A w zasadzie to dwa terminy! Elon Musk nie może się doczekać, aż ludzie przestaną być mu potrzebni. Słusznie, w końcu to zbędny koszt dla korporacji, prawda? Mało tego, nie dość, że humanoidalne roboty Optimus będą testowo pracować w fabrykach Tesli, to następnie zostanie uruchomiona ich sprzedaż innym firmom.
Humanoidalne roboty Optimus w Tesli – Spis treści
Dwie kluczowe daty dla rozwoju robotów Optimus
„Faktycznie użyteczne” roboty Optimus najpierw popracują w fabrykach Tesli, już od 2025 r. Jeżeli tu wszystko przebiegnie prawidłowo, ich sprzedaż zostanie uruchomiona w 2026 r. Tu warto zaznaczyć, że multimiliarder chciał wprowadzić je do swojej firmy już w 2022 r. To się jednak nie udało, ale jak wiemy, co się odwlecze, to nie uciecze.
Jak mają działać humanoidalne roboty Elona Muska?
Roboty mają 1,7 m wzrostu i ważą 56 kg. Zostały zaprojektowane tak, by wykonywać nudną, powtarzalną i niebezpieczną pracę. Elon Musk nie raz już twierdził, że to roboty będą w przyszłości właściwym biznesem korporacji, a nie produkcja samochodów. Do tej pory cel był taki, aby jeden robot kosztował ok. 20 tys. dolarów (~ 78 tys. złotych). Inflacja jednak z pewnością pokrzyżuje te plany. Jeśli nie rzeczywiście, to z pewnością jako wygodna wymówka.
Łatwo jest lekceważyć wszystkie słowa multimiliardera, gdy np. obietnica autonomicznych taksówek także jest odkładana nieskończenie w przyszłość. Aczkolwiek, rynek nie lubi próżni. Nawet jeśli on nie odniesie sukcesu, wkrótce pojawi się sprawniejsza korporacja z ambicjami na zastąpienie milionów ludzi w powtarzalnych pracach. Wtedy nie uciekniemy już od tematu dochodu podstawowego, bo wiele zawodów stanie się zwyczajnie niepotrzebnych.
Masz dość upałów? Sprawdzamy, jak Polacy walczą z upalną pogodą. Poświęcisz kilka minut na wypełnienie naszej ankiety?
Źródło: The Guardian, Zdjęcie otwierające: Kittyfly / Shutterstock
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.