Fotowoltaika wyłącza się coraz częściej. Właściciele paneli próbują sobie z tym poradzić, zmieniając ustawienia paneli. Takie majstrowanie może się źle skończyć. Stwarza to także zagrożenie dla naszego otoczenia – ostrzega Piotr Ordon, ekspert firmy Ekoryniec.
Fotowoltaika, która wyłącza się coraz częściej – Spis treści
Niepoprawne ustawienia falowników
Fotowoltaika generuje najwięcej energii w słoneczne dni. Napięcie w sieci gwałtownie rośnie, zwłaszcza jeśli w sąsiedztwie znajduje się wiele paneli fotowoltaicznych. Jeśli przekroczy ono ponad 253 V, urządzenia kontrolujące instalację odpinają instalację od sieci, aby nie doszło do niebezpiecznego przepięcia.
Do takich sytuacji dochodzi niestety coraz częściej. Właściciele fotowoltaiki mają tego dość, dlatego coraz częściej samodzielnie wprowadzają zmiany w ustawieniach falownika (urządzenie, które przekształca prąd stały w przemienny – przyp. red). W efekcie, jak wynika z danych firmy Tauron Dystrybucja, tylko w rejonie Gliwic wykryto ponad 1,5 tys. niepoprawnych ustawień falowników.
Zdarza się, że fotowoltaika wyłącza się kilkanaście razy dziennie
Obecnie w Polsce, zgodnie z obowiązującą normą, napięcie w sieci powinno wynosić 230 V. Jednak tolerancja odchyleń od normy wynosi ok. 10%. W praktyce to oznacza, że napięcie w sieci może wynosić od 207 do maksymalnie 253 V.
W momencie, gdy napięcie w sieci jest wyższe niż 253 V, falownik powinien sam się wyłączyć. Niestety zdarza się, że dzieje się to nawet kilkanaście razy dziennie. Jeżeli ten problem stale się powtarza, należy niezwłocznie skontaktować z zakładem energetycznym, który powinien podjąć odpowiednie kroki.
Piotr Ordon z firmy Ekoryniec, zajmującej się sprzedażą instalacji OZE, wypowiedź dla Android.com.pl
Ekspert dodaje, że nie ma jednego wytłumaczenia, dlaczego instalacja się wyłącza. W Niemczech już niektóre instalacje fotowoltaiczne wymagają wymiany. Może być kilka powodów takiego stanu.
- zbyt duża liczba instalacji fotowoltaicznych w okolicy;
- sąsiedztwo zakładów przemysłowych (napięcie na granicznej wartości;
- nieprawidłowa konfiguracja instalacji.
Coraz więcej osób próbuje „oszukać system”
Zdaniem Piotra Ordona, problem z wyłączaniem się instalacji jest na tyle duży, że coraz więcej osób próbuje „oszukać system”, zmieniając ustawienia falownika. Na czym to w praktyce polega?
Można wprowadzić ręcznie na urządzeniu normę dla innego kraju, w którym dopuszczalna jest praca przy wyższym napięciu.
Piotr Ordon z firmy Ekoryniec, zajmującej się sprzedażą instalacji OZE, wypowiedź dla Android.com.pl
Dodaje, że trzeba mieć świadomość, że jest to niezgodne z prawem. Dodatkowo może stanowić zagrożenie dla innych instalacji fotowoltaicznych w okolicy. Zbyt wysokie napięcie w sieci może mieć także negatywne skutki dla domowych urządzeń, które z tego powodu mogą mieć m.in. krótszą żywotność.
Samodzielne majstrowanie przy falowniku może skończyć się źle, zarówno dla nas jak i naszego otoczenia, w tym również naszych sąsiadów. Dodatkowo grozi to nie tylko karą, ale w wyniku tego może także dojść wypowiedzenia nam umowy dystrybucyjnej. Dlatego pod żadnym pozorem nie powinniśmy tego robić.
Piotr Ordon z firmy Ekoryniec, zajmującej się sprzedażą instalacji OZE, wypowiedź dla Android.com.pl
Sposobem na wzrost napięcia jest autokonsumpcja
Jak polska fotowoltaika może sobie poradzić w sytuacji dużego wzrostu napięcia w sieci? Okazuje się, że sposobem na to jest tzw. autokonsumpcja. Zdaniem ekspertów bieżące zużycie prądu, pozwala nie tylko obniżyć napięcie w sieci, ale także może ograniczyć liczbę lokalnych wyłączeń od sieci.
Dla właścicieli fotowoltaiki sposobem na wykorzystanie nadwyżek prądu może być np. przekształcenie ich w energię cieplną. W takim wypadku bojler elektryczny lub bufor ciepła z grzałką może pełnić np. funkcję magazynu ciepła. Aby skorzystać z tego rozwiązania, wystarczy w okresie maksymalnej produkcji energii ogrzewać wodę użytkową za pomocą buforu ciepła wyposażonego w grzałkę.
Innym pomysłem na wykorzystanie nadwyżek prądu może być zakup magazynu energii. Zmagazynowany w ten sposób prąd może posłużyć do zasilania domowych urządzeń. Dodatkowo ogranicza to przesył energii, co pozwala również zmniejszyć napięcie w sieci.
Samodzielne przeróbki mogą skończyć się zwrotem dotacji
Niedawno napisaliśmy, że samodzielne przerabianie fotowoltaiki może skończyć się koniecznością zwrotu dotacji w ramach programu Mój Prąd.
Nieprawidłowości związane z podłączeniem instalacji mogą zostać wykryte w trakcie kontroli instalacji fotowoltaicznych, na których montaż zostało zaciągnięte rządowe dofinansowanie.
Tauron na przełomie 2023 i 2024 r. również przeprowadził kontrole i co druga instalacja fotowoltaiczna ma nieprawidłowości. Działacze firmy sprawdzają, czy nie doszło do zwiększenia mocy instalacji, poprzez zamontowanie większej liczby paneli fotowoltaicznych na dachu domu, bez zgłoszenia tego faktu do zakładu energetycznego.
Każdy, kto zdecyduje zmienić się ustawienia falownika lub zainstaluje dodatkowe panele bez informowania zakładu energetycznego, musi się liczyć nie tylko z karami finansowymi, ale również koniecznością zwrotu środków, z których skorzystał.
Źródło: oprac. własne. Zdjęcie otwierające: eonfoton.pl / materiały prasowe
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.