LINKI AFILIACYJNE

Recenzja Motorola Moto G52. Ciekawa propozycja dla tych, którzy nie chcą przepłacać

12 minut czytania
Komentarze

Moto G52 to smartfon z niższo-średniej półki cenowej, który jest urządzeniem kompletnym, a przy tym pozbawionym jakichkolwiek ostentacyjnych elementów w wyglądzie i działaniu. Nie sprawi, że zaszpanujecie w towarzystwie, nie zachwyci unikalnymi funkcjami czy wyposażeniem, ale sprawdza się w innej roli — będzie solidnym i niezawodnym narzędziem do codziennej pracy i rozrywki. Plus sporo osób szuka smartfonów, których cena waha się w okolicy tysiąca złotych — Motorola bardzo dobrze wpisuje się w ten schemat.

Motorola, marka należąca do chińskiej firmy Lenovo, przyjęła bardzo intensywny harmonogram wypuszczania nowych modeli smartfonów. Weźmy pod uwagę choćby poprzedników recenzowanego urządzenia: model Moto G50 miał premierę w sierpniu 2021 roku, kilka miesięcy później zadebiutował model Moto G51 – w listopadzie 2021 roku, a recenzowany smartfon – Moto G52 – pojawił się w Polsce w kwietniu bieżącego roku. Taki interwał czasowy wskazuje, że wkrótce nastąpi premiera kolejnego modelu z tej serii – i faktycznie, na dniach na zagranicznych rynkach ma pojawić się Moto G53.

Zobacz też: Jaki smartfon warto wybrać do 1000 złotych? Nasz ranking.

Zalety

  • elegancki, stonowany design i niewielka waga
  • aparaty, które tylko nieznacznie wystają ponad obudowę
  • świetny ekran AMOLED o dużej przekątnej i odświeżaniu 90 Hz
  • głośniki stereo
  • uniwersalne gniazdo słuchawkowe i radio FM
  • obsługa kart pamięci
  • zdjęcia z głównego aparatu w dobrym oświetleniu
  • Android 12 i niemal czysta wersja systemu
  • hydrofobowa powłoka (IP52)
  • pojemna bateria i bardzo dobre czasy pracy

Wady

  • aktualizacje systemu nie tak długie jak u konkurencji
  • przydałoby się więcej RAM-u
  • przeciętna specyfikacja
  • słaba wydajność w grach
  • brak wsparcia dla sieci 5G
  • zbędny aparat makro
  • jakość zdjęć i nagrań w nocy

Podsumowanie

Motorola Moto G52 nie nie zaimponuje wydajnością czy najnowszymi standardami łączności, ale z dużym ekranem AMOLED, głośnikami stereo, dobrym aparatem i zadowalającymi czasami pracy może być solidnym narzędziem zarówno w codziennej pracy, jak i do dostarczenia rozrywki.

8,1/10
  • Zestaw i akcesoria 9
  • Ekran 9
  • Możliwości fotograficzne 7
  • Możliwości dźwiękowe 8
  • Wydajność 7
  • Bateria i czasy pracy 9
  • Oprogramowanie 8

Specyfikacja, cena i konkurencja

Tak prezentuje się specyfikacja recenzowanego modelu Moto G52:

  • System: Android 12
  • Pamięć wewnętrzna: 128 GB UFS 2.1, obsługa kart microSD do 1 TB
  • Inne: czytnik linii papilarnych, funkcja rozpoznawania twarzy, czujnik zbliżeniowy, czujnik światła otoczenia, akcelerometr, żyroskop, czujnik SAR, e-kompas, IP52, dwa głośniki stereo
  • Procesor: Snapdragon 680 o taktowaniu do 2,4 GHz
  • Grafika: Adreno 610, do 950 MHz
  • Pamięć (RAM): 4 GB
  • Bateria: 5000 mAh, ładowanie 30 W
  • Wyświetlacz: 6,6 cala, Full HD+, AMOLED, częstotliwość odświeżania 90 Hz, rozdzielczość FHD+ 2400 x 1080 pikseli (402 ppi)
  • Wymiary: 160,98 x 74,46 x 7,99 mm
  • Porty: USB-C (USB 2.0, USB-OTG), złącze słuchawkowe 3,5 mm
  • Waga: 169 g
  • Aparaty: frontowy 16 MP (f/2,45, 1 μm), główny 50 MP (f/1,8, 0,64 μm) z AF, ultraszerokokątny 8 MP (f/2,2, 1,12 μm), makro 2 MP (f/2,4, 1,75 μm)
  • Łączność: Bluetooth 5.0, NFC, Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz)

