Recenzja MSI Katana 17. Duży i wydajny laptop nie musi kosztować fortuny

17-calowe laptopy tracą na popularności przez 16-calowe konstrukcje. Recenzja MSI Katana 17 udowodni, że 17,3-calowy wyświetlacz radzi sobie świetnie nawet w 2024 roku. Jak w praktyce wypada jedna z najtańszych, gamingowych konstrukcji w tym rozmiarze? Tego dowiesz się z dzisiejszego materiału.

Zestaw, specyfikacja techniczna i cena MSI Katana 17

MSI Katana 17 przychodzi do klientów w średniej wielkości kartonie, który dobrze chroni zawartość. W środku znalazł się laptop i dwuczęściowa ładowarka o długości mniej więcej trzech metrów. Moc ładowarki to 180 watów, a jej waga wynosi około 400 gramów.

Cena

Testowany laptop to jedna z najtańszych konstrukcji, która oferuje dedykowaną kartę graficzną i 17-calową matrycę. MSI Katana 17 w recenzowanej konfiguracji kosztuje 3999 zł. Jeśli szukasz alternatywy, koniecznie zobacz  rankingi „laptop gamingowy do 3000 zł” i „laptop gamingowy do 4000 zł”.

Pełna specyfikacja techniczna MSI Katana 17

Dane techniczne MSI Katana 17 wyglądają bardzo korzystnie. Komputer został wyposażony w ośmiordzeniowy procesor Intel Core i5, a także kartę graficzną NVIDIA RTX 3050 o TGP na poziomie 75 W. W tym miejscu warto zwrócić uwagę na spore rozmiary i wagę sprzętu.

Budowa i jakość wykonania MSI Katana 17

MSI Katana 17 jest urządzeniem, które w zdecydowanej większości wykonano z matowego tworzywa sztucznego. Jednolity kolor przełamują różnego rodzaju wstawki i wytłoczenia. Design nie jest nudny i może się podobać, choć to nie do końca moja stylistyka. Matowy materiał ma jedną dużą wadę, zbiera odciski palców jak magnes. Przed robieniem zdjęć intensywnie przetarłem laptopa ściereczką z mikrofibry, natomiast nie udało mi się doczyścić pokrywy sprzętu.

Jakość wykonania stoi na wysokim poziomie, natomiast mam zastrzeżenia do sztywności konstrukcji. Główna część laptopa nie wypada źle, natomiast pokrywa znacznie ugina się pod naciskiem. Warto o tym pamiętać przy przenoszeniu urządzenia.

Zawias jest w porządku. MSI Katana 17 można otworzyć jedną ręką, a maksymalny kąt otwarcia to około 180 stopni. Na spodzie obudowy można znaleźć otwory wentylacyjne, gumowe stopy, a także dwa głośniki. Dźwięk jest głośny, ale dość płaski. Do grania i oglądania wideo zdecydowanie polecam podłączyć słuchawki lub zewnętrzne głośniki.

Porty

Boki urządzenia prezentują się przyzwoicie, chociaż czuć, że jest to dość budżetowa konstrukcja. Z przodu znalazł się tylko ozdobny wzorek, a z tyłu użytkownik dostrzeże wyloty gorącego powietrza.

Najwięcej dzieje się po prawej stronie, co może nieco kolidować z myszką praworęcznych użytkowników. Użytkownik skorzysta ze złącza audio, USB typu A, USB typu C, HDMI, a także wejścia Ethernet. Po przeciwnej stronie znalazło się miejsce do podłączenia zasilacza. Dalej umieszczono kolejny wylot powietrza, a także dwa porty USB typu A.

Klawiatura i touchpad

Klawiatura to element urządzenia, który zdecydowanie się wyróżnia. W konstrukcji można znaleźć blok numeryczny, natomiast został on nietypowo skompresowany. Aktywacja klawiszy jest twarda. Pisanie nie sprawia dużych problemów, natomiast do MSI Katana 17 trzeba się przyzwyczaić.

Czterostrefowe podświetlenie RGB wygląda efektownie. Światło jest równomierne, a użytkownik może dostosować kolory i efekt w aplikacji MSI Center. Zaskoczyły mnie aż cztery jasności podświetlenia.

