Samsung Galaxy S4 – pierwsze wrażenia

7 minut czytania
Komentarze
SONY DSC

Miano najpopularniejszego smartfona ubiegłego roku zdecydowanie należy się Samsungowi Galaxy S3, który nie tylko jednogłośnie zwyciężył w niezliczonej ilości plebiscytów, lecz także jest jednym z nielicznych flagowców, którego można regularnie zobaczyć na ulicach większości miast. Urządzenie to pokazało, że smartfon z wysokiej półki pracujący pod kontrolą Androida, może się stać wielkim sukcesem, czego dowodem były kolejne informacje o pobijanych rekordach sprzedaży. Powtórzenie podobnych rezultatów zdecydowanie nie jest rzeczą łatwą, dlatego oczekiwania stawiane przed następcą popularnego GS3 były, naturalnie rzecz biorąc, bardzo wygórowane. Tak więc gdy dowiedziałem się, że przypadnie mi szansa przetestowania nowego Samsunga Galaxy S4 nie mogłem doczekać się, by móc sprawdzić, czy i w tym roku koreański producent będzie tym, którego flagowy smartfon podbije serca największej liczby użytkowników. Po kilku pierwszych dniach użytkowania tego urządzenia zdołałem je poznać co nieco, znajdując w nim zarówno mocne atuty, jak również wady, których obecność w modelu tej klasy może dziwić. Bez dalszej zwłoki zapraszam więc do lektury moich wstępnych wrażeń z korzystania z nowego Samsunga Galaxy S4.

Pisząc na temat GS4 nie sposób nie odnieść się do zeszłorocznego Galaxy S3, a to z tego względu, że na pierwszy rzut oka obydwa urządzenia mają ze sobą wiele wspólnego. Nie uległa drastycznej zmianie stylistyka, zapoczątkowana wśród smartfonów Samsunga właśnie przez GS3 i o ile wówczas była ona czymś świeżym, ciekawym, to obecnie jest nam ona już bardzo dobrze znana z tego względu, że w zasadzie znacząca większość modeli wypuszczonych w ciągu ostatniego roku przez koreańskiego producenta cechowała się zbliżonym designem. Wystarczy wspomnieć na przykład o również bardzo popularnym Galaxy Note 2, czy też nawet o tańszych modelach jak Galaxy Young i Galaxy Grand, by zrozumieć, dlaczego wygląd flagowego Galaxy S4 wielu zbywa ziewnięciem. O ile w kwestii estetyki ewidentnie brak tu świeżości, to stwierdzenie że smartfon ten jest brzydki jest w mojej ocenie nie na miejscu i zdecydowanie mimo upływu czasu stylistyka Samsunga może się wciąż podobać.

SONY DSC

Na uwagę zasługuje to, że wymiary Galaxy S4 nie uległy drastycznej zmianie względem zeszłorocznego GS3, mimo że Samsungowi udało się wyposażyć go w większy, bo pięciocalowy wyświetlacz. W praktyce oznacza to, że przód urządzenia został wykorzystany bardziej efektywnie i zredukowano rozmiary ramek otaczających wyświetlacz. W GS4 jest to, jak wspomniałem, panel o przekątnej 5” wykonany w technologii Super AMOLED i wyposażony w wysoką rozdzielczość FullHD (1920×1080). Oferuje on bardzo żywe i niezwykle nasycone kolory, jak również głębokie czernie, lecz kosztem bieli, która wydaje się szaro-żółtawa. Warto wspomnieć przy tym, że Samsung oferuje nam możliwość ograniczonej korekcji temperatury wyświetlanych barw i wybranie idealnego dla nas ustawienia. Poza tym trzeba przyznać, że prezentowany obraz jest perfekcyjnie ostry i wyraźny, a do tego ekran oferuje też świetne kąty widzenia, przez co jest to jeden z najlepszych wyświetlaczy, jakie oferują obecne na rynku smartfony.

SONY DSC

O ile na pierwszy rzut oka podobieństwa między GS3 i GS4 okazują się oczywiste, to po wzięciu nowego flagowca w dłonie zauważamy, że sprawia on w dłoni wyraźnie lepsze wrażenie od swojego poprzednika. Jest to prawdopodobnie zasługa nowych krawędzi, które są teraz mniej opływowe i bardziej ostre, przez co urządzenie wydaje się być bardziej solidne, mimo zbliżonej wagi. Warto przy tym zwrócić uwagę, że o ile ramka otaczająca urządzenie na pierwszy rzut oka wygląda na metalową, to jest to jednak zwykły plastik, co budzi mieszane uczucia, gdyż tego typu sztuczki kojarzyły mi się jak dotąd bardziej z niższym segmentem, w którym część urządzeń próbuje być „czymś więcej” niż są w rzeczywistości, a w urządzeniu z najwyższej półki cenowej taki zabieg estetyczny jest w mojej opinii nie na miejscu. Gdyby producent zdecydował się na zastosowanie chociażby takiego niewielkiego elementu metalu, to na pewno sama konstrukcja zyskała by na dodatkowej jakości.

