ASUS ROG Strix Scar 17 SE 2022 recenzja test opinia
LINKI AFILIACYJNE

Recenzja ROG Strix SCAR 17 SE (2022). Potwór dla graczy, a nie laptop

12 minut czytania
Komentarze

Czym byłaby recenzja ROG Strix SCAR 17 SE (2022) bez stwierdzenia, że to jeden z najlepszych laptopów dla graczy? Śmiałe posunięcie jak na pierwsze zdanie całego testu, prawda? Jednak mówimy o naprawdę wyjątkowym sprzęcie, który już na samym starcie stawia wysoko poprzeczkę swoją ceną. Tylko idzie ona w parze z zastosowanymi podzespołami, więc sprzęt wychodzi naprzeciw z mocnymi argumentami. Mimo wszystko to wciąż teoria, którą należy zweryfikować w praktyce. Dlatego przed Wami recenzja ROG Strix SCAR 17 SE (2022), do której serdecznie Was zapraszam.

Zalety

  • Flagowa wydajność na długie lata
  • Bogaty i oryginalny zestaw
  • Obudowa jedyna w swoim rodzaju
  • Świetny jakościowo wyświetlacz
  • Najnowsze technologie na pokładzie

Wady

  • Brak kamery do wideorozmów
  • Relatywnie wysoka cena
  • Stosunkowo niska jasność wyświetlacza
  • Łatwo brudząca się obudowa

Recenzja ROG Strix SCAR 17 SE (2022) w trzech zdaniach podsumowania

Testowany laptop jest w ścisłej czołówce, jeśli zależy nam na wydajności i wszelakiej maści mocy obliczeniowej. Zastosowane, poboczne technologie to również najwyższa liga. Podobnie wypada niezły, ale niezbyt jasny wyświetlacz, choć to wszystko okupione jest wysoką ceną.

8,7/10
Ocena

ROG Strix SCAR 17 SE

  • Zestaw 10
  • Budowa 8
  • Wyświetlacz 8
  • Akumulator 7
  • Oprogramowanie 9
  • Wydajność 10

Zestaw, specyfikacja techniczna i cena ROG Strix SCAR 17 SE (2022)

ROG Strix SCAR 17 SE otrzymujemy w teoretycznie klasycznym kartonie, ale w wyjątkowym malowaniu i z niecodziennymi detalami. Przede wszystkim materiałowy uchwyt już pokazuje, że mamy do czynienia z czymś nietypowym. Po otworzeniu pudełka laptop unosi się w naszą stronę, podobnie jak małe pudełko, w którym znajdziemy latarkę UV. Po co takie akcesorium? O tym za chwilę, bo jeszcze trochę rzeczy zostało w zestawie. Idąc dalej, pojawiają się wymienne wstawki Armor Caps oraz ROG Keystone. Do kompletu dołóżmy zasilacz z autorskim wtykiem, który jest w stanie wygenerować 330 W.

Za najlepsze podzespoły trzeba słono płacić

Na papierze ROG Strix SCAR 17 SE stawia na najnowsze technologie i najmocniejsze podzespoły, więc ten laptop nie może mało kosztować. Wyjściowo mówimy o cenie 15 tysięcy złotych, ale topowe odmiany bez problemu przekraczają nawet 20 tysięcy złotych. Co jak co, ale w tych kwotach możemy wybrzydzać, więc poznajmy dane techniczne.

Specyfikacja techniczna ROG Strix SCAR 17 SE (2022)

  • 17,3-calowy wyświetlacz IPS LCD WQHD
    • rozdzielczość: 2560×1440 (16:9)
    • jasność do 300 nitów
    • paleta barw: 100% DCI-P3
    • częstotliwość odświeżania obrazu: 240 Hz (czas reakcj 3 ms)
    • Dolby Vision HDR
  • procesor Intel Core i9-12950HX
    • litografia: 7 nm
    • 16-rdzeniowy:
      • 8 rdzeni oszczędnych (3,6 GHz)
      • 8 rdzeni wydajnych (5 GHz)
    • 30 MB Cache
  • karta graficzna NVIDIA GeForce RTX 3080 Ti
    • 16 GB GDDR6 RAM
    • ROG Boost (1640 MHz)
    • TGP: 175 W
  • do 64 GB DDR5-4800 RAM (Dual Channel)
  • do 2x 2 TB SSD (PCIe 4.0 NVMe M.2, RAID 0)
  • akumulator o pojemności 90 Wh
  • łączność:
    • Wi-Fi 6E (802.11ax)
    • Bluetooth 5.2
  • złącza:
    • 2x USB-A (3.2 Gen 1)
    • USB-C (3.2 Gen 2, Power Delivery, DisplayPort z G-Sync)
    • USB-C (4, Thunderbolt 4)
    • HDMI 2.1 (FRL)
    • Ethernet (RJ45)
    • gniazdo słuchawkowe Jack 3,5 mm
  • klawiatura chiclet RGB (per klawisz), 4 głośniki stereo, podświetlenie Aura Sync (RGB)
  • Windows 11
  • wymiary: 395×282×23,4-28,3 mm
  • waga: 3,1 kg
  • wykonanie: tworzywo sztuczne i aluminium

