Recenzja Microsoft Surface Pro 9. Horrendalnie drogi tablet, który chciałby zostać laptopem

13 minut czytania
Komentarze

Surface Pro 9 to prawdziwa hybryda — tablet, z którym łatwo i przyjemnie pracuje się za pomocą rysika oraz z podpiętą klawiaturą. Co, według producenta, przemienia go w zamiennik laptopa z wydajnością porównywalną z niedrogimi przenośnymi komputerami. Urządzenie ma też zapewnić długą żywotność baterii — użytkownik miałby cały dzień obyć się bez ładowarki. I choć brzmi to zachęcająco, cena skutecznie może odstraszyć od zakupu — najtańszy model kosztuje 6099 złotych. To zdecydowanie za dużo za tablet, tudzież namiastkę laptopa. Jeśli nie potrzebujecie urządzenia 2-w-1 to za taką kwotę znajdziecie i kupicie zarówno porządnego laptopa, jak i tablet.

Założyłam, że przez co najmniej dwa tygodnie będę korzystać z Microsoft Surface Pro 9 jako głównego urządzenia do pracy i rozrywki. Czy faktycznie mógłby na co dzień skutecznie zastąpić laptopa?

surface pro 9

Zalety

  • wysoka jakość wykonania
  • solidna aluminiowa obudowa
  • szybka i bezproblemowa praca
  • świetny ekran o wysokiej rozdzielczości i częstotliwości odświeżania
  • dobre głośniki zewnętrzne
  • mało irytujący wentylator
  • bezproblemowe, bezpieczne logowanie z rozpoznawaniem twarzy (Windows Hello)
  • wydajność i płynność pracy
  • wbudowana stopka
  • szybki dysk SSD
  • dynamiczna zmiana częstotliwości odświeżania

Wady

  • brak gniazda słuchawkowego, portu USB-A i slotu na karty pamięci
  • wydajność w grach (nie pójdą tytuły wymagające dedykowanej grafiki)
  • czasy pracy nie są imponujące
  • bardzo wysoka cena, nie tylko samego urządzenia, ale i akcesoriów

Recenzja Microsoft Surface Pro 9 – podsumowanie

Doceniam serię Surface za jakość wykonania i to, jak poszczególne urządzenia — i laptopy, i tablety — znakomicie sprawdzają się w praktyce. Ale spójrzmy prawdzie w oczy. Cena jest bardzo wygórowana, a do wykorzystania pełni możliwości trzeba oddzielnie dokupić równie drogie akcesoria.

7,7/10
Ocena

Microsoft Surface Pro 9

  • Opakowanie i akcesoria 8
  • Budowa i jakość wykonania 10
  • Ekran 9
  • Wydajność 8
  • Czasy pracy 7
  • Porty i złącza 7
  • Opłacalność 5

Linia Surface Pro

Nowa generacja urządzeń z linii Microsoft Surface zadebiutowała w ostatnim kwartale 2022 roku. Wśród nich model Surface Pro 9, który został przygotowany w wielu kolorach i wariantach specyfikacji.

Microsoft przygotował Surface Pro 9 w trzech wersjach różniących się procesorami — mamy tu modele z Wi-Fi (Intel) oraz z obsługą sieci 5G (SQ3):

Intel Evo Core i58/16 GB RAM | 256 GB SSDod 6099 zł
Intel Evo Core i716/32 GB RAM | 256/512/1000 GB SSDod 8699 zł
Microsoft SQ 3
(Surface Pro 9 5G)
8/16 GB RAM | 128/256/512 GB SSDod 7499 zł

Spośród wymienionych urządzeń najtańszy Surface Pro 9 kosztuje 6099 złotych, a najdroższy – 13 999 złotych, a oferowane kolory obudowy to platynowa, szafirowa, leśna zieleń oraz grafitowa.

