Minął tydzień obfitujący w dwa ważne wydarzenia w świecie technologii. Pierwsze z nich to premiera Galaxy Z Fold4 i jego brata Galaxy Z Flip4, a także zegarków z serii Galaxy Watch. Samsung pokazał światu, że dominuje na rynku urządzeń ze składanym ekranem. Jednak powinien mieć się na baczności. Jego konkurent, Xiaomi, zorganizował dzień później konferencję, na której pokazał Mix Fold 2. Tak ekscytującego tygodnia w świecie urządzeń mobilnych nie było od kilku miesięcy. Nie tylko te wydarzenia przykuły moją uwagę w mijającym tygodniu. Po więcej zapraszam do lektury SPT – subiektywnego podsumowania tygodnia, to już dwieście dwudziesta trzecia odsłona serii.
Sprawdź też: Samsung Galaxy Z Fold4 już dostępny w świetnej ofercie!
Sprawdź też: Samsung Galaxy Flip4 już dostępny w niesamowitej ofercie!
Pochwała – premiera Galaxy Z Fold4
Premiera Galaxy Z Fold4 i innych urządzeń Samsunga. Po wielu miesiącach plotek i domysłów, świat zobaczył najnowszego flagowca koreańskiej firmy. Jeśli ktokolwiek oczekiwał dużych zmian względem poprzednika, to mógł się niemiło zaskoczyć. Nie należy jednak karcić za to Samsunga, bowiem urządzenia ze składanym ekranem tej firmy są jedyne na rynku, które warto kupić. Najnowszy sprzęt został ulepszony względem poprzednika w obszarach, które były mocno krytykowane przez recenzentów. Najważniejszą zmianą jest aparat. Zamontowano tu nowy, 50 MPx sensor, który wsparty został ulepszonym teleobiektywem z możliwością trzykrotnego zoomu. Aparat ultraszerokokątny pozostał niezmieniony. Nie zapomniano też o wzmocnieniu zdjęć robionych nocą, co było słabym punktem Galaxy Z Fold3. Szkoda, że w nowym urządzeniu nadal nie ma aparatu peryskopowego, co odstrasza mnie od jego kupna. Jeżeli chodzi o design zewnętrzny, urządzenie ma bardziej użyteczne wymiary po złożeniu i bardziej przypomina smartfona, a nie pilot do telewizora. Także po rozłożeniu, jego ekran jest bardziej kwadratowy, co powinno wzmocnić wielozadaniowość. Samsung nie zapomniał też o dodatkowych funkcjach w oprogramowaniu, jak np. taskbar umieszczony na dole ekranu po włączeniu dowolnej aplikacji. To także ułatwia pracę na tak dużej powierzchni wyświetlacza. Premiera Galaxy Z Fold4 odbiła się szerokim echem we wszystkich mediach, które chwalą Samsunga za kontynuowanie udanej serii urządzeń. Szkoda tylko, że cena na start wciąż jest bardzo zaporowa.
Żabka Nano za granicą. Żabka Nano to innowacyjna sieć sklepów samoobsługowych. Jej idea polega na tym, że w sklepie nie ma sprzedawcy. Klient loguje się do aplikacji, wchodzi do sklepu, bierze z półek potrzebne produkty i wychodzi. Następnie otrzymuje rachunek, a kwota zostaje potrącona z karty. Ta świetna idea została wdrożona za granicami naszego kraju i to nie byle gdzie! Według najnowszych informacji, Żabka Nano została postawiona w fabryce Tesli w Niemczech! Sieć utrzymywała ten fakt w tajemnicy, ale jeden z kupujących zrobił zdjęcie i wrzucił do sieci. Żabka przyznała, że nietypowy sklep za granicami jest efektem pilotażu. Nie wiadomo zatem, czy pojawią się kolejne sklepy tego formatu w innych obiektach w Niemczech. Tak czy owak, trzymam kciuki za rozwój tej koncepcji!
Xiaomi rzuca rękawicę Samsungowi. Premiera Galaxy Z Fold4 to świetny moment na zaprezentowanie konkurencyjnego produktu. Dzień po tym wydarzeniu, Xiaomi pokazało swój kolejny składany smartfon o nazwie Mix Fold 2. Cieszy fakt, że jego parametry są flagowe, a urządzenie jest znacznie tańsze od konkurencyjnych. Chińscy klienci będą mogli go kupić za jedyne 6000 zł, czyli znacznie taniej niż w przypadku propozycji Samsunga. Nie jestem fanem Xiaomi, ale rywalizacja może spowodować spadek cen składanych smartfonów koreańskiej firmy. Mam jednak nadzieję, że ostatecznie Xiaomi Mix Fold 2 trafi także na rynek europejski. Bez tańszego rywala nie ma szans na rewolucję w tym niszowym rynku.
Krytyka – Elon Musk znowu kłamie
Galaxy Watch5 i wersja Pro. Galaxy Watch4 to świetny smartwatch. Używam go od kilku miesięcy i nie potrafię się z nim rozstać. Zmiany, jakie pokazał Samsung w Galaxy Watch5 są marginalne względem poprzednika. Jego oferta jest najwyraźniej skierowana do osób, które jeszcze nie kupiły smartwatcha z Wear OS. Nie wyobrażam sobie zmienić urządzenie noszone na niewiele lepsze. Być może bym się skusił na Galaxy Watch5 Pro. Smartwatch ten ma baterię o pojemności 590 mAh i oferuje kilka dni działania na jednym ładowaniu. Niestety, jest brzydki, wygląda jak przerośnięty Galaxy Watch4, co nie jest komplementem. Dziwię się, że Samsung przy okazji wydania wersji Pro nie pokusił się o zmianę designu i uczynienie zegarka bardziej „męskim”. Przerośnięta wersja bazowego modelu to za mało, żeby przyciągnąć klienta, który wybierze tańszego odpowiednika.
Elon Musk znowu kłamie. Powoli zaczynam tracić szacunek do popularnego miliardera. Wkurza mnie fakt, że Elon Musk kpi sobie z inwestorów giełdowych i najpierw podpisuje wstępną umowę kupna Twittera, a potem ją zrywa. Żeby było jasne – nie posiadam akcji tej spółki, jednak jako osoba inwestująca na giełdzie, czuję się dotknięty takim mamieniem akcjonariuszy. Elon Musk zachowuje się jak spekulant, który prawdopodobnie chce wywołać ruch na kursach akcji. W dodatku kłamie i to nie pierwszy raz. W ostatnich dniach miliarder ponownie sprzedał 7,92 mln akcji Tesli, mimo że obiecał, że tego nie zrobi. Na miejscu akcjonariuszy bym się zdenerwował i odpuścił inwestycję w spółkę, na czele której stoi niezrównoważony szaleniec. Co więcej, ekscentryk zapowiedział, że odkupi akcje, jeśli transakcja zakupu Twittera nie dojdzie do skutku. Naprawdę współczuję akcjonariuszom obu spółek, których kursy akcji zależą teraz od wpisów i widzimisię słynnego miliardera.