Producenci mobilnych urządzeń nie mają lekkiego życia. Coraz szybszy rozwój technologii sprawia, że kolejne modele pojawiają się bardzo szybko i jak się okazuje często, aż za szybko. Taki obrót rzeczy może spowodować, że nie tylko smartfon nie będzie działał tak jak powinien, ale może nawet wybuchnąć!
Z pozoru prosty smartfon może okazać się bomba. Taka informacja co jakiś czas do nas dociera, ale to nie sprawia, że się z tym liczymy. Tym razem tykającym niebezpieczeństwem okazał się flagowy smartfon LG. G3 małej dziewczynki wybuchło na łóżku i tym samym zaczęło się palić (akumulator). Straty na szczęście są tylko materialne, gdyż spłonął materac oraz samo urządzenie, co możecie ujrzeć na następującej grafice:
Nie ma tu mowy o zamiennikach akumulatora czy też ładowarki. To już kolejny taki przypadek i po raz kolejny mówimy o urządzeniu z najwyższej półki. Wybuchające lub płonące smartfony z serii Galaxy S to stosunkowo częste zjawisko, ale przecież niedawno również OnePlus One został w podobny sposób unicestwiony. Teraz ten los spotkał LG.
Czy w takim razie producenci nie powinni bardziej skupić się na bezpieczeństwie aniżeli ich jak największym „wyżyłowaniu”? Rada może być tylko jedna: pamiętajcie, że smartfony podczas ładowania potrafią się nagrzewać. Trzymanie urządzenia na łóżku lub, co gorsza, pod poduszką może skończyć się tragicznie.
źródło: 9to5