Ikona aplikacji Google Wallet na ekranie smartfona, przy której widać palec użytkownika.

Google Wallet w USA ma więcej funkcji. Nie zazdroszczę Amerykanom, bo w Polsce mamy lepsze rozwiązania

3 minuty czytania
Komentarze

Prawdę mówiąc, nie zauważyłem nawet, jak szybko Google Wallet stał się jedną z najważniejszych aplikacji w moim smartfonie. Kartą za pośrednictwem NFC płacę codziennie, a i możliwość wrzucenia biletów do kina, kart pokładowych, czy nawet kart lojalnościowych, jest niemałym ułatwieniem dla każdego użytkownika smartfona. Choć tacy Amerykanie mają lepszą wersję tego programu, sam więcej funkcji już nie potrzebuję. Od wielu rzeczy mamy po prostu dedykowane, polskie apki mobilne, prawda?

Jakich funkcji Google Wallet nie wspiera w Polsce?

Cztery smartfony wyświetlają różne e-dokumenty: bilet na wydarzenie, kartę pokładową, kartę lojalnościową i certyfikat szczepienia.
Fot. Google / materiały prasowe

Jedną z najważniejszych i niedostępnych w Polsce funkcji Google Wallet jest możliwość kupowania biletów na przejazdy komunikacją miejską. Nie dodamy u nas ani pojedynczego biletu, ani np. karty miejskiej z wgranym biletem miesięcznym.

W Stanach Zjednoczonych Portfel Google wprowadził też obsługę dowodów osobistych i legitymacji studenckich. O ile jest to bardzo istotna funkcja, nie chciałbym sprawiać, że absolutnie wszystko staje się zależne od sprawności jednej aplikacji.

Ciąg dalszy pod materiałem wideo

Choć i tak, gdy o tym pomyślę, ogrom podstawowych spraw obsługuje teraz Google, jeśli korzystacie z systemu Android. Wyszukiwanie informacji, mapy, karty płatnicze, zdjęcia, dane w chmurze, połączenia telefoniczne. Absolutne podstawy! Dlatego też nutka decentralizacji nie zaszkodzi, szczególnie że mamy w Polsce odpowiednie alternatywy na każdy z powyższych braków.

JakDojade i mObywatel świetnie asystują Google Wallet

Dłoń trzymająca smartfon z aplikacją mObywatel na ekranie.
Fot. Kuba Kwiatkowski / Shutterstock

Jeżeli mieszkacie w jednym z 32 miast z możliwością zakupu biletów przez JakDojade, nie da się nie korzystać z tej aplikacji. Program z łatwością pozwala na zakup jednorazowego biletu, ale i też wykup miesięcznego dostępu do usług lokalnej komunikacji miejskiej (np. w Gdańsku). Niektóre miasta zaś dysponują własnymi aplikacjami będącymi cyfrowymi odpowiednikami kart miejskich, które możemy aktywować na miesiąc lub dłużej. Takie możliwości oferuje na przykład warszawska apka mobiWAWA.

Choć ostatnia w JakDojade zmiana regulaminu z 29 kwietnia 2024 r. sprawiła, że tylko doładowania od 20 złotych nie mają prowizji, dalej jest to zbyt użyteczna aplikacja, aby na nią gniewać się za te praktyki.

Co innego mObywatel, który bez wątpienia pozostaje jednym z największych osiągnięć polskich polityków i programistów zarazem. Przez tę aplikację nie pamiętam już, kiedy musiałem wziąć ze sobą klasyczny portfel. Wszystko jest w telefonie. Dowód osobisty, legitymacja studencka (gdybym jeszcze studiował…), czy też karta płatnicza i bilet na komunikację miejską.

Trudno przez to być złym na brak pojedynczych funkcji w Google Wallet, gdy mamy tak rozwinięte inne, polskie aplikacje. Nie wszystko musi być rozwiązaniem „99999 w 1”, a może istnieć grupa współpracujących ze sobą programów. W końcu jak ten najbardziej wyposażony Portfel Google zepsuje się Amerykanom, to tracą oni dostęp do wszystkich najbardziej newralgicznych dokumentów. Polakom na szczęście to nie grozi.

Jeśli masz już dość panujących upałów, pomóż nam poznać preferencje Polaków w zakresie radzenia sobie z nadmiarem gorącej pogody.

Zdjęcie otwierające: mundissima / Shutterstock

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw