VLC media Player zablokowany w Indiach

VLC media Player zablokowany w Indiach – to naprawdę dziwny ruch

2 minuty czytania
Komentarze

Powrót Winampa dla większości osób brzmi, jak mierny żart, ale w przypadku odtwarzaczy filmów jest jeden, który od lat ma się świetnie i wiele osób uważa go za jedno z podstawowych narzędzi na komputerze, czy tablecie. Mowa rzecz jasna o VLC media Player. Ten jednak został zablokowany w Indiach, czyli w jednym z najludniejszych krajów świata. Tym samym liczba jego użytkowników teoretycznie można nagle spaść. 

VLC media Player zablokowany w Indiach

VLC media Player zablokowany w Indiach

Co jest nie tak z VLC media Player, że nie podoba się on władzy w tym państwie, a jednocześnie nie wzbudza kontrowersji w reszcie świata? Odpowiedź jest prosta: nic. Nie chodzi tu bowiem o sam program, a o kwestie polityczne. W końcu Indie w przeszłości już wielokrotnie blokowały popularne oprogramowanie właśnie z tych przyczyn. Zwykle to jednak miało miejsce w przypadku smartfonów, natomiast blokada tego typu na PC to karkołomne zadanie.

Zacznijmy jednak od tego, co udało się osiągnąć. Otóż oficjalna strona VLC media Playera jest niedostępna w Indiach już od kilku miesięcy. Wystarczy jednak sięgnąć do jednej z wielu stron nieoficjalnych, aby pobrać oprogramowanie bez większego problemu. W końcu instalatory na Windowsa to norma podczas pobierania oprogramowania z sieci.

Tym samym ktoś, kto chce pobrać odtwarzacz, ale z jakiejś przyczyny wybiera stronę z plikami instalacyjnymi, a nie tą od producenta, może nawet nie wiedzieć, że VLC media Player jest zablokowany w Indiach. Co więcej, jeśli już ktoś ma zainstalowane to oprogramowanie, to zakaz w żaden sposób nie może tego zmienić. 

Właściwie, to zakaz ten jest bardziej szkodliwy, niż pomocny. Nietrudno sobie wyobrazić sytuację, w której ktoś chce pobrać VLC media Player ze strony projektu, ale nie może. Dlatego, zamiast odpuścić, to szuka instalki w sieci. A tam może się nadziać na wersję programu, która została wzbogacona o niechciany fragment kodu będący wirusem komputerowym. 

Oczywiście, Indie uporczywie walczą z oprogramowaniem, które ma jakiekolwiek powiązania z Chinami. I biorąc pod uwagę incydenty na granicy tych państw trudno się temu dziwić. Jednak specyfika instalacji programów na PC jest inna, niż na smartfonach. I o ile alternatywne źródła w przypadku Androida wymagają wejścia do ustawień i zmiany opcji, tak na PC są one typowym źródłem aplikacji i to sklep Microsoftu stanowi egzotyczną ciekawostkę. 

Ten ruch więc nie tylko nie pomaga, ale wręcz przeciwnie: tworzy dodatkowe zagrożenia dla użytkowników. Nawet chińscy hakerzy chętniej dodadzą lukę do oprogramowania na nieoficjalnej stronie, żeby chronić VLC media Player przed oskarżeniami o pomoc w szpiegowaniu. 

Źródło: TechSpot

Motyw