Specyfikacja i cena

W moje ręce trafiła wersja najtańsza i najsłabsza z nowej generacji linii Surface Pro. Oto jak prezentuje się specyfikacja urządzenia za 6099 złotych:

ModelSurface Pro 9 (2038)
ProcesorIntel Core i5-1235U 12. generacji, platforma Intel Evo
GrafikaIntel Iris Xe Graphics
Pamięć RAM8 GB LPDDR5 RAM
Pamięć masowa256 GB SSD (dysk wymienny, CRU, Customer Replaceable Units)
Wyświetlacz13 cali, PixelSense Flow, 3:2, 2880 x 192 pikseli (267 ppi), odświeżanie 60 lub 120 Hz, 10-punktowy dotyk, Gorilla Glass 5, błyszczący
SystemWindows 11 Home
Złącza2 x USB-C (USB 4.00/Thunderbolt 4), port Surface Connect, port klawiatury Surface Type Cover
Sieci i łącznośćWi-Fi 6E (802.11ax), Bluetooth 5.1
Czujnikiakcelerometr, żyroskop, magnetometr, czujnik kolorów otoczenia
Bateria47,7 Wh (nominalna), 46,5 Wh (minimalna)
Inneukład TPM 2.0, Windows Hello do uwierzytelniania przy użyciu twarzy, kamera z frontu Full HD, 10 MP aparat z tyłu, głośniki 2W, stereo, Dolby Atmos, obudowa z aluminium
Zgodność z akcesoriamipióro Surface Slim Pen 2, klawiatura Surface Pro, Signature do Surface Pro, Surface Pro X Keyboard, Surface Pro X Signature Keyboard
Gwarancjaroczna, ograniczona gwarancja na sprzęt
Wymiary287 x 209 x 9,3 mm
Waga879 g

Dodatkiem, który jest niezbędny w pracy z tabletem, będzie klawiatura. Tutaj do wyboru mamy klawiaturę Surface Pro lub klawiaturę Signature (z miejscem na rysik). Kosztują one odpowiednio 739 oraz 849 złotych. Nie zapomnijmy o piórze Surface Slim Pen 2, za które trzeba będzie zapłacić 599 złotych.

Porównanie z poprzednią generacją

Kilka miesięcy temu recenzowaliśmy Microsoft Surface Pro 8, który dostał bardzo dobre noty. Czy Surface Pro 9 go przebije? No cóż, w designie nie nastąpiły żadne zmiany, a różnice względem poprzednika zauważymy, porównując specyfikację. Najważniejsza jest chyba zmiana procesora na nowszy model, ale z drugiej strony zmniejszyła się pojemność baterii i zniknęło uniwersalne gniazdo słuchawkowe.

Opakowanie i akcesoria

Choć opakowanie i to, jak zapakowane zostały akcesoria, nie mają większego znaczenia dla późniejszego użytkowania urządzenia, to jednak mają znaczenie dla pierwszego wrażenia. Microsoft zdecydowanie przywiązuje wagę do tej kwestii — Surface Pro 9 jest zapakowany elegancko, a akcesoria umieszczone są w oddzielnych pudełkach pod tabletem. Dodatków nie jest tu dużo — trochę papierów oraz ładowarka ze złączem Surface. Ale tak naprawdę do rozpoczęcia pracy nic więcej nie trzeba.

Klawiatura z rysikiem

Oczywiście, jeśli planujecie wykorzystać Surface Pro 9 w roli urządzenia do pracy, nieodzowna będzie klawiatura. Tutaj możecie wybrać klawiaturę Surface Pro lub klawiaturę Signature do Surface Pro z miejscem na rysik — w moje ręce trafił ten drugi model, który Microsoft wycenił na 849 złotych.

Budowa Microsoft Surface Pro 9

Na pewno produktom z linii Surface nie można odmówić świetnego wyglądu oraz wysokiej jakości wykonania — Surface Pro 9 nie jest wyjątkiem. Jego klasę czuć w tym samym momencie, w którym po raz pierwsze weźmiemy go w ręce.

