Zalety
- Budowa
- Wydajność
Wady
Dyski SSD już na dobre wypierają talerzowe rozwiązania. Co prawda ich ceny potrafią jeszcze się wahać, ale widać już, że jedna z ostatnich zalet odpowiedników HDD zaczyna odchodzić w niepamięć. Na portalu już mogliście przeczytać recenzję dysku SSD — był to Transcend ESD220c. Uznałem go za ciekawą alternatywę na rozszerzenie pamięci urządzenia mobilnego, jak i świetne miejsce na kopie zapasowe. Tym razem przyszło mi sprawdzić duchowego następcę tego modelu, czyli tytułowego Transcenda ESD250C, który idzie o krok dalej. Na swój sposób porzuca kopie zapasowe, ale w zamian jego rozmiary drastycznie zmalały. W takim razie sprawdźmy, jak się sprawdza w praktyce. Serdecznie zapraszam Was do recenzji.
Zestaw
Producent oferuje swój przenośny dysk SSD w kartonie, który można określić wysokiej jakości. Grube ścianki chowają w sobie oczywiście samą pamięć, makulaturę, ale też dwa zestawy krótkich kabli USB w wersji 3.1. Jeden pozwala podłączyć dysk do zewnętrznego urządzenia przez USB-C, a drugi przez USB-A. Tym sposobem możemy akcesorium podłączyć do każdego typu urządzeń — od smartfonów, przez MacBooki, po komputery stacjonarne.
Budowa
Transcend ESD250C to przede wszystkim przenośny, mały dysk SSD. Przy tych założeniach, budowa testowanej pamięci spełnia wszystkie wymagania. Akcesorium zostało wykonane z grubego i wysokiej jakości aluminium, co tak naprawdę zabezpiecza nas przed większościami uszkodzeń mechanicznych. Jednak krawędzie są dosyć ostre, więc dla bezpieczeństwa nie nosiłbym tego dysku w jednym miejscu ze smartfonem lub innymi rzeczami, które nie chcielibyśmy porysować.
Sama budowa tak naprawdę sprowadza się wyłącznie do jednego płata aluminium, którego otwory zostały wykorzystane do umieszczenia złącza USB-C oraz diody. Ta informuje nas o pracy dysku.
Specyfikacja techniczna i cena Transcend ESD250C
Od razu zdradzę, że Transcend ESD250C oferowany jest w kilku wersjach, które siłą rzeczy różnią się dostępną przestrzenią. Możemy zdecydować się na 240, 480 lub 960 GB, co przekłada się odpowiednio na ceny wynoszące 280, 430 i 750 złotych. Tym sposobem przejdźmy do specyfikacji technicznej dysku:
- wymiary: 120,16 x 33,6 x 7,5 mm
- waga: 47 g
- komunikacja: USB 3.1 (gen. 2)
- typ pamięci: 3D TLC NAND (M.2)
- odczyt do 520 MB/s
- zapis do 460 MB/s
W recenzji bierze udział odmiana środkowa, która w rzeczywistości oferuje niecałe 450 GB.
Wydajność
Warto pamiętać, że dane podawane przez producenta można próbować uzyskać przy odpowiednim doborze złącz. Wspomnianych prędkości nie osiągniemy, gdy podłączymy dysk do starszej generacji USB. To tak w ramach wstępu, bo nie każdy smartfon z USB-C oferuje je w najnowszej odsłonie. Ja akurat takiego pod ręką w trakcie testów nie miałem, więc pozwólcie, że posłużę się przykładem HP Elitebook 850, który pozwolił uzyskać następujące wyniki:
Do deklarowanych wartości nieco brakuje — zdarzały się przypadki, kiedy osiągany odczyt przekraczał 370 MB/s. Niemniej zaskakujący jest fakt, że zapis jest wyższy od odczytu. Co ciekawe, MacBookowi Pro udało się zbliżyć do oczekiwanych prędkości — osiągał regularnie 480 MB/s. Ogólnie testy były powtarzane wielokrotnie, przy użyciu kabli z zestawu, na trzech laptopach ze wsparciem dla USB 3.1 (gen. 2).
Recenzja Transcend ESD50C – podsumowanie
Testowanemu dyskowi SSD na pewno nie można odmówić świetnych wymiarów. Akcesorium zmieścimy w każdej kieszeni i torbie, choć należy pamiętać jeszcze o transporcie kabla. Mimo wszystko zagadką pozostają dla mnie osiągane prędkości. Jeśli szukacie akcesorium do MacBooka Pro, to z pewnością mogę Wam ten sprzęt polecić — spełnia wszystkie pokładane w nim nadzieję, a nie wspomniałem jeszcze o oprogramowaniu od producenta. Transcend oferuje zestaw usług, które pozwala na tworzenie i przywracanie kopii zapasowych. Jednak wróćmy do samego sprzętu, który jest świetnie wykonany, ale pewien niedosyt pozostał, gdy komputery z Windowsem miały problem z jego poprawną obsługą.