LG znowu chce to zrobić? Obok V30 pojawi się V30 Plus – droższy, ale lepszy

3 minuty czytania
Komentarze

Sierpień ewidentnie będzie miesiącem premier urządzeń mobilnych. Szczególnie tych flagowych. Już przez minione dwa tygodnie poznaliśmy wiele nowych propozycji, ale w drodze są kolejne. Do Moto Z2 Force, Meizu Pro 9 i kilku innych modeli dołączą takie smartfony jak Samsung Galaxy Note8, Nokia 8 czy też LG V30 oraz… V30 Plus. W swoich wpisach wielokrotnie zwracałem uwagę, że rozdrobnienie jednego urządzenia na „ekskluzywne” odmiany to największy błąd Koreańczyków, ale wszystko wskazuje na to, że musimy się do tego przyzwyczaić.

Jednak tym razem oba modele powinniśmy poznać równocześnie. Specyfikacja techniczna w głównej mierze będzie identyczna, co sprowadza się do następujących danych:

  • 6-calowy wyświetlacz OLED FullVision;
  • układ Snapdragon 835;
  • 6 GB RAM;
  • aparat: 16 MPx + 13 MPx;
  • akumulator o pojemności 3200 mAh.

Bazowy model, bez Plusa, będzie oferował 64 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika. Jak nie trudno się domyślić, lepsza propozycja udostępni dwa razy więcej przestrzeni na pliki. Czy to jedyna zmiana? Oczywiście, że nie. Wystarczy spojrzeć na LG G6, które co prawda pod takimi samymi nazwami, ale zależnie od rynku było w różnoraki sposób wyposażone. W Europie pojawił się zdecydowanie najsłabszy model – bez zaawansowanego przetwornika dźwięku i bez bezprzewodowego ładowania. W Stanach Zjednoczonych dołożono możliwość indukcyjnego regenerowania akumulatora, a w Azji był możliwie maksymalnie wyposażony smartfon – również z później zaprezentowaną odmianą G6 Plus.

Wiele wskazuje na to, że identyczna strategia dotknie właśnie V30 i V30 Plus. Już wiele źródeł wskazuje, że ten drugi pojawi się przede wszystkim w Korei Południowej oraz oczywiście zostanie wyposażony w przetwornik Hi-Fi. Pojawia się pytanie, co z bezprzewodowym ładowaniem? Tutaj zdania są podzielone i bardzo możliwe, że bazowy model już zostanie wyposażony w odpowiednią cewkę indukcyjną.

Siłą rzeczy, różnice będą widoczne również w cenie. LG chce zaproponować V30 za około 700 dolarów (~2500 złotych). To już sporo, a „Plus” nie może być tańszy. Najprawdopodobniej Koreańczycy wycenią go na 875 dolarów (~3200 złotych), co już niebezpiecznie zbliża tego smartfona do przewidywanej ceny Samsunga Galaxy Note8, która ma przekroczyć 1000 dolarów (~3700 złotych). Oczywiście należy pamiętać, że do powyższych, przeliczonych kwot trzeba dodać podatki i dopiero przekładać je na polski rynek. Niewątpliwie, może się to wiązać z nawet 20% wzrostem.

Mimo wszystko, wróćmy na koniec do LG. O ile indukcyjne ładowanie nie wszystkim przypadnie do gustu to zdecydowanie lepsze odczucia związane z dźwiękiem już tak. Tym razem Koreańczycy nie postanowili w sposób „bezczelny” potraktować konsumentów, gdyż wyraźnie odróżnia lepszą i gorszą odmianę już w nazwie. Dodatkowo są wyraźnie różnice w cenie, ale uzależnienie regionalne wciąż jest niezrozumiałe.

Jednak, czy nie chcielibyście dołożyć więcej i mieć możliwość zakupu LG V30 Plus? W tym momencie najprawdopodobniej będziemy skazani wyłącznie na słabszą odmianę.

źródło: Phone Arena

Motyw