Podzespoły są bardzo mocne i trudno się czegokolwiek przyczepić. Topowy procesor, taka sama i jeszcze podkręcona karta graficzna, obsługa błyskawicznych dysków i… zabrakło kamery do wideo rozmów. ASUS uważa, że jeśli ktoś decyduje się na sprzęt tej klasy, to woli korzystać z zewnętrznych kamer lub aparatów. Poza tym to laptop wyposażony pod korek nowościami.

Budowa i jakość wykonania

Wykonanie ROG Strix SCAR 17 SE (2022) nie wprowadza żadnych rewolucji względem starszych reprezentantów tej serii. Wciąż mamy do czynienia z laptopem dla graczy, który podkreśla to w każdy możliwy sposób — przez grawerunki, podświetlenie i ogólny wydźwięk. Oczywiście całość może się podobać, choć zastosowane tworzywo sztuczne bardzo łatwo zbiera wszelkie zabrudzenia, które później ciężko się usuwa. Mimo wszystko kwestia spasowania i dopracowanie ergonomii stoją na wysokim poziomie.

Pokrywa pokazuje się z podświetlanym logiem ROG (RGB) i wieloma urozmaiceniami, które możemy… podświetlić latarką UV. Jednak o tym za chwilę, bo światło wydobywa się jeszcze z samej pokrywy w ramach widocznej szczeliny z diodami. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że cała powierzchnia jest płaska, czyli firma pomyślała o wyglądzie, ale nie zepsuła komfortu użytkowania.

Poza tym warto zwrócić uwagę na dodatkową opcję personalizacji w postaci Armor Caps, czyli prostych wstawek mocowanych na magnes, które zasłaniają jeden z zawiasów pokrywy.

Od spodu również dzieje się wiele i nie ma mowy o prostocie. Różnorakie połacie gumy pewnie utrzymują sprzęt na swoim miejscu. Mnóstwo nieregularnych maskownic dbają o system chłodzenia oraz wspierają system audio.

Głośniki może nie zachwycają maksymalnym natężeniem, ale są wystarczająco donośne. Słychać też niskie tony o poprawnej jakości (jak na laptopa). Ogólne wrażenia z dźwięku są bardzo pozytywne, choć oczywiście podczas grania trzeba sięgnąć po słuchawki, aby odciąć się od wentylatorów.

Krawędzie przystosowane do graczy

Na krawędziach dojrzymy kolejne paski świetlne RGB, ale też regularne kształty, które gwarantują wygodne trzymanie i transport. Poszczególne boki skrywają:

  • front — drobna wypustka do otwierania pokrywy
  • lewa strona — 2x USB-A, gniazdo słuchawkowe
  • prawa strona — złącze na ROG Keystone
  • tył — 2x USB-C, HDMI, Ethernet (RJ45), gniazdo zasilania

ASUS postanowił, że ROG Strix SCAR 17 SE zaoferuje tylko niezbędną liczbę złączy, więc krawędzie nie są wypchane pod korek. Mimo wszystko nie odczuwałem specjalnych braków podczas korzystania z laptopa. Być może gniazdo na karty SD byłoby dobrym urozmaiceniem, ale w tego typu sprzęcie zewnętrzna stacja dokująca jest wręcz wskazana.

Dostępny w zestawie ROG Keystone służy do tego, abyśmy mogli szybko aktywować swój profil użytkownika. W ten sposób wszelkie preferencje możemy błyskawicznie przerzucać pomiędzy kompatybilnymi sprzętami. Dodatkowo w module ukryty jest Shadow Drive, czyli szyfrowana pamięć.

Pokrywę podnosi się z niemałą przyjemnością

Po podniesieniu pokrywy naszym oczom ukaże się jeszcze więcej unikalnych rozwiązań stylistycznych. Jednak zacznijmy od działania samego zawiasu. Ten jest bardzo sztywny i bez problemu utrzymuje ekran w odpowiednim pochyleniu. Maksymalnie pokrywę możemy odsunąć w ramach standardowych wartości, więc nikt nie powinien narzekać.