Producent przygotował dwie wersje obudowy: Pearl White i Charcoal Grey. Obydwie mają tylko jedną wersję pamięci – 4/128 GB. Biorąc pod uwagę specyfikację, podobne parametry ma recenzowany już przez nas Realme 9i czy Redmi Note 11, którego ocenialiśmy dla was w lutym. Konkurencją dla Moto G52 może też być Samsung Galaxy A22 5G lub Xiaomi POCO M4 Pro.

A jak jest z ceną? Początkowo producent podał, że wyniesie ona 999 złotych, co byłoby faktycznie świetną ofertą. Ale ostatecznie została ona ustalona na wyższym poziomie — Moto G52 w czasie premiery kosztowała 1199 złotych. Obecnie smartfon ten można jednak kupić za mniejsze pieniądze.

Co w zestawie?

W ciemnym pudełku z logo Motoroli znalazła się garść papierów oraz szpilka do otwierania tacki na karty SIM, praktyczne silikonowe etui oraz ładowarka 33 W wraz z kablem USB (USB-A do USB-C).

Budowa i jakość wykonania

Budowa modelu Moto G52 – z dużym ekranem i plastikową obudową – pasuje do której półki cenowej, do której można zaliczyć ten smartfon. Producent nie sili się tu na oryginalność czy nietypowe rozwiązania związane z wykończeniem powierzchni, mimo to dostajemy urządzenie o atrakcyjnym wyglądzie, który przypomina urządzenia z wyższej półki. Telefon ma dość duże wymiary, co niekoniecznie przekłada się na komfort podczas trzymania go w dłoni, ale jest przy tym dość lekki – waży 169 gramów.

Z frontu mam jedną z największych zalet recenzowanego urządzenia – duży, płaski ekran AMOLED o przekątnej 6,6 cala. Przy rozdzielczości Full HD (2400 x 1800 pikseli) dostarcza wyraźnych, odpowiednio ostrych obrazów, a zastosowana technologia zapewnia głębokie czernie i pięknie nasycone kolory. Dodajmy tu wysoką, choć nie najwyższą częstotliwość odświeżania ekranu – 90 Hz (co jest krokiem wstecz względem Moto G51, gdzie było 120 Hz, ale poprzedni model miał wyświetlacz IPS LCD, a nie AMOLED).

Wszystko to sprawia to, że Moto G52 świetnie sprawdza się podczas „konsumpcji” filmów i seriali. Spędziłam z tym telefonem wiele godzin korzystając z zasobów Netflixa i Disney+. I zdecydowanie w tym zastosowaniu nie mam mu nic do zarzucenia. Warto dodać, że smartfon wspiera certyfikat Widevine L1, więc treści z platform streamingowych wyświetlane są w wysokiej jakości.

Ekran otaczają dość cienkie, symetryczne ramki, a w górnej części ekranu zauważyć można niewielki otwór na frontowy aparat. Można dodać, że według danych producenta ekran zajmuje 87,7% frontowego panelu.

Producent postawił na lekko zmatowione wykończenie plastikowych plecków – w przypadku ciemnej obudowy mogłoby przełożyć się to na widoczne odciski palców, jednak w białej wersji, która trafiła w moje ręce, zabrudzenia nie są widoczne. Zresztą w zestawie dołożono transparentne, silikonowe etui, więc tym łatwiej utrzymać telefon w czystości.

Smartfon otacza zaokrąglona, plastikowa ramka w kolorze srebrnym, wykończona na wysoki połysk. Po prawej stronie Moto 52 umieszczono regulację głośności oraz przycisk blokady/włącznik, zintegrowany ze skanerem linii papilarnych. Pod względem działania jest przeciętnie szybki, ale nie mam za to uwag do jego precyzji. Umieszczony jest nieco za wysoko, by swobodnie trafić w pole skanowania kciukiem, ale osoby z większymi dłońmi lub dłuższymi palcami nie będą miały tego problemu.