Jednym z najmocniejszych punktów urządzenia jest znakomity wyświetlacz. jego przekątna to 13 cali, a proporcje to 3:2. Dostarcza dużą przestrzeń do pracy, choć podczas oglądania filmów lub seriali lepiej sprawdziłby się bardziej panoramiczny ekran. Jednak na pewno nie mam mu nic do zarzucenia pod względem kolorów, kontrastu, jasności i rozdzielczości, do tego oferuje wysoką częstotliwość odświeżania — do 120 Hz. Użytkownik może ustawić 60 Hz, 120 Hz lub zmianą dynamiczną, uzależnioną od tego, co jest wyświetlane na ekranie.

Warto dodać, że ekran wspiera technologię HDR i Dolby Vision — filmy i seriale z platform streamingowych prezentują się znakomicie.

13-calowy ekran dotykowy PixelSense ma umiarkowanej grubości ramki — dolna i górna są zauważalnie grubsze, mają około 11 mm, z kolei boczne (krótsze) mają około 5 mm. Podczas pracy w trybie tabletu mają one zupełnie akceptowalną grubość, aby chwycić urządzenie bez przypadkowego dotykania ekranu, natomiast podczas pracy w trybie laptopa niezbyt rzucają się w oczy. Tablet ma błyszczący ekran, co niestety przekłada się na to, że mocno odbija elementy z otoczenia. Jeśli pracujecie z oknem za plecami, nie będzie łatwo.

Na górnej ramce znalazła się kamera nagrywająca w rozdzielczości Full HD (1920×1080 pikseli), dwa mikrofony oraz sensory — w tym podczerwień, która wykorzystywana jest przez Windows Hello. Tablet szczególnie dobrze spisuje się podczas wideokonferencji. Głos jest zbierany bardzo dobrze, a dźwięk wydobywa się z dwóch 2-watowych głośników stereo z certyfikatem Dolby Atmos. Jego jakość jest wyjątkowo dobra jak na tablet.

W górnej części tylnego panelu przy krawędziach zauważyć można szczelinę, która wykorzystywana jest do wentylacji wnętrza. Nie zabrakło tu stopki, dzięki której urządzenie można ustawić pod dowolnym kątem, pod nią zaś znalazła się klapka prowadząca do dysku SSD, który może być wymieniony przez użytkownika.

Trzeba też wspomnieć o aparacie umieszczonym na tylnym panelu, który oferuje zaskakująco dobrą jakość. Jednak gwoli ścisłości dodam, że współpraca z aparatem nie była bezproblemowa. Początkowo aplikacja wyrzucała błąd 0xa00f4250 i trzeba było zastosować wskazówki ze strony Microsoftu, by przywrócić jej prawidłowe działanie.

Tablet nie grzeszy nadmiarem portów — są tu dwa złącza USB-C (Thunderbolt), które pozwalają na łatwe korzystanie lub ładowanie akcesoriów, dokowanie do monitorów o dużej mocy lub przesyłanie dużych plików.  Na przeciwległej krawędzi znalazło się złącze Surface Connect, służące do podłączenia dedykowanej ładowarki. Do pełni szczęścia zabrakło tu jednak gniazda słuchawkowego, które było obecne w poprzedniku. Brakuje mi też portu USB-A, z którego często korzystam na co dzień — choćby z tego względu Surface Pro 9 nie mógłby stać się moim głównym urządzeniem do pracy.

Na górnej krawędzi znalazły się fizyczne przyciski do regulacji głośności oraz włącznik, z kolei na dolnej złącze do zadokowania klawiatury.

Producent twierdzi, że Surface Pro 9 to tablet, który może zastąpić laptopa. I dlatego jego wagę utrzymano w ryzach — urządzenie waży od 879 g. Aluminiowa obudowa dodaje klasy, a wbudowana stopka jest praktycznym dodatkiem, który z chęcią powitałabym jako standard w tabletach. O ile nie macie zwyczaju pracować z laptopem na kolanach — wtedy nie jest aż tak wygodna. Co nie zmienia faktu, że pod względem mobilności jest to doskonały sprzęt.