Skupiając się na samej pokrywie, przede wszystkim zauważymy trzy, bardzo cienkie ramki, na których próżno szukać kamery do wideorozmów. Pod ekranem znalazło się nieco więcej przestrzeni, ale to dobrze, gdyż ułatwia zajęcie odpowiedniej pozycji pracy bez zasłaniania obrazu. Z charakterystycznego podcięcia wydobywa się wspomniana wcześniej, kolejna część podświetlenia RGB.

Jednak światła może być jeszcze więcej, gdy spojrzymy na pokrywę z drugiej strony i skierujemy na nią snop światła UV z dołączonej latarki do zestawu. Wtedy monochromatyczne wzory nabierają barw, co nie dodaje klatek w grach, ale na pewno sprawia, że mamy do czynienia z wyjątkowym laptopem.

Ogólnie rzecz biorąc, recenzowany ROG Strix SCAR 17 SE (2022) jest jednym z najbardziej rozbudowanych sprzętów, jeśli chodzi o podświetlenie (wliczając nawet zsynchronizowane tapety). Konfiguracja systemu AURA pozwala uzyskać mnóstwo efektów, więc personalizacja stoi na wysokim poziomie. Niezależnie, czy chcemy wiele kolorów jednocześnie, czy też stonować odbiór sprzętu, mamy takie możliwości.

Klawiatura i touchpad również w wyjątkowym towarzystwie

Na palmreście także dzieje się wiele, bo firma prześwietliła część tworzywa sztucznego, więc mamy bezpośrednio wgląd do wnętrzności testowanego laptopa. Firma nie kombinowała z dodatkowymi rozwiązaniami pokroju czytnika linii papilarnych, więc włącznik jest wyodrębniony, ale klasyczny. Z kolei klawiatura jest pełnowymiarowa, choć strzałki są wyraźnie mniejsze, ale można się do nich przyzwyczaić. Odpowiadają one wielkością przycisków funkcyjnych. Do dyspozycji dostajemy jeszcze 5 klawiszy, których znaczenie możemy dostosować z poziomu oprogramowania. W tym wypadku także nie mogło zabraknąć RGB, gdzie każdy przycisk możemy potraktować z osobna.

Tymczasem jakość pracy na klawiaturze ROG Strix SCAR 17 SE (2022) jest bardzo dobra. Krótki skok i prosta formuła sprawdzają się należycie, więc pisanie i granie jest przyjemnie miękkie oraz precyzyjne jednocześnie.

Podobnie odbieram gładzik, który jest odpowiednio duży i poprawnie rozpoznaje wszelkie polecenia. Jedynie mógłby być nieco cichszy, choć akurat w tej klasie sprzętu ten aspekt schodzi na dalszy plan.

Wyświetlacz i jakość obrazu

ASUS postanowił, że wyświetlacz w ROG Strix SCAR 17 SE (2022) zyska nieco więcej klatek i pikseli, więc otrzymujemy 17-calowy panel QuadHD, ale ze standardowymi proporcjami 16:9. Standardowa jest też jasność, która w praktyce wynosi około 310 nitów (z drobnymi wyciekami), co jak na tę klasę sprzętu pozostawia pewien niedosyt. Mimo wszystko w połączeniu z matową matrycą i zastosowaniami domowymi jest to wartość w pełni wystarczająca. Szczególnie gdy uwzględnimy świetną paletę barw, która bez problemu zbliża się do pokrycia w 100% DCI-P3. To bardzo dobry rezultat, który podkreśla certyfikat Dolby Vision HDR i niezła kalibracja już po wyjęciu z pudełka.

Testowany laptop może też pochwalić się wysoką częstotliwością odświeżania obrazu, bo aż w 240 Hz, co w połączeniu z szybkim czasem reakcji (i G-Sync) sprawia, że matryca zachowuje się świetnie w szybkich tytułach.

Akumulator ROG Strix Scar 17 SE (2022) — czas pracy i ładowania

ASUS ROG Strix Scar 17 SE 2022 recenzja test opinia

Laptopy dla graczy bardzo rzadko oferują zadowalający czas pracy na jednym ładowaniu. W tym wypadku mamy do czynienia z dużym ogniwem o pojemności 90 Wh, ale też wydajnymi podzespołami i dużym ekranem o wysokiej rozdzielczości. Dlatego rezultaty potwierdzają, że ROG Strix SCAR 17 SE najlepiej czuje się pod ładowarką, gdzie może w pełni wykorzystać podzespoły, a użytkownik niespecjalnie musi martwić się o czas pracy. Mimo wszystko sprzęt jest w stanie wytrzymać około 4 i pół godziny z prostymi zadaniami w Sieci i nieco ponad 5 godzin podczas oglądania filmów. Z drugiej strony duży akumulator ładuje się całkiem szybko, bo już w 1,5 godziny uzyskamy pełną pojemność, podczas gdy w 50 minut bateria pokazuje bezpieczne 80%.