Na dolnym panelu znalazło się uniwersalne gniazdo słuchawkowe, otwór mikrofonu, port USB-C oraz zewnętrzny głośnik. Od góry znalazł się otwór kolejnego mikrofonu i kolejny głośnik. Tak, producent w Moto G52 dostarcza dwa głośniki stereo i wsparcie Dolby Atmos. Dźwięk oceniam pozytywnie przy niższej i średniej skali głośności — choć brzmienie nie jest zbyt bogate i nie usłyszycie tu basu. Ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, by podłączyć lub sparować słuchawki.

Po lewej stronie znalazła się wyłącznie tacka z hybrydowym slotem na dwie karty SIM, tj. mieszcząca 2 karty nanoSIM lub jedną kartę SIM i microSD.

W kwestii budowy warto dodać, że Moto G52 ma pewną wodoodporność – choć klasa IP52 wskazuje raczej, że telefon przetrwa zachlapanie lub lekki deszcz, a nie kąpiel w basenie…

Oprogramowanie i interfejs

Pod względem oprogramowania Motorola stawiała na niemal czystą wersję Androida — i tak też jest w tym przypadku. Po pierwszym uruchomieniu obok zestawu aplikacji Google’a znajdziemy tylko Moto — aplikację do zarządzania zachowaniem ekranu czy gestami. Android 12 wygląda tu elegancko i przejrzyście, dostarcza to, co najważniejsze do komfortowej pracy i personalizacji, a przy tym pozbawiony jest zbędnych funkcji i aplikacji — co często jest wadą autorskich nakładek w smartfonach konkurencji. My UX tych wad nie ma. Na niekorzyść tego smartfonu przemawia co najwyżej polityka aktualizacji — Motorola nie chwali się podobnie długim okresem wsparcia jak na przykład Samsung. Można spodziewać się, że dostanie Androida 13 i prawdopodobnie przez 3 lata będzie otrzymywać łatki bezpieczeństwa.

Warto dodać, że mimo że w Moto G52 zastosowano wyświetlacz AMOLED, to brakuje funkcji Always-On. Wyświetlacz aktywuje się na chwilę, gdy pojawia się nowe powiadomienie lub po podniesieniu telefonu. Funkcję tę można aktywować w aplikacji Moto, która pozwala też na zarządzanie szybkimi gestami.

Komunikacja

Opcje łączności, które udostępnia Moto G52, powinny zadowolić większość użytkowników. Jest tu bowiem dwupasmowy moduł Wi-Fi, NFC do płatności zbliżeniowych, Bluetooth 5.0 i sprawnie działająca nawigacja. Nieobecne jest natomiast wsparcie dla sieci 5G (co wynika z zastosowanego procesora), więc może pod tym względem telefon nie jest szczególnie przyszłościowy. Ale w niższo-średniej półce cenowej sieci 5G nie są jeszcze standardem.

Na plus zasługuje wsparcie dla obsługi dwóch kart SIM lub karty pamięci — oczywiście lepsze byłoby niehybrydowe rozwiązanie, ale czasem trzeba iść na kompromis. Sama jakość połączeń nie budzi najmniejszych zarzutów.

Aparaty

Smartfon oferuje zestaw trzech aparatów na tylnym panelu. Główna jednostka ma 50 MP (f/1,8, 0,64 μm), towarzyszy jej 8-megapikselowy aparat ultraszerokokątny o polu widzenia 118 stopni (f/2,2, 1,12 μm) i 2-megapikselowy aparat makro (f/2,4, 1,75 μm). Ten ostatni najlepiej pominąć milczeniem — ma zbyt niska rozdzielczość i jest zbyt ciemny, by uzyskać przy jego pomocy dobre zdjęcia.

Aparaty w Motoroli Moto G52

Z głównego aparatu można natomiast wycisnąć całkiem sporo — robi świetne zdjęcia, pod warunkiem że jest wystarczająco dużo światła. Zdjęcia robione w ciągu dnia są szczegółowe, o naturalnych kolorach i z bardzo dobrym zakresem dynamicznym.

Pogorszenie warunków oświetleniowych przekłada się na pogorszenie jakości zdjęć. Zdjęcia tracą na szczegółowości, autofocus nie działa niezawodnie i nie pomoże tu nawet tryb nocny, który przede wszystkim rozjaśnia zdjęcia, ale nie sprawia, że są ostrzejsze.

Aparat ultraszerokokątny, choć standardowo dostarcza zdjęcia słabszej jakości i o nieco innej tonacji od aparatu głównego, okazuje się przydatny w wielu sytuacjach.

Nie ma jednak sensu korzystać z niego w nocy, zwłaszcza że nie wspiera go tryb nocny.

W kwestii nagrywania wideo Moto G52 nikomu nie zaimponuje — za pomocą głównego aparatu można uzyskać maksymalną rozdzielczość wynoszącą Full HD przy 30 fps. Nie ma też optycznej stabilizacji, tylko EIS. Nagrania w ciągu dnia, przy dobrym oświetleniu, są do zaakceptowania, ale w nocy lepiej zrezygnować z nagrywania.

Nagranie przy słonecznej pogodzie:

Nagranie przy pochmurnej pogodzie:

Nagranie w nocy:

Frontowy aparat nie zaskakuje ani pozytywnie, ani negatywnie. Dostarcza poprawnych zdjęć o naturalnych kolorach i przeciętnej ostrości, przy których należy mocno uważać z efektami upiększania. Włączenie automatycznego upiększania bardzo mocno wygładza zdjęcia, pozbawiając fotografowaną osobę zarówno zmarszczek, jak i w pewnym stopniu rysów twarzy.

Wydajność

Motorola Moto G52 nie ma wybitnie mocnej specyfikacji – to model z niższo-średniej półki i takie też ma wyposażenie. Ma Snapdragona 680, 4 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej (w praktyce ok. 109 GB dla użytkownika po pierwszym uruchomieniu). Ta konfiguracja na co dzień zapewnia płynną pracę, ale nie jest to model stworzony do wielozadaniowości (zdarzają się spowolnienia a aplikacje potrzebują chwili na załadowanie się) czy pracy z najbardziej wymagającymi aplikacjami.

Osoby, które skupiają się na co dzień na komunikacji, surfowaniu po internecie i korzystaniu z treści multimedialnych będą zadowolone. Plusem jest też energooszczędność zastosowanego procesora. Natomiast ci, którzy intensywnie korzystają z wielozadaniowości lub potrzebują urządzenia do grania, powinny poszukać bardziej wydajnego smartfonu. Nie pomaga dodatkowo relatywnie mała liczba gigabajtów RAM-u – Moto G52 nie była w stanie ukończyć z tego względu niektórych benchmarków.

Oczywiście nie jest tak, że Moto G52 nie uruchomi popularnych gier — wprost przeciwnie. Za pomocą tego smartfonu grałam w Real Racing 3, Asphalt 9 i Genshin Impact, plus kilka prostszych tytułów typu Candy Crush Saga. Te ostatnie nie sprawiają G52 żadnego problemu, a te pierwsze są zupełnie grywalne, ale grafika, płynność i dynamika nie są takie, jak w droższych i wydajniejszych smartfonach. Na plus zasługuje natomiast to, że smartfon nie nagrzewa się nawet podczas bardziej wymagających zadań.

Czasy pracy i ładowania

W Moto G52 umieszczono ogniwo o pojemności 5000 mAh. Co, w połączeniu z energooszczędnym procesorem, przekłada się na świetne czasy pracy na jednym ładowaniu. Zazwyczaj telefon bez problemu wytrzymywał 2 dni przy czasie pracy z włączonym wyświetlaczem (SoT) wynoszącym około 8-9 godzin.

2 godziny oglądania filmów przez aplikację Disney+ przekłada się na 12-procentowy spadek baterii, podczas gdy 30 minut grania w Genshin Impact to 8% baterii mniej. Pół godziny korzystania z nawigacji zużywa około 8% baterii, natomiast w benchmarku PC Mark Work 3.0 battery life smartfon uzyskał świetny czas wynoszący 18 godzin.

Za pomocą ładowarki z zestawu o mocy 33 W naładowanie baterii zajmuje około 1,5 godziny. Niestety nie uświadczymy tu ładowania bezprzewodowego czy zwrotnego — nie jest to jednak rozwiązanie, którego oczekiwalibyśmy od smartfonów z segmentu cenowego Motoroli Moto G52.

Podsumowanie

Niedrogi smartfon, który powinien zachęcić osoby korzystające z platform streamingowych i surfujące po sieci. Przede wszystkim z uwagi na świetny ekran o dużej przekątnej i dźwiękowe wyposażenie. Moto G52 może stać się niezawodnym towarzyszem na co dzień, o ile nie oczekujecie topowej wydajności i imponujących możliwości fotograficznych.

Motyw