Masywny, rozbudowany, o sportowym charakterze i masie interesujących funkcji. Galaxy Watch Ultra od Samsunga to najwyższej klasy smartwatch przeznaczony dla użytkowników smartfonów z systemem Android. Tych o sportowym zacięciu oraz tych, którym zależy na monitorowaniu zdrowia. Przed wami recenzja Samsung Galaxy Watch Ultra po 3 tygodniach korzystania.
Recenzja Samsung Galaxy Watch Ultra. Spis treści
Nowy smartwatch Samsunga dostarcza wielu interesujących funkcji, a ze względu na pewne podobieństwo do innego popularnego smartwatcha, uznano go za odpowiedź Koreańczyków na model Apple Watch Ultra 2. W praktyce nie mogą ze sobą konkurować choćby z uwagi na to, jak mocno są ograniczone do własnych ekosystemów.
Zalety
- dokładne pomiary
- różne opcje kolorystyczne
- wykonanie godne wyższej półki (koperta z tytanu klasy lotniczej, szafirowe szkło)
- solidna budowa
- masa certyfikatów związanych z wytrzymałością (10 ATM, IP68, MIL-STD-810-H)
- dwuczęstotliwościowy/wielopasmowy GNSS
- przycisk szybkiego dostępu
- sprawnie działający system
- mnogość funkcji, których nie ma konkurencja (lub nie są standardem)
- duży, czytelny i jasny wyświetlacz
- wygodna obsługa poprzez ekran i przyciski
- rekomendacje oparte na sztucznej inteligencji
- szczegółowe informacje na temat zdrowia, kondycji i snu
- rozbudowane funkcje smart
- obsługa eSIM, płatności zbliżeniowe
- monitorowanie wielu dyscyplin sportowych
Wady
- żywotność baterii wciąż nie imponuje
- pod względem wydajności i funkcji nie ma różnicy względem Galaxy Watch7
- tylko jeden rozmiar
- zbyt duży, by wygodnie korzystać z niego na co dzień
- nie będzie współpracować z iPhonem
- masa aplikacji niezbędna do wykorzystania wszystkich funkcji smartwatcha, część zadziała tylko ze smartfonem Samsunga (np. Health Monitor z EKG i bezdechem sennym)
- nie nadaje się do sportów wodnych
- brak obrotowego pierścienia czy obrotowej koronki
- wysoka cena
Recenzja Samsung Galaxy Watch Ultra. Podsumowanie
Samsung Galaxy Watch Ultra wygląda inaczej niż jakikolwiek inny smartwatch dostępny obecnie na rynku. Zbudowano go tak, aby wytrzymał najtrudniejsze warunki, dlatego jest idealnym towarzyszem podczas aktywności na świeżym powietrzu. Jest też najlepszym i najdroższym modelem zegarka, jaki mają w ofercie Koreańczycy.
Dodajmy, że Samsung Galaxy Watch zadebiutował w lipcu 2024 roku – w tym samym czasie, co Galaxy Watch7. Który w praktyce jest jego największym rywalem. Zanim przejdziemy do recenzji, zerknijcie jeszcze na najważniejsze parametry zegarka:
Dostępne funkcje
Recenzja Samsung Galaxy Watch Ultra
Budowa i wytrzymałość
tytan klasy lotniczej, szafirowe szkło, IP68, 10 ATM, MIL-STD-810H
Ekran
1,5 cala (37,3 mm), sAMOLED, 480 x 480 pikseli, 16M, jasność do 3000 nitów
System i pamięć
Wear OS 5, Exynos W1000, 2 GB RAM, 32 GB pamięć wewnętrzna
Bateria
590 mAh, ładowanie 15 W, czas pracy do 100 godz.
Budowa i jakość wykonania
W moje ręce trafiła wersja zegarka w kolorze czarnym, z metalowymi detalami wokół tarczy oraz pomarańczowymi akcentami kolorystycznymi. Pasek jest w kolorze czarnym ze srebrną sprzączką. Na stronie producenta znajdziecie tę wersję jako Tytanowy srebrny. Jest jeszcze wersja określona jako Tytanowy szary, w której tarcza ma więcej pomarańczowych akcentów, a dodatkowo pomarańczowy jest cały pasek. To wersja, która ma rzucić się w oczy każdemu gadżeciarzowi.
