Osoba trzymająca zniszczony telefon komórkowy z pękniętym ekranem na zewnątrz.
LINKI AFILIACYJNE

Uczennicy w polskiej szkole zapalił się telefon. Strażak wskazuje przyczynę

3 minuty czytania
Komentarze

Płonące telefony komórkowe to temat, który zawsze wywołuje wiele emocji. W końcu palący się sprzęt może wyrządzić krzywdę zarówno właścicielowi, jak i osobom przebywającym w pobliżu smartfona. Ostatni taki incydent miał miejsce w polskiej szkole, o czym poinformowała Ochotnicza Straż Pożarna (OSP) w Łebieniu. Służby zdradzają także, co było prawdopodobną przyczyną.

W polskiej szkole w Łebieniu zapalił się telefon – Spis treści

Straż pożarna podaje, co zawiniło

Osoba trzymająca zniszczony telefon komórkowy z pękniętym ekranem na zewnątrz.
Fot. OSP Łebień / Facebook

Telefony komórkowe mogą w pewnych sytuacjach stanowić zagrożenie. Samozapłon, choć rzadki, może być wynikiem wadliwych baterii, przegrzania lub uszkodzeń mechanicznych.

Jak informuje OSP w Łebieniu, 18 czerwca 2024 r. o godzinie 9:20 do szkoły wezwano służby ratunkowe z powodu wykrycia „obecności gazów popożarowych”. Po przybyciu na miejsce okazało się, że przyczyną alarmu było samozapłon telefonu komórkowego należącego do jednej z uczennic. W tym przypadku szybka reakcja członka Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej (MDP) z Łebienia, Aleksandra Wilgi, zapobiegła rozprzestrzenieniu się pożaru.

Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i sprawdzili pomieszczenia pod kątem obecności szkodliwych gazów. OSP poinformowało, że nikomu nic się nie stało.

Jak zaznaczył w rozmowie z Polsat News strażak st. kpt. Marcin Elwart z Komendy Powiatowej PSP w Lęborku, telefon nie był podłączony do prądu.

Uważamy, że mogło dojść do zwarcia baterii.

St. kpt. Marcin Elwart z Komendy Powiatowej PSP w Lęborku, cytowany przez Polsat News
Dwa czerwone samochody straży pożarnej zaparkowane na ulicy, w tle biały autobus i budynek.
Fot. OSP Łebień / Facebook

Uczniowie i nauczyciele powinni być ostrożni

To nie pierwszy taki incydent w polskiej szkole. W 2023 roku w Szkole Podstawowej w Trąbkach Wielkich doszło do samozapłonu smartfona w plecaku ucznia. Incydent miał miejsce podczas lekcji, kiedy uczniowie i nauczyciel zauważyli dym. Z powodu bezpieczeństwa ewakuowano całą szkołę, łącznie 363 osoby, a pożar ugasił pracownik szkoły. Aż 18 uczniów poczuło się źle i potrzebowało pomocy medycznej.

Spalony kabel USB i inne spalone urządzenia elektroniczne otoczone dymem.
Fot. MisterWedding / Shutterstock

Podobne zdarzenie miało miejsce w ubiegłym roku w Szkole Podstawowej w Suchowoli na Zamojszczyźnie, gdzie także doszło do eksplozji smartfona w plecaku ucznia podczas zajęć. Telefon, który nie był podłączony do prądu, uległ samozapłonowi, wywołując pożar. Nauczyciel natychmiast ewakuował uczniów i ugasił ogień, wynosząc plecak z telefonem poza budynek. Wtedy na szczęście nikt nie ucierpiał i nie wymagał pomocy ze strony medyków.

Masz dość upałów? Sprawdzamy, jak Polacy walczą z upalną pogodą. Poświęcisz kilka minut na wypełnienie naszej ankiety?

Źródło: OSP w Łebieniu, Polsat News, oprac. własne. Zdjęcie otwierające: OSP Łebień / Facebook

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw