Sony zapowiada niedrogie słuchawki TWS. Sprawdzamy, co oferuje model Sony WF-C510

Słuchawki Sony z serii WF cieszą się dużą popularnością. W kategorii tego typu gadżetów wyróżniają się świetną jakością dźwięku, komfortem noszenia, najnowszymi technologiami bezprzewodowymi i innymi funkcjami dodatkowymi. Sprawdzaliśmy już, jak działa model Sony WF-1000XM4, pozytywnie oceniliśmy też słuchawki Sony WF-1000XM5. Niedługo oferta bezprzewodowych słuchawek dousznych powiększy się o kolejny model: Sony WF-C510.

Świetne brzmienie i przystępna cena

Słuchawki Sony WF-C510 zastąpią model WF-C500 (obecnie w sprzedaży za 229 złotych) i są oferowane jako budżetowa alternatywa dla WF-C700N i WF-1000XM5. Pod względem wzornictwa przypominają swojego poprzednika, ale nowy model jest zauważalnie mniejszy. To przełoży się na mniejszą wagę i większy komfort podczas korzystania ze słuchawek. Etui zostało lekko przeprojektowane, ale oczywiście jest na nim zarówno dioda powiadomień, jak i port USB typu C oraz przycisk parowania.

Co prawda nie oferują ANC (aktywnej redukcji szumów), ale kilkanaście godzin pracy na jednym naładowaniu brzmi imponująco. Inne cechy, które je wyróżniają, to możliwość parowania z dwoma urządzeniami jednocześnie oraz odporność na wodę zgodnie z klasą IPX4.

Jak twierdzi producent, miniaturowa konstrukcja słuchawek WF-C510 nie oznacza gorszego dźwięku. System DSEE (Digital Sound Enhancement Engine) gwarantuje jego wysoką jakość i wrażenie autentyzmu. Dobre zrównoważenie dźwięku od niskich do wysokich częstotliwości przekłada się na czyste i naturalne brzmienie wokali.

Nowy model umożliwia odtwarzanie dźwięku przestrzennego 360 Reality Audio. Ustawienia dźwięku można dostosować w aplikacji Sony Headphones Connect. Pozwala ona między innymi wybierać własne ustawienia korektora.

Kompaktowe i ergonomiczne

Jak twierdzi Sony, pierwszoplanową cechą nowego modelu jest wygoda użytkowania. WF-C510 to najmniejsze (wśród bezprzewodowych słuchawek dousznych typu zamkniętego) słuchawki wyprodukowane przez Sony. Mają ergonomiczną konstrukcję, dzięki czemu stabilnie trzymają się nawet w mniejszych uszach, a także zaokrągloną formę i matowe wykończenie. Ich obsługę ułatwia płaski, poszerzony przycisk.

Kompaktowe są nie tylko słuchawki, ale również cylindryczne etui z funkcją ładowania. To sprawia, że jest wygodniejsze do noszenia w kieszeni lub torbie, a słuchawki można zabrać dosłownie wszędzie.

Łączność i czasy pracy Sony WF-C510

Słuchawki WF-C510 są zgodne z funkcją połączenia wielopunktowego, mogą się łączyć z dwoma urządzeniami Bluetooth równocześnie. Oferują też tryb dźwięków otoczenia, który pozwala słuchać muzyki, a zarazem słyszeć, co dzieje się dookoła. Słuchawki mają też funkcję koncentracji na głosie, która przechwytuje mowę, a tłumi hałas.

Słuchawki Sony WF-C510 są przystosowane do szybkiego parowania z urządzeniami wyposażonymi w technologię Fast Pair lub Swift Pair. Można ich również używać pojedynczo, gdy druga słuchawka pozostaje włożona do etui z funkcją ładowania.

Wydajny akumulator wystarcza nawet na 11 godzin nieprzerwanego odtwarzania, a 5-minutowe szybkie ładowanie zapewnia do 60 minut dalszej pracy. Czas pracy na akumulatorze wynosi do 22 godzin, gdy używane jest etui z funkcją ładowania i wyłączone są funkcje DSEE, tryb dźwięków otoczenia oraz własne ustawienie korektora.

Słuchawki będą sprzedawane w czterech wersjach kolorystycznych: niebieskiej, żółtej, czarnej i białej. Do sprzedaży trafią we wrześniu w cenie ok. 270 złotych. Oto krótkie podsumowanie ich specyfikacji:

• czas pracy baterii do 22 godzin (11 godzin dla słuchawek dousznych + 11 godzin dla etui);
• szybkie ładowanie trwające 5 minut zapewnia do 1 godziny odtwarzania;
• obsługa wielopunktowa;
• tryb dźwięku otoczenia;
• certyfikat IPX4;
• poprawiona przejrzystość i dźwięk;
• obsługa Spotify Tap.

Źródło: informacja prasowa, X.com. Zdjęcie otwierające: Sony / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.