Jednak, gdybym miała wybrać wersję, która podoba mi się najbardziej, byłaby to wersja z wykończeniem w kolorze białym, czyli ta, którą producent nazwał Tytanową białą. Subiektywnie uważam, że jest najładniejsza i ma najbardziej damski charakter – choć wielkość zegarka (47 mm) przemawia za tym, że producent przygotował go z myślą o mężczyznach. Masywna konstrukcja i wygląd pokazują zaś, że przypadnie on do gustu fanom outdooru.
Oczywiście paski można w prosty sposób wymienić – w obrębie smartwatcha, od wewnętrznej strony, zobaczycie niewielkie podłużne przyciski, które zwalniają pasek. Samsung określa go jako dynamiczny system mocowania paska (Dynamic Lug System). Nie jest on tożsamy z One-Click z innych modeli smartwatchów Samsunga, np. Watch7.
Sam pasek jest wytrzymały, elastyczny i ma liczne otwory, które powinny pozwolić skórze oddychać. Jednak subiektywnie uważam, że do codziennego użytku ten pasek jest zbyt szeroki, zbyt ciężki i zbyt sztywny.
Wytrzymałość i wodoodporność zegarka
Konstrukcja urządzenia opiera się na tytanie, a główny element ma 47,4 x 47,1 x 12,1 mm. Waży sporo, bo ponad 60 gramów. To nie jest subtelny, minimalistyczny model, ale efektowny sprzęt, który ma zwracać na siebie uwagę – i na noszącą go osobę. Niezaprzeczalnie jednak jest to solidne urządzenie, któremu niestraszny jest brud i woda (IP68).
Do tego wytrzymuje temperaturę do 55 stopni Celsjusza, wysokość do 9000 metrów (teoretycznie możecie zabrać go na szczyt Mount Everest) i ciśnienie wody do 10 ATM (może wytrzymać ciśnienie wywierane przez 100 metrów wody).
Jeśli jednak chcielibyście z nim nurkować, to producent tej czynności nie zaleca:
Galaxy Watch Ultra jest wodoszczelny przez 10 minut w wodzie o głębokości 100 metrów zgodnie z normą ISO22810. Test przeprowadzono w wodzie słonej o stężeniu 5% i wodzie chlorowanej o stężeniu 4 ppm.
Galaxy Watch Ultra jest wodoszczelny i ma stopień ochrony IPx8 określony w warunkach laboratoryjnych dotyczących zanurzenia w słodkiej wodzie na głębokość do 1,5 metra na maksymalnie 30 minut.
Nie nadaje się do uprawiania sportów w wodzie pod wysokim ciśnieniem i nurkowania. Można go używać do aktywności w płytkiej wodzie, takich jak pływanie w basenie lub oceanie.
Samsung, strona produktu
Ma też wytrzymać wszelkie trudne warunki, zgodnie z normą MIL-STD-810H. Szafirowe szkło i koperta z tytanu klasy lotniczej powinna wytrzymać niegodne traktowanie podczas aktywności na powietrzu – a także przypadkowe uderzenia o ścianę lub meble.
Wyświetlacz bez skazy
Ekran jest znakomity – ma okrągły kształt o przekątnej 1,5 cala (37,3 mm) i oferuje rozdzielczość 480 x 480 pikseli. To panel sAMOLED, obsługujący 16 milionów kolorów, który ma ponadto imponującą jasność – szczytowo do 3000 nitów – i jest znakomicie responsywny. Wykrywa i natychmiastowo reaguje na wszelkie dotknięcia i przesunięcia palcem.
Zamknięto go jednak w kwadratowej obudowie, co wygląda mi… dziwnie. Oczywiście wygląd to rzecz, która mocno zależy od gustu. Na pewno ten design znajdzie swoich amatorów.
Niemniej jego czytelność, głębia czerni czy jakość kolorów są bez zarzutów. Świetnie działa też panel dotykowy, pozwalający na wygodne sterowanie urządzeniem. Interfejs użytkownika jest intuicyjny i łatwy w obsłudze, co umożliwia szybki dostęp do najważniejszych funkcji, takich jak monitorowanie aktywności fizycznej, odbieranie powiadomień czy zarządzanie muzyką.
