Czasem może wydawać się, że pod ręką mamy wszystkie potrzebne nam urządzenia. Tymczasem okazało się, że multiport Natec Fowler 2 okazał się dla mnie sprzętem, którego mi brakowało, choć wcześniej nie zdawałem sobie z tego sprawy.
Spis treści
Multiport Natec Fowler 2
Nigdy nie przypuszczałem, że będę potrzebował multiportu. Urządzenia, które pozwala na podłączenie tak naprawdę kilku innych sprzętów, wydawało mi się zbędnym gadżetem, ale jak to mówią, nigdy nie jest za późno na zmianę przyzwyczajeń.
Im bardziej zacząłem doceniać mobilność mojej pracy, czyli możliwość wzięcia laptopa pod rękę i pisania tak naprawdę wszędzie tam, gdzie mam dostęp do sieci, okazało się, że laptop to czasem za mało. Szczególnie kiedy ma się jeszcze aparat, a na dodatek chciałoby się wyświetlić coś na dużym ekranie.
Multiport Natec Fowler 2 trochę spadł mi z nieba, ponieważ okazało się, że nie mam już w domu czytnika kart pamięci microSD. Podczas przeprowadzki musiał się gdzieś zapodziać, a w laptopie mam jedynie slot na zwykłe SD. Adaptera też nie miałem pod ręką, a mój smartfon odpowiedniego wejścia nie ma.
Natec Fowler 2 ma, a po podłączeniu do laptopa i włożeniu karty od razu otrzymałem dostęp do tego, co mnie interesowało. Bez zbędnych opóźnień i w kilka sekund otrzymałem podgląd do tego, co znajdowało się na karcie. Nie muszę chyba dodawać, że dla osób, które korzystają z lustrzanek, takie rozwiązanie wiele ułatwia.
Na krawędzi urządzenia znajduje się także czytnik kart SD. Po przeciwnej stronie mamy trzy złącza USB-A (3.0, więc przepustowość do 5 Gb/s), które są od siebie na tyle oddalone, że mogłem mieć podłączonego nowego i starego pendrive’a jednocześnie. To o tyle dla mnie ważne, że mam trochę takich przenośnych pamięci, które zamknięte są w dość dziwnych, a przez to szerokich opakowaniach.
Owszem, przydałby się większy prześwit między złączami o jakiś milimetr, lub dwa, ale i tak jest wygodnie, by podłączyć nie tylko pendrive’a, ale też dodatkowe sprzęty jak zajdzie taka potrzeba. Rozwiązanie z pewnością docenią bardziej posiadacze MacBooków, gdzie może brakować już klasycznego USB-A. Na tej samej krawędzi znajduje się jeszcze złącze HDMI.
Obraz i prędkość na plus
Natec wprowadził w nowej generacji multiportu kilka istotnych zmian. Tą, którą wielu doceni, będzie ta dotycząca właśnie HDMI. Mamy tutaj wsparcie dla rozdzielczości 4K (3840 × 2160 pikseli) i odświeżania 60 Hz. Poprzednia generacja sprzętu oferowała odświeżanie 30 Hz, więc to już zauważalna zmiana, którą można docenić. Wystarczy z jednej strony podłączyć smartfon, a z drugiej telewizor i mamy już zupełnie inne doświadczenia.
Można w ten sposób podłączyć też np. Nintendo Switch i podczas nudnej nocy w hotelu trochę urozmaicić sobie wieczór. Wyświetlanie prezentacji bezpośrednio z poziomu smartfona to także spore ułatwienie, bo przecież nie zawsze da się bezprzewodowo przesyłać obraz do urządzeń wyświetlających w salach konferencyjnych. Tutaj wystarczy wpiąć odpowiednie kable, a reszta robi się sama.
Warto docenić także zmianę, która pojawiła się przy złączu RJ–45. Tutaj jest już obsługa łącza do 1 Gb/s, a to oznacza, że przez multiport możemy laptopa podłączyć do szybkiej i odpornej na zakłócenia sieci przewodowej, gdy Wi-Fi jest niewystarczające lub nie mamy możliwości zrobienia hotspota. Wpinamy kabel, podłączamy multiport do komputera i gotowe.
Mam kilka punktów w domu, gdzie Wi-Fi działa tak sobie, ale wystarczyło podpiąć się po kablu i kolejny problem z głowy. Plusem jest też to, że nie trzeba instalować żadnych sterowników. Wszystko robi się samo i Natec Fowler 2 jest gotowy do działania od razu po podpięciu do odpowiedniego portu.
Jeżeli ktoś ma smartfona Samsunga, to może też skorzystać z trybu DeX, czyli zmienić telefon w komputer. Można podpiąć do multiportu mysz i klawiaturę bezprzewodową, smartfon do telewizora i w zasadzie ma się dostęp do mobilnego komputera. Dodam też, że na pokładzie multiportu jest też złącze USB-C Power Delivery (100 W), czyli jest możliwość ładowania przelotowego podłączonego smartfona.
Wygląd i użyteczność
Multiport wykonany jest z aluminium oraz ABS, co prezentuje się naprawdę nieźle. Ciemnoszara stylistyka wygląda nowocześnie i co chyba najważniejsze, schludnie. Nic się nie palcuje, a elementy są spasowane na tyle dobrze, że właściwie trudno się do czegoś tutaj przyczepić.
Kabel z końcówką USB-C jest dość sztywny i powinien wytrzymać całkiem sporo. To może być małe ograniczenie, ponieważ trudno go „owinąć” wokół multiportu, ale to już raczej czepianie się z mojej strony, niż faktyczny problem.
Samo korzystanie z urządzenia jest banalnie proste i zdejmuje z użytkownika sporo problemów. Szczególnie w sytuacji, kiedy liczba portów w laptopie jest mocno ograniczona. Jestem przekonany, że posiadacze np. MacBook Air wiele by skorzystali z możliwości takiego multiportu.
Reasumując, to proste, a przede wszystkim użyteczne urządzenie dla wszystkich tych, którzy potrzebują kilku dodatkowych portów. Jeżeli do tego cenią sobie mobilność, to Natec Fowler 2 będzie im dobrze służył.
Specyfikacja techniczna
Port wejściowy | USB-C |
Porty wyjściowe | USB-A (3.0) x 3 USB-C |
Złącza | HDMI microSD SD RJ–45 (do 1 Gb/s) |
Obsługiwane typy kart | microSD, microSDHC, microSDXC, SD, SDHC |
Rozdzielczość wideo (maksymalna) | 3840 × 2160 pikseli, odświeżanie 60 Hz |
Obsługiwane systemy | Android, Linux, MAC, Windows 10, Windows 11, Windows 7, Windows 8, Windows Vista, Windows XP |
Wymiary | 105 × 50 × 16 mm, kabel 15 cm |
Waga | 75 gramów |
Zdjęcie otwierające: Bartosz Szczygielski / Android.com.pl
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.