Sony się ugięło – będą rekompensaty za utopione wodoszczelne telefony

3 minuty czytania
Komentarze

Sony od dawna promuje swoje telefony, jako odporne na działanie wody. Niestety, przez internet przetoczyła się fala hejtu na japońskiego producenta, ponieważ wodoodporne Xperie masowo padały po kontakcie z cieczą. Nie pomagały odwołania, nagłaśnianie problemu, prośby i groźby, za każdym razem odmawiano naprawy gwarancyjnej.

Sprawa trafiła do sądu

Jak wiadomo, telefony z serii Xperia posiadają określoną klasę odporności na działanie wody. Oznacza ona, że telefon może zostać zanurzony na określony czas i określoną głębokość. Sony idzie dalej i w materiałach reklamowych obiecuje możliwość korzystania z telefonu pod wodą. Cóż, tego nie obiecują żadne certyfikaty, była to jedynie obietnica producenta. Właśnie ten argument obrali sobie użytkownicy telefonów Sony, którzy wytoczyli producentowi proces w Amerykańskim sądzie.

Dogadamy się…

Korporacja długo nie walczyła. Sony postanowiło zakończyć ten proces, zanim tak naprawdę doszedł do skutku. Każdy, kto dołączy do pozwu zbiorowego otrzyma rekompensatę zależną od wartości urządzenia. Przewidziano tutaj kwoty od 100 do 300 dolarów. Poza tym producent oferuje przedłużenie gwarancji dla poniższych urządzeń:

  • Xperia M2 Aqua
  • Xperia M4 Aqua
  • Xperia ZR
  • Xperia Z Ultra
  • Xperia Z1
  • Xperia Z1 Compact
  • Xperia Z1s (T-Mobile)
  • Xperia Z2
  • Xperia Z3
  • Xperia Z3 Compact
  • Xperia Z3 (T-Mobile)
  • Xperia Z3v (Verizon)
  • Xperia Z3 Dual
  • Xperia Z3+ Dual
  • Xperia Z3+
  • Xperia Z5
  • Xperia Z5 Compact
  • Xperia Z2 Tablet (WiFi)
  • Xperia Z2 Tablet (LTE)
  • Xperia Z2 Tablet (Verizon LTE)
  • Xperia Z3 Tablet Compact (WiFi)
  • Xperia Z3 Tablet Compact (LTE)
  • Xperia Z4 Tablet (WiFi)
  • Xperia Z4 Tablet (LTE)

Jest też haczyk

Sprawa toczy się w amerykańskim sądzie i to tamtejsi użytkownicy otrzymają rekompensaty. O ile wogóle dostaną, ponieważ proponowana ugoda musi zostać zaakceptowana przez sąd. Prawdopodobnie nie będzie z tym problemu, ponieważ jest ona na rękę zarówno konsumentom, jak i samej korporacji, która nie nie chce marketingowej wtopy. Nam pozostaje liczyć na to, że serwisy zmienią swoje podejście do zalanych urządzeń.

Problem jest poważny

Nie tylko Sony chwali się wodoodpornością swoich urządzeń, podobnie jest z innymi producentami. W zasadzie zawsze wygląda to tak samo – producent chwali się odpornością na zalania cieczą swojego telefonu, jednak nie ponosi żadnej odpowiedzialności w razie awarii spowodowanej zalaniem. Wychodzi się z założenia, że telefon wyjechał z fabryki szczelny, a ewentualne nieszczelności pojawiły się dopiero w rękach użytkownika. Użytkownicy telefonów z serii Xperia mieli nawet własne teorie co do czasu, po którym uszczelki tracą swoje właściwości. Znany jest mi przypadek pewnej Polskiej firmy, w której nagrywano reklamę oferowanych produktów. Podczas jednej ze scen prezentowano wodoodporność nowego smartfona. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że 2 egzemplarze się utopiły. Ostatecznie usterka (chyba) została wyeliminowana, jednak warto mieć to na uwadze i nie chwalić się znajomym, jaki nasz nowy telefon jest szczelny. To może się źle skończyć.

Motyw