Z górnej części ekranu wysuwa się panel ze skrótami, po przesunięciu palcem w górę pojawi się menu z aplikacjami, z prawej strony znajdziecie powiadomienia, a po lewej konfigurowalne kafle (kalendarz, pogoda, aktywności, statystyki, odtwarzacz i in.). Do konfiguracji wielu elementów oraz ich personalizacji nie trzeba nawet smartfona z aplikacją Galaxy Wearable – można to zrobić w samym zegarku.
Quick Button i pozostałe przyciski
Przyznam, że szkoda mi, iż w modelu Ultra zabrakło fizycznego, obrotowego pierścienia – prawdopodobnie wpłynęłoby to jednak negatywnie na trwałość urządzenia. Sądzę, że powrót mocno charakterystycznej funkcji Samsunga wyróżniłby zegarek wśród konkurencji segmentu premium. Niemniej pojawia się inna nowość.
Chodzi o Quick Button, czyli dodatkowy przycisk szybkiego dostępu, który umieszczono między przyciskami bocznymi. Początkowo myślałam, że jest to obrotowa koronka, która świetnie sprawdza się w smartwatchach, ale niestety to tylko przycisk. Niemniej okazuje się bardzo przydatny.
W ustawieniach Galaxy Watch Ultra można przypisać do niego określoną czynność spośród dostępnych funkcji, np. uruchomienie konkretnego treningu, stopera, odpalenie latarki czy syreny bezpieczeństwa o głośności 86 dB. Ta ostatnia emituje przeszywający dźwięk, który można usłyszeć w odległości do 180 metrów nawet w gęstym lecie (tak przynajmniej twierdzi Samsung).
Na razie katalog funkcji jest ograniczony, ale wraz z kolejną aktualizacją Samsung mógłby go powiększyć np. o uruchomienie pomiaru tętna lub saturacji krwi czy nawiązanie połączenia z określonym numerem.
Dwa pozostałe przyciski mają bardziej przyziemne funkcje. Górny spowoduje powrót do głównej tarczy, powrót do ostatnio używanej aplikacji po dwukrotnym wciśnięciu oraz wywoła funkcje SOS (wezwanie pomocy lub syrena) po dłuższym wciśnięciu. Dolny przycisk spowoduje z kolei powrót do poprzedniego ekranu.
Pomimo tych wszystkich zalet związanych z budową Samsung Galaxy Watch Ultra nie jest modelem dla mnie. Dość masywny smartwatch nie byłby w moim przypadku zbyt wygodny do korzystania na co dzień. Sam pasek, choć dostatecznie miękki i elastyczny, dokłada też sporo do grubości, wagi i prezentacji na kobiecym nadgarstku.
Czym jeszcze może się pochwalić recenzowany model?
Smartwatch obsługuje wszelkie opcje łączności i komunikacji i dostępny jest wyłącznie w wersji z LTE. W standardzie nie zabrakło Bluetooth 5.3, dwupasmowego Wi-Fi oraz NFC. Za płynną pracę odpowiada Exynos W1000 o taktowaniu do 1,6 GHz, wspierany przez 2 GB pamięci RAM. Raczej nie można mieć powodów do narzekania na powyższy zestaw.
Szkoda tylko, że możliwości zegarka docenią wyłącznie właściciele smartfonów z Androidem (Android 11 lub nowszy) – smartwatche Samsunga od dawna nie współpracują z iPhone’ami. To „zasługa” systemu WearOS.
Zegarek dostał 32 GB wewnętrznej pamięci, więc jest tu sporo miejsca zarówno na aplikacje, jak i na muzykę (obsługiwane formaty to MP3, AAC, OGG, WAV i in.).
Konfiguracja i aplikacje niezbędne do pracy z Galaxy Watch Ultra
Zanim zaczniecie korzystać z zegarka, trzeba będzie sparować go ze smartfonem. Najlepiej, jeśli jest to telefon Samsunga – wtedy wszystko przebiega szybciej i prościej. I nie wymaga instalowania nadmiaru aplikacji. Warto w tym miejscu nadmienić, że Galaxy Watch Ultra będzie otrzymywał aktualizacje przez cztery lat, tj. do lipca 2028 r.