Tablet w działaniu

Microsoft Surface Pro 9 pracuje pod kontrolą systemu Windows Home 11. Producent chwali się, że urządzenie zoptymalizowane jest pod kątem obsługi dotykowej, jednak bez klawiatury z touchpadem miałabym problem z komfortową obsługą interfejsu. Ale wynika to tylko i wyłącznie z przyzwyczajenia.

Microsoft Surface Pro 9 jest świetnym tabletem – 13-calowy ekran zapewnia olbrzymią przestrzeń do tego, by korzystać zarówno z biurowych, jak i rozrywkowych zastosowań urządzenia. Ale spójrzmy prawdzie w oczy — pełen potencjał urządzenia 2-w-1 rozwija dopiero wtedy, gdy podłączymy do niego klawiaturę i rysik. Wtedy może być wykorzystywany i do robienia notatek, i do zajęć kreatywnych, i do pracy biurowej.

Nie ma tu nadmiernej liczby portów — w zasadzie mamy tu tylko dwa złącza USB-C. Brak USB-A sprawiał, że nie mogłam podpiąć drukarki, pendrive’a czy innych akcesoriów z tym portem. Nie ma też mini-jacka 3,5 mm, więc nie da się tu wpiąć przewodowych słuchawek. Dobrze, że bezproblemowo działa natomiast Bluetooth — sparowanie z myszką czy słuchawkami BT było zupełnie bezbolesne.

Oczywiście zawsze można wykorzystać różnej maści adaptery i inne akcesoria od Microsoftu — producent ma ich naprawdę dużo w ofercie, ale nie należą do najtańszych. Na przykład adapter USB-C do Ethernet i USB kosztuje 269 zł, do mini-jacka 3,5 mm 54 zł, do HDMI 209 zł, a do USB-A – 99 zł.

Samo etui z klawiaturą i rysikiem nie dodaje portów i złącz. Mamy za to wygodne i znakomicie dopasowane akcesorium, które nie tylko zwiększa funkcjonalność tabletu, ale i chroni ekran podczas transportu. Nadmienić należy, że klawiatura jest wystarczająco sztywna, by nie uginać się podczas nacisku, dodatkowo można regulować jej pochylenie w dwóch stopniach.

Do działania samej klawiatury nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Klawisze są płaskie, ale mają wyczuwalny klik i wyraźne oznaczenia. Są też wystarczająco duże, by nie trafiać przypadkowo w sąsiadujące klawisze. Brakuje w zasadzie tylko podświetlenia i ewentualnie standardowej wielkości klawiszy ze strzałkami. Touchpad jest wystarczająco duży i czuły, a materiał obudowy — przyjemny w dotyku,

Warto dodać jeszcze kilka słów o rysiku — akcesorium jest płaskie i ma dwa przyciski do obsługi. Ładuje się bezprzewodowo po umieszczeniu w etui. Można je wykorzystać na różne sposoby — do tworzenia ręcznych notatek, do tworzenia notatek w istniejących dokumentach, do szkicowania i rysowania oraz działań zdalnych, na przykład do przewijania kolejnych slajdów prezentacji.

Wydajność i pamięć

Dawniej Microsoft miał oddzielną linię Surface Pro X, czyli urządzeń z Windowsem, które nie zawierały procesora o architekturze x86. Teraz została ona włączona do numerycznej linii Surface Pro — dlatego kupując Surface Pro 9 trzeba zwrócić uwagę, czy jest to model z SQ3, czy z Intelem — w przypadku tego ostatniego do wyboru mamy Intel Core i5-1235U lub Intel COre i7-1275U. W moje ręce trafiła wersja z i5, 8 GB pamięci RAM i 256 GB pamięci wewnętrznej — czyli najtańszy, podstawowy model w ofercie. Warto dodać, że w Surface Pro 8 zastosowano układ i5-1135G7 – względem niego i5-1235U jest szybszy, wydajniejszy i efektywniejszy pod względem energooszczędności.

