Patreon został zablokowany w Rosji

Patreon został zablokowany w Rosji – przyczyna to czysty absurd

2 minuty czytania
Komentarze

Patreon to apolityczny serwis, który łączy twórców i fanów. Dzięki temu ci pierwsi mogą się oddać swojej pracy, będąc wspieranymi finansowo przez tych drugich. Rzecz jasna dzięki wsparciu można uzyskać różne bonusy jak wcześniejszy wgląd do materiałów. W czym to więc przeszkadza władzom z Kremla? No cóż… w niczym. A mimo to Patreon został zablokowany w Rosji.

Patreon został zablokowany w Rosji

Patreon został zablokowany w Rosji

Za całą tą sprawą stoi Roskomandzor, czyli główny organ propagandowy w Rosji odpowiedzialny za walkę z rzeczywistością i faktami. Nic więc dziwnego, że mowa tu o bardzo absurdalnej sytuacji – w której serwis, fani i cała masa twórców – w tym z Rosji – zostają ukarani za… tak właściwie to za nic. 

Serwis nie zabrał głosu w sprawie wojny na Ukrainie. Fakt, że Patreon został zablokowany w Rosji ma związek antywojennym oświadczeniem magazynu Doxa opublikowanym 25 lutego na tej platformie. Dokładnie tak: jeden z milionów użytkowników serwisu wydał antywojenne oświadczenie na swojej podstronie. Z tego też powodu w ramach odpowiedzialności zbiorowej wszyscy rosyjscy twórcy zostali ukarani. 

Sam Roskomandzor tłumaczy się, że usługa korzysta z protokołu HTTPS, więc zablokowanie tego oświadczenia spowodowało niedostępność całej witryny. Więc winę ponosi… HTTPS, czyli standard w cywilizowanym świecie. Cała sytuacja nie tyle się wydaje, ile wręcz jest niepoważna. Natomiast sama oficjalna przyczyna zawieszenia serwisu wygląda jak tania wymówka, a nie coś, co faktycznie zawiniło.

Jednak wiecie, co w tej sytuacji może być najgorsze? Otóż Roskomandzor najprawdopodobniej w swoim opisie sytuacji jest… szczery. Mowa tu w końcu o organie, który uznał, że odgórny zakaz korzystania z VPN i czytania treści na temat wojny ze stron w domenie TOR jest czymś, czego ludzie faktycznie posłuchają.

Dlatego też nieudolność tego typu nie brzmi wcale jak coś, do czego ludzie odpowiedzialni za jego działanie nie byliby zdolni. Pokazuje to jeszcze jeden, poważny problem: Patreon nie jest jedynym serwisem za pomocą którego można udzielać wsparcia twórcom. To oznacza, że dowolna osoba może założyć swoją stronę na każdym innym z nich i wspierać na niej Ukrainę.

Natomiast Roskomandzor chcąc to zablokować jednocześnie wyłączy wszystkie serwisy tego typu w Rosji tym samym odcinając swoich twórców od finansowania – także tego od Rosjan. W ten sposób nawet pojedynczy troll internetowy może zaszkodzić rosyjskim twórcom posługując się przy tym tamtejszymi organami państwowymi. Oczywiście nie żebym kogokolwiek namawiał.

Źródło: komersant.ru

Motyw