Niestety faktem jest, że Samsung Galaxy Watch Ultra działa najlepiej ze smartfonami Samsunga. W przeciwnym razie przyjdzie wam zainstalować masę dodatkowych aplikacji, wymagane jest też zalogowanie na konto Samsung, a także zaakceptowanie ogromnej liczby warunków i zasad korzystania i zatwierdzenie wielu uprawnień.
Potrzebna jest też aplikacja Samsung Wearable do sparowania zegarka – jeśli korzystacie ze smartfona Samsung, pewnie nie musicie jej specjalnie instalować.
Niezbędna jest też aplikacja Samsung Health do uzyskiwania danych związanych ze zdrowiem i aktywnością. Za jej pomocą można monitorować stres w ciągu dnia, śledzić spożycie wody i jedzenia, mierzyć skład ciała i in., a wszystko to jest oferowane za darmo, bez żadnej subskrypcji.
Aplikacja Samsung Health Monitor wymagany jest do skorzystania z EKG i, w przyszłości, z możliwości wykrywania bezdechu sennego. Tak wygląda aplikacja i o ile nie miałam problemu z uzyskaniem zapisów EKG, to zmierzenie ciśnienia się nie udało – najwyraźniej zegarek nie jest zgodny z tą funkcją.
Nieszczególne podoba mi się jednak konieczność skakania między aplikacjami, aby skorzystać z funkcji, które powinny być zebrane w jednym miejscu.
Po przejściu przez część instalacyjną można zacząć konfigurację zegarka. Trzeba będzie podać, na którym nadgarstku będzie noszony, wybrać orientację przycisków i działanie Quick Button. Potem możemy już zacząć korzystać z zegarka i skonfigurować jego pracę według własnych preferencji.
Co więcej, oprogramowanie nie ogranicza nas do preinstalowanego zestawu aplikacji. Bez problemu można doinstalować dodatkowe (np. Spotify, Strava, Google Fit), korzystając ze sklepu Google Play. Muszę też zwrócić uwagę na świetne, dopracowanie i konfigurowalne tarcze.
Co tu robi Galaxy AI?
Surowe dane z licznych czujników nie dadzą pełnego obrazu kondycji czy zdrowia. Trzeba je odpowiednio zwizualizować i zinterpretować. Za to odpowiada oprogramowanie dostarczone przez Samsunga (Samsung Health czy Samsung Health Monitor) oraz Galaxy AI, które pomaga dostarczyć wiarygodne wskazówki na temat zdrowia.
Smartwatch pozwala automatycznie śledzić treningi, codzienną aktywność i monitorować sen. Galaxy AI pomoże wyliczyć Energy Store i zadba o algorytmy związane ze snem.
Energy Score (wynik energetyczny) ma za zadanie dostarczać użytkownikom kompleksowej oceny poziomu energii na podstawie szeregu zmiennych, takich jak aktywność fizyczna, jakość snu oraz poziom stresu.
Zgromadzone na temat użytkownika informacje, które dostały określoną liczbę punktów – to właśnie Energy Score – obejmują dane o aktywności, kondycji, śnie, informacji zdrowotnych i in.
Nie jest to coś, co jest niezbędne w urządzeniu tego typu (bo nie potrzeba nam zegarka, by potwierdził, że użytkownik ma dziś gorszy dzień lub się nie wyspał), ale ma pewien walor edukacyjny i daje użytkownikowi wiele aktualnych informacji o kondycji i zdrowiu. Analogiczną funkcją jest Body Battery w Garminie.
Ulepszone czujniki i rejestrowane przez nich dane
Za pomiary odpowiada najnowszy czujnik BioActive firmy Samsung, który dostarcza naprawdę wiarygodnych odczytów. To czujnik 3 w 1, który odpowiada za pomiary tętna, EKG oraz analizę impedancji bioelektrycznej (tj. odczytywanie składu ciała). Ten ostatni znany jest głównie z inteligentnych wag. Jest tu też czujnik temperatury i masa innych sensorów, które wymieniliśmy w pełnej specyfikacji w dalszej części tekstu.