Dla opisywanego procesora pasywne chłodzenie nie będzie wystarczające — z tego względu wewnątrz zamontowany został wentylator, który na co dzień nie uruchamia się nadmiernie często i praktycznie go nie słychać. Ale gdy zaczniecie grać, wtedy pracuje na pełnych obrotach, ale wciąż na tyle cicho, by nie irytować i nie przeszkadzać. Podczas standardowej pracy Surface Pro 9 nie nagrzewa się, ale podczas grania potrafi złapać wyższe temperatury, nawet ok. 45 stopni.

Jak twierdzi producent, tablet pozwala na uzyskanie pełnej produktywności laptopa i cieszenie się grami. Tak będzie, o ile gracie w mniej wymagające tytuły, które nie potrzebują odrębnej karty graficznej. Surface Pro 9 ma bowiem zintegrowaną kartę Intel Iris Xe, która jednak nie podoła wielu tytułom ze Steama, które miałam ochotę przetestować na tym urządzeniu. Do bardziej wymagających zadań lepiej wybrać laptop gamingowy do 3000 zł.

Czasy pracy Microsoft Surface Pro 9

W testach laboratoryjnych Surface Pro 9 uzyskał do 15,5 godzin pracy na baterii w typowym użytkowaniu. Wykorzystano w tym celu przedprodukcyjną wersję modelu z procesorem Intel Core i5 12. generacji, dyskiem o pojemności 256 GB oraz 8 GB pamięci RAM. Oto, w jaki sposób Microsoft uzyskał ten wynik:

Test polegał na rozładowaniu w pełni naładowanej baterii w wyniku aktywnego użytkowania przy włączonym nowoczesnym trybie wstrzymania. Aktywne użytkowanie obejmowało: (1) test przeglądania ośmiu popularnych witryn internetowych na wielu otwartych kartach, (2) test produktywności z wykorzystaniem aplikacji Microsoft Word, PowerPoint, Excel, OneNote i Outlook oraz (3) czas, w którym urządzenie pracowało, ale użytkownik nie korzystał z aplikacji. Użyto ustawień domyślnych z następującymi wyjątkami: jasność ekranu ustawiono na 150 nitów i wyłączono funkcję Automatyczna jasność i Kolor adaptacyjny. Nawiązano połączenie z siecią Wi-Fi. Testy przeprowadzono w systemie Windows w wersji 11.0.22621 (21H2).

2 godziny oglądania seriali na Disney+ przy 75% jasności i ok. 30% głośności doprowadziło do zużycia około 26% baterii. To by oznaczało, że tablet podda się po około 7-8 godzinach strumieniowania wideo. Maksymalnie wykorzystanie mocy komputera (tryb wysokiej wydajności 100% jasności, 120 Hz, granie) pozwoliło na ok. 1 godzinę i 40 minut pracy.

Surfowanie po internecie i praca biurowa (poczta, pakiet biurowy, dysk online) wykończy baterię po około 6 godzinach. Nawet po obniżeniu częstotliwości odświeżania ekranu do 60 Hz i jasności do 50% nie udało mi się uzyskać czasów zbliżonych do tego, co podaje Microsoft.

Samo ładowanie za pomocą dołączonej ładowarki zajmuje około 1,5 godziny, ale warto dodać, że tablet można równie dobrze naładować poprzez odpowiednio mocną ładowarkę z portem USB-C.

Recenzja Microsoft Surface Pro 9 – podsumowanie

Znakomite urządzenie, które bardzo stara się być wszechstronne. Poniekąd z powodzeniem. Surface Pro 9 to niewątpliwie bardzo drogi, ale jednocześnie znakomity tablet. Jest to też sprzęt, który ma ambicję, by zastąpić laptopa, ale klawiaturę i rysik musicie zakupić oddzielnie. Koszt takiego zestawu to ponad 7,5 tysiąca złotych. Taka kwota jest zdecydowanie zbyt wysoka za namiastkę laptopa o średniej wydajności.

Motyw