Touchpad dobrze rozpoznaje ruch i gesty. Ten element wydaje się mniejszy niż w 14-calowym HUAWEI MateBook 14, natomiast użytkownicy komputera na co dzień prawdopodobnie i tak skorzystają z myszy.

Ekran laptopa MSI Katana 17 otaczają dość grube ramki. Najszersza jest ta na spodzie, która nieco podnosi matrycę. Przekłada się to na lepszy komfort grania. W tej części na minus wyróżnia się jedynie słabej jakości kamera. Laptop nie oferuje czytnika linii papilarnych ani logowania Windows Hello.

Wyświetlacz i jakość obrazu MSI Katana 17

MSI Katana 17 został wyposażony w 17,3-calowy ekran IPS LCD. Matryca pracuje w wystarczającej rozdzielczości FullHD i zapewnia odświeżanie na poziomie 144 Hz.

Płynność obrazu stoi na wysokim poziomie. Kolory i kąty widzenia prezentują się bardzo dobrze. W testowanym egzemplarzu praktycznie nie występuje „wyciek podświetlenia”, co oceniam bardzo pozytywnie. Biorąc pod uwagę cenę, ekran zdecydowanie daje radę.

Akumulator MSI Katana 17 – czas pracy i ładowania

W specyfikacji MSI Katana 17 nie mogłem znaleźć informacji o pojemności ogniwa. Dzięki programowi HWiNFO dowiedziałem się, że komputer oferuje 52 Wh. Dla porównania mniejszy Gigabyte AORUS 16X ASG 2024 został wyposażony aż w 99 Wh.

Oglądając wideo na około 50% jasności z wyłączonym podświetleniem klawiatury, można liczyć na maksymalnie 2,5 godziny działania (w trybie oszczędzania energii). Laptop powinien zapewnić około 4 godziny pracy w dokumentach i niecałą godzinę grania.

180-watowy zasilacz zaspokaja zapotrzebowanie na energię z nawiązką. Według wskazań programu HWiNFO ładowanie odbywa się mocą około 50 watów. Oznacza to, że pełne ładowanie powinno zająć około 80 minut.

Oprogramowanie i wydajność MSI Katana 17

MSI zainstalowało na laptopie Katana 17 przydatny program MSI Center. Jego konfiguracja była nieco uciążliwa, ale w mojej ocenie jest to udane oprogramowanie. Użytkownik dostaje możliwość monitoringu systemu, ustawi interesujący go profil pracy, a także skonfiguruje efekt podświetlenia klawiatury.

Na pokładzie niestety znalazł się też program Norton. Dużej części użytkownikom wystarczy Microsoft Defender, a w razie potrzeby, każdy może zainstalować wybrany program antywirusowy we własnym zakresie.

Benchmarki – procesor

Testowany laptop działa pod kontrolą procesora Intel Core i5-12450H. Ośmiordzeniowa jednostka oferuje typową w tym segmencie urządzeń wydajność. Laptop poradzi sobie z prostym montażem, dokumentami, czy grami.

Do przeprowadzenia testu wydajności wykorzystałem program Cinebench R23 i wszystkie cztery tryby pracy urządzenia. Temperatura otoczenia wynosiła około 23 stopnie Celsjusza.

Nie jest zaskoczeniem, że tryb cichy mocno wpływa na wydajność procesora. Nietypowe jest jednak, że osiągi w pozostałych trzech trybach są bliźniaczo podobne. W związku z tym resztę testów przeprowadziłem na profilu AI.

Benchmarki – karta graficzna

Czip Intela współpracuje z dość budżetową, ale udaną kartą NVIDIA RTX 3050. Układ oferuje 6 GB GDDR6 pamięci i TGP na poziomie 75 W. Warto zauważyć, że producent zastosował przełącznik MUX. Oznacza to, że sygnał z grafiki dedykowanej nie przechodzi przez grafikę zintegrowaną, a trafia bezpośrednio do ekranu. To pozwala na uniknięcie strat w FPS-ach.

Wyniki w benchmarku 3DMark napawają optymizmem. Komputer w testach Time Spy i Fire Strike zarejestrował ponadprzeciętne wartości dla laptopów z RTX-em 3050.