Warto kilka słów poświęcić czujnikowi BioActive, które obejmują teraz niebieskie, żółte, fioletowe i ultrafioletowe diody LED, oprócz zwiększonej liczby diod zielonych, czerwonych i podczerwonych. Pozwala nie tylko dokładniej mierzyć wskaźniki zdrowia, takie jak tętno, jakość snu, ciśnienie krwi, poziom tlenu we krwi i poziom stresu. Jest tu też nowość (w fazie beta), którą jest indeks Advanced Glycation End Products (AGEs).
Określa on zdrowie metaboliczne, które odzwierciedla ogólny proces starzenia biologicznego. Wskaźnik ten jest silnie uzależniony od diety i stylu życia i ma zapewnić migawkę wieku biologicznego. Prawdę mówiąc, nie mam z czym porównać wskazań tego indeksu i nie jestem pewna, czy ma w ogóle jakiekolwiek znaczenie – w zasadzie nie wiadomo, co mierzy, jak to ocenia i jakie praktyczne przełożenie ma to na mój organizm. Po prostu nie mam kontekstu.
Parametry związane ze zdrowiem
Co więc potrafi monitorować Galaxy Watch Ultra? Wykryje chrapanie, bezdech senny, sprawdzi wspomniany wyżej indeks AGE, temperaturę skóry, zrobi też EKG, zmierzy saturację krwi na żądanie i in. Niestety część z nich, np. EKG, wymagać będzie sparowania ze smartfonem Samsung.
Rejestrowanie snu
Samsung Galaxy Watch Ultra, z uwagi na spore rozmiary, jest dla mnie mało wygodny do spania. Niemniej za jakość i dokładność snu można go pochwalić. Standardowo urządzenie ocenia sen, wyświetla czas zaśnięcia i pobudki, pokazuje fazy snu i zdradza, czy zdarza się nam chrapać. Sprawdza też tętno, temperaturę skóry, częstotliwość oddechów oraz tlen we krwi.
W USA i Korei użytkownicy mogą dodatkowo sprawdzić, czy nie cierpią na bezdech senny. W oprogramowaniu znalazłam stosowną zakładkę, ale nie jest ona aktywna. Funkcję tę zatwierdził na amerykańskim rynku urząd FDA (U.S. Food and Drug Administration), co oznacza, że smartwatch Samsunga powinien być równie dobry w wykrywaniu bezdechu, jak sprzęt medyczny.
W kwestii rejestrowania samego snu podoba mi się jeszcze jedna rzecz – tryb nocny. Otóż smartwatch zmienia kolor tarczy w nocy (albo w ciemności, na podstawie wskazań czujnika oświetlenia). Jest ona czerwona i nie oślepi użytkownika, gdy przebudzi się i będzie chciał zerknąć na godzinę. To nie jest oryginalny pomysł Samsunga, ale coś, co podpatrzono w Apple’owskim Watch Ultra.
Natlenienie krwi i puls
Pomiary związane z saturacją krwi oraz z tętnem nie odbiegają wynikami od innych urządzeń, które wykorzystałam do porównania: samodzielnego pulsoksymetru oraz ciśnieniomierza.
Różnice w granicach dwóch do trzech uderzeń na minutę (BPM) nie powinny być zbyt dużym problemem. Dodam, że w zagranicznych recenzjach zwracano uwagę na wadliwe, a konkretnie na nienormalnie wysokie odczyty pulsu – ja czegoś takiego nie doświadczyłam.
EKG
Funkcja EKG nie jest popularna wśród smartwatchów – w praktyce nie ma ich na rynku zbyt wiele. Tym bardziej cieszy, że taką funkcją może pochwalić się również Galaxy Watch Ultra. Wystarczy włączyć stosowną funkcję na dedykowanym panelu, a następnie przez pół minuty trzymać palec na górnym przycisku i nie ruszać się.
Skład ciała
Kolejną ze zdrowotnych funkcji jest pomiar składu ciała. W tym przypadku trzeba położyć palec serdeczny i środkowy przeciwnej ręki na dwóch przyciskach i unieść ręce. Należy też wprowadzić aktualną wagę, by uzyskać odczyt, m.in. BMI oraz procent masy mięśniowej i tkanki tłuszczowej. Niestety nie mam pod ręką żadnej inteligentnej wagi, która pozwoliłaby mi porównać te pomiary.
