Komornicy odchodzą od wysyłania tradycyjnych listów. Od 1 lipca korespondencja z dłużnikami będzie prowadzona w ramach usługi e-doręczeń. Będzie nowocześniej, ale również bardziej oszczędnie.
Spis treści
Komornicy skorzystają z e-doręczeń
Wiadomość wysłana przez e-doręczenia powoduje takie same konsekwencje jak komunikat przesłany listem poleconym za potwierdzeniem odbioru. E-doręczenie jest jednak tańsze (kosztuje 5,41 zł, a nie 11,8 zł) i dociera do adresata niemal natychmiast.
Niektórzy dłużnicy dowiadują się o toczącym się wobec nich postępowaniu np. już po zajęciu rachunku bankowego. Zdarza się bowiem, że dana osoba nie miała jak odebrać listu, bo np. zmieniła miejsce zamieszkania. Dzięki e-doręczeniu dłużnik szybciej pozna szczegóły sprawy i będzie miał możliwość reakcji.
Wróćmy jednak do kosztów, bo te również nie są bez znaczenia.
Marek Cichosz wylicza, że w skali całego systemu oszczędności mogą sięgać z czasem nawet ponad 100 milionów złotych rocznie. To pieniądze, które „zostaną w kieszeni” stronom postępowania.
Czym dokładnie są e-doręczenia?
E-doręczeniami mogą zainteresować się nie tylko komornicy i dłużnicy. Usługa ta jest znacznie bardziej wszechstronna.
To elektroniczny odpowiednik listu poleconego za potwierdzeniem odbioru. Dzięki tej usłudze podmioty publiczne, obywatele i firmy mogą korzystać z wygodnych i bezpiecznych doręczeń elektronicznych. Są one równoważne prawnie tradycyjnej przesyłce poleconej za potwierdzeniem odbioru.
gov.pl
Docelowo wszystkie podmioty publiczne, przedsiębiorcy i zawody zaufania publicznego mają mieć obowiązek posiadania adresu do doręczeń elektronicznych i prowadzić korespondencję za pośrednictwem e-doręczeń.
Więcej na omawiany temat możecie przeczytać na rządowej stronie poświęconej e-doręczeniom, np. na swoim telefonie do 2000 zł.
Masz dość upałów? Sprawdzamy, jak Polacy walczą z upalną pogodą. Poświęcisz kilka minut na wypełnienie naszej ankiety?
Źródło: Rzeczpospolita. Zdjęcie otwierające: PawelKacperek / Shutterstock
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.