Na rynku samochodowym coś się zmieniło. Jestem w stanie zauważyć to nawet ja, osoba mało zainteresowana motoryzacją. Omoda 5, samochód, którym pojechałem na Android Summer Challenge, to najlepszy przykład tych zmian.
Omoda 5 – nowy dzieciak na osiedlu. Warto go poznać
Jeszcze miesiąc temu nie wiedziałem, że marka Omoda istnieje. Teraz kiedy poznałem ich samochód naprawdę dobrze podczas liczącej niemal 3 tysiące kilometrów podróży do Chorwacji i z powrotem mogę powiedzieć, że to maszyna bardzo warta zainteresowania.
W bardzo atrakcyjnej cenie producentowi udało się zmieścić zaskakująco wiele funkcji i możliwości, z których wiele u innych marek dostępnych jest za znacznie większe pieniądze.
W Omoda 5 miałem dokładnie to, czego potrzebowałem: wygodę, bezpieczeństwo, nowoczesność i odrobinkę awangardy. Tak, wygląd tego samochodu sprawiał, że przechodnie całkiem dosłownie odwracali się za nim na ulicy! W sam raz, żeby poczuć się przyjemnie usatysfakcjonowanym z używania, a nie płacić za ekstrawagancje.
Kiedy to piszę, mam poczucie deja vu: gdzieś już to wydziałem! Dokładnie takim podejściem chińskie marki zdobyły serca i portfele konsumentów, podbijając rynek smartfonów. Czyżby szykowała się powtórka?
Zdjęcie otwierające: Konstanty Młynarczyk / Android.com.pl
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.