Funkcje sportowe
Jazda na rowerze, bieganie czy chodzenie to dyscypliny, które wspierają wszystkie smartwatche. Tak też jest w przypadku Galaxy Watch Ultra i, co więcej, urządzenie rejestruje je naprawdę dobrze. Trening można uruchomić ręcznie, ale szereg aktywności wykrywanych i rejestrowanych jest automatycznie.
Zakładka multisport przyda się osobom, które planują triathlony, aquatlony, duathlony i inne tego typu łączone dyscypliny. Tego typu aktywności pozostają poza moimi fizycznymi możliwościami, jednak smartwatch wspiera oczywiście dziesiątki innych aktywności, takich jak chodzenie, skakanka, pilates itp.
Samsung pozwala też tworzyć sekwencje treningów, składających się z różnych typów aktywności. Wspiera treningi wibracjami i animacjami, co również mi się podoba.
Funkcje smart i nawigacja
Funkcje smart są liczne i przydatne. W kwestii komunikacji mamy tu wyświetlanie powiadomień ze smartfona, a także możliwość pisania lub dyktowania wiadomości oraz odbierania lub odrzucania połączeń głosowych. Smartwatchem można też oczywiście płacić – odpowiada za to Portfel Google i NFC. Mamy też eSIM, więc w praktyce zegarek może nam zastąpić smartfona.
Nie zabrakło multimedialnych dodatków, na przykład odtwarzania muzyki z pamięci zegarka lub sterowania odtwarzaniem w telefonie.
W tej klasie smartwatchów nie mogło oczywiście zabraknąć wsparcia dla nawigacji. Wspierane systemy to GPS, Glonass, Beidou i Galileo. Zegarek łączy się szybko i bezproblemowo z satelitami, a sama mapa prezentuje się ładnie i szczegółowo na ekranie zegarka.
Podczas treningów pozwala skutecznie nawigować do miejsc docelowych, a także do punktu wyjścia dzięki funkcji Śledź wstecz. Wykorzystuje mapy udostępniane przez Google Maps – niestety Wear OS wciąż nie wspiera map offline w tej aplikacji.
Czasy pracy
Smartwatch dostał relatywnie dużą baterię, o pojemności 590 mAh. Samsung podaje do 80 godzin typowego czasu użytkowania bez Always On Display oraz do 60 godzin z wykorzystaniem tej funkcji.
Według deklaracji producenta ma ona wystarczyć nawet na 100 godzin pracy (w trybie oszczędzania energii). W trybie oszczędzania energii podczas ćwiczeń (z uruchomionym GPS-em do śledzenia treningów) czas ten wynosi do 48 godzin.
Standardowo, wykorzystując smartwatch do monitowania aktywności i zdrowia, z powiadomieniami i sporadycznym używaniem GPS oraz wybranych aplikacji, uzyskiwałam zazwyczaj 1,5 dnia. Rzadko udawało mi się przebić granicę dwóch dni. Może udałoby się uzyskać nieco lepsze czasy, gdyby zrezygnować z monitorowania pewnych czynności lub po prostu go oszczędzać. Tylko nie po to kupujemy przecież zegarek za 3 tysiące złotych…
Z drugiej strony muszę dodać, że zegarki Samsung potrzebują kilku cykli ładowania, aby nauczyć wzorców użytkowania. I faktycznie, pod koniec okresu recenzowania czasy pracy zaczęły się poprawić.
Dodam jeszcze, że Samsung chwali się w modelu Ultra długą żywotnością baterii – w praktyce nie ma sensu ich porównywać np. ze smartwatchami od Huawei, które potrafią działać nawet 7-14 dni, hybrydowymi zegarkami od Withings, które na jednym naładowaniu potrafią działać nawet miesiąc czy zegarków marki Garmin, które potrafią się ładować, korzystając ze słońca.
