Motorola Devour – diabeł tkwi w szczegółach…

1 minuta czytania
Komentarze

Niedawno Motorola zaprezentowała swój nowy telefon Devour i wszystko było by w jak najlepszym porządku, gdyby nie jeden szczegół (i tu uwaga, za krzesło radzę dać poduszkę) Android 1.6 na pokładzie! Czy znacie już te uczucie, kiedy to nowy telefon wychodzi z ,,zacofanym złomem na patyku”, przepraszam, starym oprogramowaniem? Cóż niestety nie jest to miłe uczucie, ale może dalsza specyfikacja osłodzi wam smutek i ból:

  • Ekran dotykowy 3,1 cala, HVGA (480 x 320), 65 tys. kolorów
  • Procesor Qualcomm 600MHz
  • 512MB ROM, 256MB RAM
  • Technologia MOTOBLUR
  • Bluetooth
  • WiFi
  • 3G, CDMA 800/1900
  • Rozsuwana klawiatura QWERTY
  • 3 Mpx aparat

No i oczywiście podstawowe wyposażenie (prawie) wszystkich telefonów z Androidem (3,5mm wyjście słuchawkowe, AGPS, microSD, etc.) Telefon jak na razie dostępny jest w USA lecz za niedługo pojawi się pewnie i w Europie. Co ciekawe Motorola postanowiła zastosować pewny szczegół zapożyczony z Nexus’a One, chodzi tutaj o dwa mikrofony, mające eliminować wszelakie szumy, trzaski… Ogólnie mówiąc zakłócenia. Polecamy zerknięcie na stronę Motoroli Devour, znajduje się tam nie tylko jej specyfikacja, ale całkiem ciekawa prezentacja 3D telefonu.

 

P.S : Zapomniałem dodać, iż nowa Motorola swoich krewnych może doszukać się nawet w tzw. ,,alumach” gdyż obudowę ma stworzoną właśnie z aluminium! Poza takim szałowym wyglądem posiada jeszcze pełną przeglądarkę HTML z Flash’em, wydajny procesor, oraz komendy głosowe. Istna bestia! Tylko kółek i airbagu brakuje…

Motyw