Samochód marki BYD z logo UEFA EURO 2024 na boku, zaparkowany przy ogrodzeniu z siatki, na tle nieba z chmurami.

BYD rośnie w siłę. Chińskie elektryki sprzedają się jak ciepłe bułeczki

3 minuty czytania
Komentarze

Nie od dziś wiemy, że chińskie elektryki stanowią ogromne zagrożenie dla marek z Europy, Stanów Zjednoczonych, Japonii czy Korei Południowej. BYD jako lider elektromobilności w Państwie Środka udowadnia, że nawet mimo wielu ograniczeń samochody elektryczne rodem z Pekinu sprzedają się jak ciepłe bułeczki.

Genialny wynik BYD w ubiegłym kwartale

Nowoczesny samochód elektryczny BYD Seal w srebrnym kolorze na minimalistycznym tle.
Fot. BYD / materiały prasowe

Drugi kwartał 2024 roku na pewno zapisze się w historii marki BYD. Okazuje się bowiem, że w tym okresie chińska marka sprzedała 980 tysięcy elektryków na całym świecie, co uplasowało ją na siódmym miejscu w globalnym rankingu największych producentów aut elektrycznych (wyżej niż Nissan czy Toyota).

Co ciekawe w analogicznym okresie rok wcześniej BYD sprzedał o 40% pojazdów mniej. Tak pokaźna różnica podkreśla jedynie gwałtowny rozwój chińskiej elektromobilności, który powoli wychodzi poza Państwo Środka. „Powoli”, ponieważ wciąż głównym rynkiem zbytu dla marki BYD są Chiny. Ze wspomnianych już 980 tysięcy elektryków, zaledwie 105 tysięcy z nich sprzedano poza krajem.

Chińskie elektryki sprzedają się przede wszystkim we wschodniej części Azji i Europie, czego nie można powiedzieć o Ameryce Północnej. Niemniej w tym przypadku nie chodzi o jakość pojazdów, a raczej polityczno–prawne rozgrywki toczone na najwyższych szczeblach.

Chińskie elektryki nie wszędzie mają tak dobrze

Flaga z logo i napisami w języku chińskim, rozwiewana na wietrze, na tle niebieskiego nieba z chmurami.
Fot. BYD Group / materiały prasowe

Ciekawe wieści docierają do nas z samej północy Ameryki. Okazuje się bowiem, że Kanada nałożyła 100% cła importowego na chińskie pojazdy elektryczne, co może znacząco wpłynąć na ich konkurencyjność na tamtejszym rynku. Decyzja ta jest reakcją na rosnący napływ chińskich elektryków, które zyskują popularność dzięki niższym cenom w porównaniu do modeli oferowanych przez inne kraje. Nowe taryfy mogą zatem utrudnić dostęp Chińczyków do kanadyjskiego rynku, jednocześnie zwiększając koszty dla konsumentów.

Podjęcie takiego kroku przez Kanadę może być postrzegane jako część szerszej strategii ochrony rodzimych producentów samochodów oraz wsparcia lokalnych inwestycji w elektromobilność. Wzrost cen chińskich elektryków spowodowany cłami może skłonić konsumentów do wyboru pojazdów produkowanych lokalnie lub w krajach, z którymi Kanada utrzymuje korzystniejsze relacje handlowe.

Chińscy producenci elektryków mogą teraz stanąć przed wyzwaniem dostosowania swojej strategii sprzedażowej, aby zachować konkurencyjność na kanadyjskim rynku. Wprowadzenie ceł może również zainspirować inne kraje do podobnych działań, co dodatkowo ograniczy ekspansję chińskich pojazdów elektrycznych na rynki międzynarodowe.

Źródło: Nikkei & CNBC. Zdjęcie otwierające: Agnieszka Serafinowicz / Android.com.pl

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw