Według analizy wiele osób związanych z TikTokiem pracowało lub nadal jest opłacane przez chińskie media państwowe. Forbes przeanalizował profile pracowników w serwisie LinkedIn.
Chińskie media państwowe zmienili na TikTok
Forbes przeprowadził analizę profili na LinkedIn, z której wynikło, że około 300 osób, które były związane z ByteDance, wcześniej pracowała w chińskich mediach państwowych. Wśród nich są dyrektorzy i kierownicy firm, a część zatrudnionych miała być częścią m.in. Xinhua i China Radio International. Obecnie około 50 osób z wyżej wymienionych pracuje w lub dla TikToka. Co więcej, jak podaje Forbes, 15 profili w serwisie wskazuje, że ludzie są jednocześnie zatrudnieni przez ByteDance, ale także chińskie media państwowe.
W przypadku naszych firm działających na rynku chińskim obejmuje to osoby, które wcześniej pracowały na stanowiskach rządowych lub w mediach państwowych w Chinach.
Jennifer Banks, rzecznikczka ByteDance
Ponadto rzeczniczka zapewniała Forbes, że firma zatrudnia osoby „wyłącznie w oparciu na profesjonalnych zdolnościach danej osoby do wykonywania pracy”, a także, że firma „nie zezwala pracownikom na posiadanie drugiego lub niepełnego etatu, lub jakiejkolwiek zewnętrznej działalności biznesowej, która powodowałaby konflikt interesów.”
Nie tylko TikTok
Według analizy obecny menadżer strategii ds. treści, wcześniej piastował funkcje głównego korespondenta dla chińskiego Xinhua. Co więcej, 23 profile sugerują, że obecni pracownicy Google i YouTube, (a także 14 osób związanych z Facebookiem i Instagramem) wcześniej pracowali w chińskich mediach państwowych. TikTok wielokrotnie wzbudzał obawy wśród analityków cyberbezpieczeństwa. Według nich aplikacja miała przesyłać dane swoich użytkowników do władz chińskich. W przeszłości prezydent Donald Trump zapowiadał całkowite zablokowanie serwisu na terenie Stanów Zjednoczonych. Ostatecznie do tego nie doszło.
Niedawno brytyjski parlament zdecydował się usunąć konto instytucji z aplikacji, w obawie o przekazywanie danych do chińskiego rządu. Pierwotnie parlamentarzyści chcieli przekazywać treści edukacyjne młodszym odbiorcom. Po pierwszym dniu działania, konto zostało zawieszone.
Źródło: Forbes; Buisness Insider