SONY DSC

Pod względem wykorzystanych materiałów Galaxy S4 nie różni się w żadnym względzie od zeszłorocznego GS3 i dominuje wciąż, jakże krytykowany przez przeciwników marki, śliski, lakierowany plastik. Tym razem został on przyozdobiony miłym dla oka, kropkowanym wzorem, który widoczny jest w zależności od kąta padania światła. Mimo to obudowa wciąż bardzo łatwo zbiera odciski palców, a zastosowany plastik zdecydowanie nie jest też materiałem wywołującym wrażenie obcowania z produktem z najwyższej półki, zwłaszcza w porównaniu do konkurencyjnych modeli, jak na przykład HTC One, czy też Sony Xperia Z.

Mimo więc, że Galaxy S4 jest dość kompaktowy, jak na pięciocalowy smartfon, jak również jest on przyjemnie lekki i cienki, to nasz komfort użytkowania maleje przez to, że wykorzystane tworzywo nie jest najprzyjemniejsze w dotyku. Złego słowa nie można za to powiedzieć o samym spasowaniu poszczególnych elementów i solidności konstrukcji, która wydaje się bardzo dobra – nic tutaj nie skrzypi, ani nie ugina się pod naciskiem.

SONY DSC

Jeżeli w kwestii samego wyglądu urządzenia mówiliśmy o wielu podobieństwach do GS3, to na pierwszy rzut oka również oprogramowanie nowego Galaxy S4 wydaje się momentami wręcz identyczne do tego, które znajdziemy w zeszłorocznym flagowcu. Każdy, kto miał już w przeszłości styczność ze smartfonami Samsunga poczuje się więc tutaj jak w domu. Interfejs TouchWiz Nature UX nie uległ wielu modyfikacjom, jednak znajdziemy w nim wiele elementów charakterystycznych dla nowego Androida 4.2.2 Jelly Bean, na którym bazuje całe oprogramowanie. Mowa tu na przykład o widetach umieszczanych na ekranie blokady, czy też o dużej liście skrótów, prezentowanej po rozwinięciu górnej belki dwoma palcami. Jeżeli zagłębimy się bardziej, to zauważymy też wiele nowych dodatków, jak na przykład opcje sterowania smartfonem za pomocą gestów, jak również kilka nieznanych dotąd aplikacji, w tym S-Health, pełniący rolę osobistego trenera, oraz WatchON, pozwalający wykorzystać wbudowany port podczerwieni do kontrolowania telewizora. Część nowych dodatków okazuje się bardziej funkcjonalna, a inne z kolei na dłuższą metę nie okazują się przesadnie przydatne, lecz więcej na ten temat w recenzji.

Samsung wyposażył Galaxy S4 tak, jak przystało na flagowy model, więc lista zastosowanych podzespołów zdecydowanie budzi wrażenie. Sercem testowanego urządzenia jest czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 600, o wysokim taktowaniu 1,9 GHz, wspierany przez 2 GB RAM. Taka konfiguracja powinna zapewnić teorii perfekcyjną wydajność i w większości przypadków GS4 staje na wysokości zadania, jednak okazyjnie zdarzają mu się też opóźnienia a nawet przestoje w działaniu, co nie prezentuje się najlepiej w codziennym użytkowaniu.

SONY DSC

Niewątpliwym atutem dla wielu może być to, że w przeciwieństwie do wielu konkurencyjnych urządzeń GS4 pozwala na łatwe wyjęcie baterii oraz umożliwia też rozszerzenie pamięci kartą microSD. W wielu przypadkach dodatkowy nośnik może okazać się wręcz niezbędny, bo w testowanej wersji z 16 GB pamięci do naszej dyspozycji pozostaje około 9 GB.

Już na pierwszy rzut oka Galaxy S4 jest więc smartfonem, w którym Samsung nie zdecydował się na wielkie rewolucje. Pełna recenzja tego interesującego urządzenia powinna pojawić się na Android.com.pl już w ciągu najbliższych dni, a tymczasem jeżeli macie jakieś konkretne pytania związane z tym modelem, bądź też chcielibyście, by w recenzji została poruszona jakaś konkretna kwestia, to dajcie nam znać w komentarzach.

Motyw