Benchmarki – dysk

MSI Katana 17 w testowanej przeze mnie wersji oferuje 16 GB RAM-u i SSD o pojemności 512 GB. Pamięć operacyjna powinna być wystarczająca, natomiast dysk można zapełnić czterema dużymi grami.

Analiza benchmarku CrystalDiskMark dla pliku 8 GB pokazuje, że zastosowany SSD nie jest flagowym modelem. Odczyt sekwencyjny i losowy prezentuje się nieźle, natomiast zapis mocno odstaje od standardów limitów PCI Express czwartej generacji.

Wydajność w grach

Testy w grach przeprowadziłem w optymalnym trybie wydajności AI. Wykorzystałem dwie wymagające pozycje i dwa lżejsze tytuły battle royale.

Cyberpunk 2077

Mimo upływu lat Cyberpunk 2077 dalej wygląda świeżo i potrafi obciążyć podzespoły komputera. Laptopa sprawdziłem na domyślnych presetach przy wykorzystaniu wbudowanego benchmarku. Postanowiłem sprawdzić też działanie DLSS (Deep Learning Super Sampling), a także możliwości w śledzeniu promieni.

W wysokich ustawieniach bez skalowania rozdzielczości MSI Katana 17 oferuje niezłą wydajność średnio 42 FPS-ów. Włączenie DLSS podbija tą wartość do 58,8 FPS. Niestety układ jest za słaby do grania w ustawieniach średnich z włączonym ray tracingiem.

Marvel’s Spider-Man Remastered

Marvel’s Spider-Man Remastered okazał się łaskawszy, a bardzo przyjemne wartości FPS obserwowałem nawet z włączonym śledzeniem promieni. Osobiście najchętniej korzystałem jednak z ustawień wysokich z wyłączonym DLSS.

Fortnite

Fortnite, czyli jeden z najpopularniejszych tytułów battle royale przetestowałem w dwóch ustawieniach graficznych (zawsze maksymalna odległość widzenia). Płynność rozgrywki przy wysokich ustawieniach powinna wystarczyć dużej części użytkowników, natomiast to średnie detale zagwarantują wartość FPS zbliżone do 144 Hz odświeżania ekranu.

Apex Legends

Niezależnie od wybranych ustawień MSI Katana 17 w grze Apex Legends zapewnia około 100 klatek na sekundę. Takie wartości gwarantują przyjemną rozgrywkę.

Temperatury i hałas

Przeglądanie internetu, czy praca biurowa nie jest dla komputera żadnym wyzwaniem. W takim scenariuszu MSI Katana 17 jest cichy, chociaż chłodzenie przez zdecydowana większość czasu pracuje w sposób aktywny (wentylatory się nie zatrzymują). Podczas grania karta graficzna i procesor łącznie pobierają około 100 watów mocy. Oznacza to, że układ chłodzenia nie jest mocno obciążany, a hałas nawet pod obciążeniem jest znośny.

Podczas grania w Fortnite w trybie AI karta graficzna pobiera około 75 W i pracuje w temperaturze około 76 stopni Celsjusza. Intel Core i5 pobiera około 30 watów, a jego temperatura stabilizuje się w okolicy 78 stopni Celsjusza. Lewa część klawiatury osiąga 25 do 35 stopni. Zdecydowanie cieplejsza jest środkowa część laptopa, bo ta rozgrzewa się do około 45 stopni.

Recenzja MSI Katana 17. Podsumowanie i nasza opinia

MSI Katana 17 to dobry i stosunkowo tani komputer gamingowy, który w cenie do 4000 zł w zasadzie nie ma konkurencji. Za wydajność odpowiada dobrze dobrany procesor i dedykowana karta graficzna. Sprzęt cechuje się dobrym panelem o przekątnej 17,3-cala, który oferuje odświeżanie 144 Hz.

Przed zakupem warto pamiętać, że laptop jest duży i ciężki, przez co nie zmieści się do typowego plecaka. Dużą wadą może być też palcująca się obudowa. Laptopa ciężko jest utrzymać w czystości.

Produkt na okres testów został udostępniony przez firmę Komputronik. Dostawca nie miał wpływu na treść materiału – prezentowana opinia jest niezależnym i subiektywnym poglądem autora tekstu. Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.