Do ładowania wykorzystamy ładowarkę z zestawu – co prawda dostałam zegarek bez pudełka i jego zawartości, ale w moje ręce wpadł też model Watch7, którego ładowarka obsługuje też Galaxy Watch Ultra. Za jej pomocą po 30 minutach stan naładowania baterii wynosi 35%, po kolejnej godzinie jest już 80%. Pełne naładowanie nie zajmuje nieco ponad 1,5 godziny.
Specyfikacja i cena Samsung Galaxy Watch Ultra
Tak prezentuje się specyfikacja modelu Samsung Galaxy Watch Ultra:
PODZESPOŁY | SZCZEGÓŁY |
Budowa | tytan klasy lotniczej, szafirowe szkło, IP68, 10 ATM, MIL-STD-810H |
Rozmiar | 47 mm |
Ekran | 1,5 cala (37,3 mm), sAMOLED, 480 x 480 pikseli, 16M, jasność do 3000 nitów |
Procesor | Exynos W1000 (5 rdzeni, 1,6 GHz, proces technologiczny 3 nm) |
Pamięć RAM | 2 GB |
Pamięć wewnętrzna | 32 GB |
System | Wear OS 5, One UI Watch 6 |
Łączność | LTE, Wi-Fi 802.11a/b/g/n 2,4 GHz + 5 GHz, Bluetooth 5.3, NFC, SIM |
Nawigacja | GPS, GLONASS, Beidou, Galileo |
Czujniki | Samsung BioActive, czujnik temperatury, akcelerometr, barometr, żyroskop, czujnik geomagnetyczny, czujnik oświetlenia |
Bateria | 590 mAh, ładowanie 15 W |
Czasy pracy | do 100 godzin (tryb oszczędzania baterii), do 48 godzin (tryb oszczędzania baterii podczas ćwiczeń) |
Wymiary | 47,4 x 47,4 x 12,1 mm |
Waga | 60,5 g |
Cena modelu Samsung Galaxy Watch Ultra (tylko wersja LTE, nie ma modelu wyłącznie z Wi-Fi) wynosi 2899 złotych. To więcej, niż trzeba zapłacić za Galaxy Watch7 (od 1199 do 1549 złotych), ale mniej, niż kosztuje choćby Garmin Epix Pro Gen 2.
Z uwagi na wiele podobieństw Samsung Galaxy Watch Ultra traktowany jest jako próba skopiowania topowego zegarka Apple, ale ograniczonego dla własnego ekosystemu (czy też dla smartfonów z Androidem, ale dla wielu funkcji potrzebny jest telefon z serii Galaxy). Nie będę opisywać różnic między Galaxy Watch Ultra oraz Apple Watch Ultra 2 – stosowne zestawienie przygotował dla was wcześniej Mateusz Nowak.
Nie ma też co skupiać się na porównaniu tego modelu z Galaxy Watch7 – to też znajdziecie w odrębnym tekście w naszym serwisie.
Recenzja Samsung Galaxy Watch Ultra. Podsumowanie i nasza opinia
Samsung Galaxy Watch Ultra to najdroższy smartwatch, jaki do tej pory zrobili Koreańczycy. I prawdopodobnie jest to też najlepszy smartwatch z Wear OS, dostępny obecnie na rynku. Najbardziej dopracowany, najwytrzymalszy, najbardziej dopieszczony. Ciekawe, czy będzie to początek zupełnie nowej serii, czy tylko jednorazowa przygoda?
Z pewnością Galaxy Watch Ultra jest modelem dla najbardziej wymagających, którzy nie mają oporów, by dość daleko sięgnąć do portfela. Z jego dobrodziejstw skorzystają wyłącznie osoby, które mają smartfon z Androidem, a szczególnie ci, którzy posiadają model od Samsunga.
Jest to smartwatch zdecydowanie godny zarekomendowania, choć sytuację komplikuje obecność na rynku modelu Galaxy Watch7, który za pół ceny oferuje niemal identyczną wytrzymałość, tę samą liczbę gigabajtów pamięci RAM i pamięci wewnętrznej, a także te same funkcje oprogramowania i identyczne czujniki zdrowia.
Produkt na okres testów został udostępniony przez Komputronik. Dostawca nie miał wpływu na treść materiału – prezentowana opinia jest niezależnym i subiektywnym poglądem autora tekstu. Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.