Ładowarka noszona na głowie brzmi jak dość dziwaczny pomysł, ale fotowoltaika w tej formie wcale nie jest takim głupim pomysłem. Taki wynalazek zaprezentował jakiś czas temu EcoFlow, a podczas targów IFA 2024 mogliśmy zobaczyć urządzenie z bliska.
Spis treści
Fotowoltaika na głowie od EcoFlow
Fotowoltaika pojawia się w coraz to nowych miejscach. Od dawna różnego rodzaju panele słoneczne wykorzystywane są w nowinkach technologicznych. Bez trudu znajdziemy zegarki solarne, które część energii odzyskują z promieni słonecznych. Tak samo powerbanki, ale raczej nikomu nie przyszło wcześniej do głowy, by stworzyć taki kapelusz. EcoFlow dodało do swojej oferty Power Hat, czyli kapelusz, gdzie ogniwa słoneczne mają być wykonane z krzemu monokrystalicznego. Te pokrywają całe rondo kapelusza, więc nie trzeba będzie specjalnie nadstawiać głowy, by zyskać trochę energii.
Do kapelusza można podłączyć sprzęt z wykorzystaniem złącza USB-A lub USB-C i np. naładować telefon. Według producenta akumulator o pojemności 4000 mAh będzie ładował się około 3–4 godziny. Nie jest to więc zabójcza szybkość, ale wystarczająca, by podczas leżenia na leżaku nie martwić się o to, czy nasz telefon się rozładuje.
Jak to wygląda na żywo?
EcoFlow przywiozło swój kapelusz na targi do Berlina. Na żywo nie wygląda to może już tak okazale, jak w przypadku zdjęć produktowych, ale dalej to jakiegoś rodzaju innowacje.
Jednak Konstanty Młynarczyk, który miał możliwość przymierzenia sprzętu, nie jest z niego zbyt zadowolony. Szczególnie z akumulatora i złącz, które umieszczone są pod rondem.
Ciężkie i niewygodne rozwiązanie, a podłączenie czegokolwiek do wyjścia, które jest w rondzie, jest absurdalnym pomysłem.
Konstanty Młynarczyk, redaktor Android.com.pl
Kapelusz w cenie smartfona
Taka fotowoltaika noszona na głowie nie jest przesadnie droga, choć to raczej gadżet dla bardziej zamożnych. Normalna cena urządzenia to bowiem 129 dolarów, czyli około 500 złotych. W przedsprzedaży jest jednak sporo taniej, a za Power Hat należy zapłacić 70 dolarów (niecałe 280 złotych). Urządzenie ma być wysyłane do klientów dopiero pod koniec września tego roku, więc przyda się raczej na kolejny sezon wakacyjny.
Kapelusz waży około 370 gramów, a na dodatek można go składać, by nie zajmował zbyt dużo miejsca. Może być odrobinę odstręczające to, że za taki gadżet przyjdzie nam zapłacić tyle, ile kosztuje telefon do 500 złotych, ale z pewnością znajdą się chętni, którzy wyłożą pieniądze.
Źródło: The Verge / EcoFlow / opracowanie własne. Zdjęcie otwierające: Konstanty Młynarczyk / Android.com.pl
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.