W Teksasie 6 sierpnia 2024 r. kierowca Tesli Cybertruck rozbił się i cała maszyna stanęła w płomieniach. Ogień był tak mocny, że nawet numer VIN wyparował. Sprawę bada amerykańska Narodowa Administracja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA).
Spis treści
Czarna seria Tesli Cybertruck
Najpierw od Cybertrucka odpadały części, potem nie działała wielka wycieraczka, a teraz nad autem ciąży pierwsza ofiara śmiertelna.
Nikt tak naprawdę nie wie, co się stało. Wprawdzie oficjalnie Cybertrucki nie mają aktywnej funkcji Autopilota, ale w internecie można doszukać się spekulacji, że kierowcą mógł być pracownik Tesli, który miał wczesny dostęp do oprogramowania. Auto zjechało z drogi i zderzyło się z betonowym przepustem, po czym stanęło w ogniu. Ogień był tak silny, że niemożliwe było odczytanie rejestracji auta, numeru VIN. Niemożliwa była także identyfikacja kierowcy, ofiary wypadku.
Wizerunek Tesli na pewno ucierpi
Po licznych akcjach serwisowych, do których Tesla co chwila wzywa użytkowników Cybertrucków, tak poważny w skutkach wypadek na pewno odbije się na wizerunku firmy. Początkowo przecież sam Elon Musk reklamował samochód jako odporny na wszelkie zagrożenia. Przed firmą Tesla zaś stanie kolejne wyzwanie w postaci przeprowadzenia dodatkowych testów bezpieczeństwa. Interesujące mogą być także wyniki śledztwa w tej sprawie, które zostało podjęte w USA. Może ono zaważyć na przyszłości Cybertrucka.
Niebawem nowy rok szkolny. Czy twoje dziecko jest odpowiednio wyposażone w sprzęt i oprogramowanie niezbędne do nauki? Podziel się tym z nami, wypełniając ankietę. Dziękujemy!
Źródło: IrishStar, Futurism. Zdjęcie otwierające: Brandon Woyshnis / Shutterstock
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.