Oprogramowanie i wydajność

ASUS ROG Strix Scar 17 SE 2022 recenzja test opinia

ROG Strix SCAR 17 SE (2022) oferuje całkiem sporo dodatkowego oprogramowania. Na dzień dobry wyrzucamy irytujące reklamami McAfee, aby później przejść do udanego MyASUS. To centrum zarzadzania laptopem w zakresie podstawowych czynności, czyli aktualizacji sterowników, weryfikacji gwarancji lub podstawowej pomocy technicznej. Z tej aplikacji możemy również połączyć się ze smartfonem w ramach funkcji Link to MyASUS, która pozwala nie tylko przenosić pliki, ale również dzielić się ekranem (GlideX), co jest nowościom u ASUSa.

Idąc dalej, poznamy ARMOURY CRATE, a więc nic innego, jak kolejne centrum świata, ale tym razem z nastawieniem na graczy. Przekłada się to na dobór trybów pracy, obsługę ROG Keystone i zarządzanie podświetleniem Aura (Creator). Nie brakuje także opcji typowych dla graczy jak definiowania makro, profili w grach i… kolejnej opcji łączenia ze smartfonem. Ogólnie rzecz biorąc, ASUS naprawdę zadbał o to, aby wszystkie urządzenia wokół pracowały dla nas w ramach jednego celu.

Kultura pracy — głośność i temperatury

Czy laptop dla graczy może być cichy? Niektórzy mogliby powiedzieć, że tak — wystarczy go wyłączyć. Jednak ROG Strix SCAR 17 SE (2022) udowadnia, że nawet w trakcie bardziej wydajnej pracy wentylatory nie będą dokuczać swoim hałasem. Podczas wykonywania podstawowych procesów sprzęt jest praktycznie bezdźwięczny. Od czasu do czasu usłyszymy tylko charakterystycznie brzmiące cewki na karcie graficznej. W grach i w ramach bardziej wymagających zadań system chłodzenia już przypomina o swoim istnieniu, więc uzyskujemy maksymalnie 44-45 dB. To wciąż dobry wynik jak na laptopa dla graczy z najwyższej półki. Mimo wszystko wentylatory są w stanie być jeszcze głośniejsze (~52 dB), ale nie udało mi się w naturalnych warunkach rozpędzić ich do takich wartości.

Tymczasem temperatury również zaskakują. ASUS chwali się zastosowaniem ciekłego metalu do chłodzenia podzespołów, ale przede wszystkim bardzo dobrze radzi sobie system odprowadzania ciepła na zewnątrz, a nie na obudowę. Nawet pod maksymalnym obciążeniem klawiatura w okolicach przycisków WSAD nie osiągała 40 stopni Celsjusza. Najcieplejsza okazywała się sekcja alfanumeryczna, gdzie zanotowałem około 43 stopnie Celsjusza.

Wydajność i benchmarki

Wydajność ROG Strix SCAR 17 SE (2022) jest niczym nieograniczona, więc tak potężne podzespoły bez problemu uruchamiają wszystkie gry w najwyższych detalach w natywnej rozdzielczości i z bardzo wysoką liczbą klatek na sekundę. W Wiedźmina 3 zagramy w 120 FPS, podobnie z GTA V, podczas gdy Cyberpunk 2077 osiąga blisko 70 FPS i to samo dotyczy F1 22.

W codziennej pracy docenimy przede wszystkim ekstremalnie szybkie dyski twarde w RAID 0, które naturalnie z czasem możemy wymienić na lepsze modele. Podobnie jak pamięć operacyjną lub moduł Wi-Fi.

Recenzja ROG Strix SCAR 17 SE (2022) — podsumowanie

ASUS ROG Strix Scar 17 SE 2022 recenzja test opinia

Piekielnie drogi, ale też piekielnie mocny. Tak kończy się recenzja ROG Strix SCAR 17 SE (2022), czyli sprzętu, który powstał wyłącznie po to, aby dostarczać wydajność i zostawić z boku mniej istotne cele. Od groma mocy obliczeniowej możemy wykorzystać nie tylko w grach, ale także w ramach pracy z grafiką, na co pozwala bardzo dobry wyświetlacz. Siłą rzeczy w tej cenie chcielibyśmy mieć wszystko, więc brak czytnika kart pamięci, biometrii lub kamerki do wideorozmów może niektórych zaboleć.

Motyw