kablu, ponieważ wiele podobnych urządzeń ma nieco głębiej osadzone gniazdo USB, co jest bardzo problematyczne przy dokupowaniu akcesoriów. Głośnik multimedialny gra dość głośno, co jest ważne dla ludzi pracujących w trudnych warunkach.

Podczas testów nie pojawiły się problemy z modułem GPS. Ustalenie lokalizacji potrafi trwać trochę za długo, jednak urządzenie nie gubi sygnału, co jest częstym problemem telefonów z SoC MediaTeka. Nie podoba mi się działanie czytnika linii papilarnych. Działa nieprecyzyjnie, odblokowanie telefonu za pierwszym razem może być problematyczne. Zdecydowanie zalecam zeskanowanie jednego palca wiele razy, poprawia to skuteczność czytnika. Na plus połączenie DualSIM i eSIM – telefon ma zainstalowane zarówno dwa sloty na fizyczne karty SIM, jak i moduł eSIM. Oczywiście nie jest to TripleSIM, ponieważ użytkownik musi wybrać jaką postać ma druga karta SIM, sam telefon ma wgrane tylko dwa numery IMEI. Warto jednak o tym wspomnieć, ponieważ użytkownik nie korzystający z eSIM może wykorzystać dwie fizyczne karty.

Zobacz też: [Recenzja] Hammer Explorer – smartfon do zadań specjalnych

Podsumowanie

Na rynku jest wiele pancernych smartfonów. Nie zabierają się jednak za nie duże firmy, a głównie mniejsi gracze. Efekt jest taki, że są to głównie urządzenia niedopracowane i awaryjne. Nie mogę ocenić awaryjności, na to trzeba więcej czasu i egzemplarzy. Wiem jednak, że to chyba najbardziej dopracowany pancerniak, jaki kiedykolwiek testowałem. Owszem, mPTech poległ na oprogramowaniu aparatu, przez co świetna matryca ma problem ze zrobieniem dobrego zdjęcia. Stworzenie odpowiednich algorytmów pochłonęłoby ogromne pieniądze, co mogło być poza zasięgiem tej firmy. Mimo wszystko jest to smartfon, który można polecić. Gdybym sam potrzebował pancernego smartfona, to z dużym prawdopodobieństwem kupiłbym właśnie Hammera Blade 3.

Cena: 1499 zł

7,8/10
  • Zestaw 6
  • Budowa 8
  • Specyfikacja 8
  • Wyświetlacz 8
  • Akumulator 10
  • Aparat 7
  • Oprogramowanie 9
  • Wydajność 6

Motyw