Kobieta ładuje białe elektryczne auto na stacji ładowania, rozmawia z mężczyzną stojącym obok.

94% nowych aut kupowanych w Norwegii to elektryki. W Polsce tendencja jest wręcz odwrotna

2 minuty czytania
Komentarze

Trend polegający na zamienianiu samochodów spalinowych na elektryczne jest widoczny w Europie, jednak Stary Kontynent wciąż wypełniają obszary, gdzie elektryki nie są aż tak popularne. Na dwóch różnych biegunach w tych kwestii znajdują się chociażby Norwegowie i Polacy.

Elektryki rządzą w Europie, ale nie w Polsce?

Elektryki rządzą w Europie, ale nie w Polsce? Samochód elektryczny ładujący się w garażu, z kilkoma innymi samochodami w tle.
Fot. Darunrat Wongsuvan / Shutterstock

Norwegia po raz kolejny udowadnia, że jest globalnym liderem w transformacji motoryzacyjnej w kierunku elektromobilności. Według najnowszych danych zebranych przez ACEA (Europejskie Stowarzyszenie Producentów Pojazdów) aż 94,4% nowych samochodów kupowanych przez Norwegów w sierpniu 2024 roku stanowiły pojazdy elektryczne.

Jak łatwo się domyślić, sytuacja w Polsce jest zgoła odmienna. W okresie od stycznia do lipca 2024 roku jedynie 3,1% nowych rejestracji pojazdów stanowiły samochody elektryczne. W porównaniu z Norwegią, gdzie w 2023 roku udział aut elektrycznych w sprzedaży przekroczył 80%, Polska wciąż pozostaje daleko w tyle. Choć zainteresowanie samochodami elektrycznymi w naszym kraju rośnie, tempo jest znacznie wolniejsze niż w innych krajach europejskich. Polska wciąż mocno polega na samochodach spalinowych, które dominują na naszych drogach.

Poniżej znajdziecie wykres przedstawiający rodzaje sprzedanych samochodów w Europie od stycznia do lipca 2024 roku oraz tabelę porównującą wyniki sprzedaży aut w analogicznych okresach w 2023 i 2024 roku.

Jak maluje się przyszłość elektromobilności?

Rozbieżności w popularności samochodów elektrycznych między Norwegią a Polską wynikają z kilku kluczowych czynników. Po pierwsze, Norwegia wprowadziła szereg ulg podatkowych i finansowych zachęt, które czynią zakup samochodu elektrycznego bardziej opłacalnym. W Polsce, mimo że również istnieją pewne formy wsparcia, nie są one tak rozbudowane ani skuteczne, co w znacznym stopniu wpływa na decyzje konsumentów. Wystarczy wspomnieć o niedawnym zawieszeniu programu Mój Elektryk.

Po drugie, infrastruktura ładowania w Norwegii jest znacznie lepiej rozwinięta niż w Polsce. Norwegowie mogą korzystać z rozbudowanej sieci stacji ładowania, co sprawia, że użytkowanie auta elektrycznego jest bardziej praktyczne i wygodne. W Polsce natomiast rozwój infrastruktury ładowania dopiero się rozpoczyna, co odstrasza potencjalnych nabywców.

Aby Polska mogła nadgonić inne kraje europejskie w zakresie elektromobilności, konieczne są bardziej zdecydowane działania na rzecz promocji samochodów elektrycznych. Wymaga to zarówno wsparcia ze strony rządu, jak i inwestycji w infrastrukturę ładowania. Obecna tendencja wskazuje jednak, że droga do osiągnięcia poziomu Norwegii jest jeszcze długa i wyboista.

Źródło: elektrowoz.pl. Zdjęcie otwierające: Owlie Productions / Shutterstock

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw