Recenzja Huawei nova Y70 – smartfon, którego ratuje wyłącznie bateria

13 minut czytania
Komentarze

Od kiedy Huawei stracił lwią część globalnego rynku smartfonów, jego miejsce – w każdej grupie cenowej – szybko zajęli inni, głównie chińscy producenci. Bez dostępu do usług Google modele pokazywane przez Huawei mają sens wyłącznie na chińskim rynku.

Wydaje się jednak, że niektóre, zwłaszcza te tańsze smartfony, mogłyby znaleźć swoich amatorów. Nie dla każdego aplikacje amerykańskiego giganta są niezbędne, a przy odpowiedniej cenie, specyfikacji i możliwościach rynek byłby w stanie docenić dobry produkt. Ale Huawei nova Y70 nim nie zostanie. Model wyceniony na 900 złotych oferuje słabszą specyfikację od rywali z niższo-średniej półki i gdyby nie pojemna bateria… trudno byłoby napisać o nim cokolwiek pozytywnego.

Zalety

  • pojemność baterii i czasy pracy
  • duży ekran (6,75 cala)
  • pamięć 128 GB
  • nie ma tendencji do nagrzewania się
  • gniazdo słuchawkowe
  • radio FM
  • wsparcie dla kart pamięci do 512 GB
  • ładowarka 22,5 W i etui w zestawie
  • obecność aparatu ultraszerokokątnego

Wady

  • Kirin 710 to budżetowy procesor z 2018 roku
  • przeciętna jasność ekranu i rozdzielczość HD+
  • 4 GB pamięci RAM nie imponują
  • dużo zbędnych, preinstalowanych lub gotowych do instalowania aplikacji
  • Widevine na poziomie L3 (niższa jakość wideo odtwarzanego w serwisach streamingowych)
  • obudowa zbiera odciski palców
  • Wi-Fi tylko w paśmie 2,4 GHz
  • brak usług i aplikacji Google (GMS)
  • jest sporo ciekawszych modeli w cenie modelu nova Y70

Podsumowanie

Duży telefon o przeciętnej specyfikacji, którego największą zaletą jest mocna bateria. Dla osób, które nie mają wysokich wymagań, mogą obyć się bez Google’a i nie chcą zbyt głęboko sięgać do kieszeni.

6,6/10
  • Zestaw i akcesoria 8
  • Budowa 7
  • Ekran 6
  • Wydajność 6
  • Oprogramowanie 5
  • Bateria i czasy pracy 9
  • Łączność 6
  • Aparaty 6
Huawei nova Y70

Specyfikacja, cena i konkurencja

Huawei nova Y70, a konkretnie model MGA-LX9N (przez programy typu AIDA64 wykrywany jako Huawei nova Y70 Plus) ma następujące parametry:

  • Ekran: 6,75 cala TFT LCD, 1600 x 720 pikseli (HD+), 260 ppi
  • Procesor: HiSilicon Kirin 710 (12nm)
  • RAM: 4 GB
  • Pamięć wewnętrzna: 128 GB, microSD do 512 GB
  • Aparaty: główny 48 MP, f/1.8, ultraszerokokątny 5 MP, f/2.2, 120 stopni, pomiar głębi 2 MP, f/2.4, frontowy 8 MP, f/2.0
  • Bateria: 6000 mAh, ładowanie 22,5 W HUAWEI SuperCharge
  • System: EMUI 12
  • Łączność: 4G LTE, Wi-Fi 802.11b/g/n, 2.4 GHz, Bluetooth 5.1, nawigacja (GPS, AGPS, Glonass, BeiDou, Galileo, QZSS)
  • Złącza: USB-C 2.0, mini-jack 3,5 mm
  • Inne: boczny skaner linii papilarnych, kompas, czujnik oświetlenia
  • Wymiary : 168,3 x 77,7 x 8,98 mm
  • Waga : 199 g

Huawei nova Y70 to smartfon, który ma zainteresować osoby poszukujące niedrogiego smartfonu z dużym ekranem, który nie będzie wymagać codziennego ładowania. I faktycznie recenzowany model spełnia te wymagania, jeśli przyszły nabywca pogodzi się z pewnymi ograniczeniami.

Smartfon wyceniono na 899 złotych, ale niektóre sklepy już zdążyły go przecenić – na przykład w MediaExpert na 849 zł czy w Neonet na 844 zł.

A jak prezentuje się w tej półce cenowej konkurencja? No cóż, dobrą alternatywą dla Huawei nova Y70 będzie na przykład Redmi Note 11, realme narzo 50, Samsung Galaxy A32 czy Motorola Moto G60s.

Co w zestawie?

Huawei nie dostarcza nadmiaru dodatków wraz z modelem nova Y70 – choć trzeba przyznać, że dostajemy wszystko to, co niezbędne. Jest tu więc kabel USB (USB-A do USB-C), ładowarka sieciowa 22,5 W oraz silikonowe, transparentne etui, które dobrze zabezpiecza urządzenie przed uszkodzeniami i niweluje wystający moduł fotograficzny. Ułatwia też utrzymanie telefonu w czystości.

Budowa i jakość wykonania

Nova Y70 to zdecydowanie nie jest wyższa półka i to czuć, gdy tylko weźmiemy go do ręki. Wykonany jest z plastiku, należy raczej do cięższych urządzeń, a wcięcie w ekranie wybitnie wskazuje na produkt projektowany dla niższego segmentu komórek. Co więcej, duże rozmiary sprawiają, że smartfon lepiej sprawdzi się u osób z większymi dłońmi – podczas dłuższej pracy z nova Y70 moja ręka odczuwała pewien dyskomfort.

6,75-calowy ekran (szumnie nazywany Fullview Display) o relatywnie niewielkiej rozdzielczości HD+ ma być jednym z istotniejszych wyróżników modelu nova Y70. To ekran typu TFT LCD o umiarkowanej jasności, który ma pokrywać 84,39-90,26% powierzchni przedniej obudowy (w zależności od źródła). Ramki nie są najszczuplejsze, ale w przypadku tańszych modeli nie jest to problemem.

Kolory są w porządku, a w ustawieniach można zmienić tryb kolorów i temperaturę barwową, jednak do kolorów dostarczanych przez matryce OLED wciąż jest daleko. Sama rozdzielczość nie zachwyca i osoby przyzwyczajone do lepszych ekranów od razu wychwycą lekko poszarpane krawędzie ikon czy nie do końca wyraziste drobne teksty. Wynika to z niskiej gęstości pikseli i choć są osoby, które nie zwrócą na ten aspekt uwagi, to osobiście poszukałabym telefonu z ekranem Full HD+. Nie da się ukryć – to wyświetlacz, który pasowałby do tańszego modelu – w cenie niemal 900 złotych mamy już nieco wyższe oczekiwania.

No cóż, duży ekran mógłby kartą przetargową modelu nova Y70 z punktu widzenia osób często korzystających z serwisów streamingowych. Ale niska rozdzielczość, brak prawdziwej czerni (wynikający z zastosowanej technologii wyświetlacza) i brak certyfikacji Widevine na poziomie L1 (nova Y70 oferuje poziom L3) raczej nie zachęcą osób intensywnie korzystających z Netflixa czy Disney+. Do tego jest tu tylko standardowe odświeżanie 60 Hz – nie da się ukryć, że spośród zaprezentowanych ostatnio modeli z linii nova (tj. nova 9, nova 9 SE, nova Y90), Y70 jest najsłabszy. Ale ma za to najbardziej pojemną baterię.

Warto dodać, że na szybę naklejono fabrycznie folię ochronną, a sam ekran bezproblemowo współpracuje z okularami z polaryzacją.

Ekran otaczają umiarkowanej grubości ramki, zaś w górnej części znalazło się wcięcie, które mieści frontowy aparat. Nad nim umieszczony został głośnik rozmów. No cóż, nie jest to wygląd zgodny ze współczesnymi trendami, ale w niższej półce cenowej jest to akceptowalne. W końcu ekran ze wcięciem jest tańszy niż ekran z otworem na aparat.

Na górnej krawędzi znalazł się otwór dodatkowego mikrofonu do redukcji hałasów. Po prawej stronie skumulowane zostały wszystkie przyciski, czyli umieszczona w ramach jednej belki regulacja głośności oraz nieco zagłębiony względem krawędzi włącznik, który zintegrowany jest ze skanerem linii papilarnych. Na dolnej krawędzi umieszczono mini-jack 3,5 mm, otwór mikrofonu, port USB-C oraz zewnętrzny głośnik.

W kwestii dźwięku warto dodać, że smartfon może pochwalić się technologią audio Histen 9.1 oraz Huawei SuperSound. Przez głośnik dźwięk brzmi poprawnie, zniekształceniom ulega dopiero przy najwyższych poziomach głośności, dlatego znacznie lepszym rozwiązaniem będzie podłączenie słuchawek (przez kabel lub sparowanie przez BT).

Do wyciągnięcia tacki SIM niezbędne będzie metalowe narzędzie z zestawu (ale jeśli nie będziecie mieć go pod ręką, wtedy i rozgięty spinacz się nada). Mieści ona dwa sloty na karty SIM (w rozmiarze nano), z których jeden współdzielony jest z gniazdem na karty microSD.

Tylny panel został wykonany błyszczącego plastiku, który daje świetne refleksy przy padającym na obudowę świetle. To eleganckie i efektowne wykończenie, ale niestety bardzo trudno utrzymać je w czystości. Na błyszczącej powierzchni każde dotknięcie zostawia odcisk palca.

Owalny moduł fotograficzny mocno wystaje nad obudowę, a w jego obrębie umieszczone zostały trzy aparaty. Na diodę doświetlającą zabrakło miejsca, więc umieszczono ją obok, bezpośrednio na obudowie. Nie zabrakło tutaj logo producenta – jest naprawdę dyskretne i nie rzuca się w oczy – oraz nadrukowanych, niemal niewidocznych oznaczeń i certyfikacji. Warto dodać, że smartfon można kupić w trzech wersjach kolorystycznych: niebieskiej, białej lub czarnej.

Oprogramowanie

Huawei nova Y70 nie jest smartfonem dla osób, które korzystają z serwisów i usług Google’a. Jest tu bowiem opracowany przez Huawei system EMUI 12, bazujący na HMS (Huawei Mobile Services). Do tego własny sklep z aplikacjami, aplikacja z mapami, własna przeglądarka itp. Jeśli chcecie odciąć się od amerykańskiego giganta, to z Huawei na pewno się to uda. Osobiście bardzo brakowało mi Google’a, niemniej w pewnych sytuacjach, w wielu zadaniach mogłam się dostosować i używać HUAWEI Mobile Services (HMS).

Co więcej, deweloperzy przygotowali już sporo aplikacji dla EMUI, więc bez problemu można m.in. korzystać z bankowości (mBank, IKO, Bank Millennium i in.), wysyłać paczki z inPostem, wezwać taryfę przez iTaxi, a nawet pogadać przez GG. No cóż, nie znajdziecie tu Twittera, Facebooka, Netflixa, Instagrama, WhatsApp czy Disney+, ale wbudowana wyszukiwarka Petal Search szybko podsunie źródła, z których można pobrać i zainstalować plik APK.

Huawei preinstalował tu sporo aplikacji – nie wszystko jest tu niezbędne, mocno zaśmiecono system, dodatkowo bardzo dużo aplikacji zalega na ekranie głównym jako dostępne do pobrania. Nie są to pobrane aplikacje tylko ikony (launchery), które spowodują ich pobranie, ale i tak nie wiem, dlaczego producent uznaje za dobry pomysł wprowadzanie bałaganu na pulpicie.

Jeśli pominąć kwestię braku softu od Google’a oraz zbędnych aplikacji preinstalowanych lub gotowych do pobrania, to EMUI jest całkiem przyjazne dla użytkownika, estetyczne i wyposażone we wszystko, co można wykorzystać do spersonalizowania telefonu.

Łączność i komunikacja

Na rynku można znaleźć smartfony w cenie poniżej tysiąca złotych, które obsługują sieci 5G – jednak nova Y70 do nich nie należy. Pracuje w sieciach 4G, oferuje obsługę Wi-Fi (ale tylko w paśmie 2,4 GHz), Bluetooth 5.1 i NFC. Z fizycznych złączy jest tu port USB-C (USB 2.0) oraz uniwersalne gniazdo słuchawkowe. Dostęp do danych osobom nieupoważnionym uniemożliwia skaner linii papilarnych, który na co dzień pracuje umiarkowanie dokładnie (zdarzały się błędne odczyty), ale dość szybko.

Do nawigowania możemy zastosować Mapy Petal – przyznam, że do nawigowania po Łodzi i województwie (w obrębie głównych tras i autostrad) działała bez najmniejszego problemu. Choć na co dzień korzystam z Map Google, alternatywa od Huawei zachęciła mnie do częstszego korzystania z Map Petal w przyszłości. Samo łapanie fixa, stabilność sygnału i szybkość ustalania trasy były bez zarzutów.

Aparaty

Na tylnym panelu nova Y70 ma trzy aparaty, ale tylko dwa faktycznie rejestrują zdjęcia: główny aparat 48 MP i ultraszerokokątny 5 MP.

Główny aparat ma 48 MP, ale domyślnie robi zdjęcia o rozdzielczości 4000×3000 pikseli. Jest to aparat, który będzie wystarczający do cykania zdjęć na wakacjach – raczej w świetle dziennym niż w nocy. Zdjęcia wychodzą całkiem naturalnie i bez utraty kolorów w dobrych warunkach oświetleniowych. Zazwyczaj aparat dobrze dobiera balans bieli, ale nieszczególnie dobrze radzi sobie z niebem lub podświetleniem z tyłu fotografowanego obiektu lub postaci. Nie zapewni też dostatecznie szerokiej przestrzeni tonalnej – co może powodować zlewanie się kolorów.

Nie zabrakło tu trybu nocnego, w który przez kilka sekund aparat naświetla ujęcie i w efekcie daje zdjęcie o nieco lepszej szczegółowości, jasności i kolorystyce niż w trybie automatycznym. Zwłaszcza, gdy zdjęciu towarzyszy sporo sztucznego światła.

Można jeszcze wykorzystać aparat ultraszerokokątny, który jednak daje zdjęcia zauważalnie ciemniejsze, o innych kolorach (zimniejszych) i pozbawione szczegółów. Lepiej korzystać z niego wyłącznie przy dobrym świetle, bowiem nie radzi sobie przy gorszym oświetleniu, ani tym bardziej w nocy (tryb nocny działa tylko dla aparatu głównego). Co więcej, podgląd wskazuje spore zniekształcenia obrazu przy krawędziach, ale podczas późniejszego przetwarzania obrazu są one usuwane.

8-megapikselowy aparat do selfików nie zachwyca. Przede wszystkim daje radę wyłącznie w dobrym oświetleniu, a i wtedy wyniki są raczej przeciętne – głównie z uwagi na szczegółowość i tendencję do prześwietlania nieba.

Aplikacja aparatu jest intuicyjna i prosta w obsłudze. Oferuje wiele trybów pracy: z trybem nocnym, manualnym i portertowym na czele. Wiele opcji użytkownik może ustawić z poziomu głównego ekranu aplikacji, szybko przełączać się między trybami lub szybko zmienić aparat z tylnego na frontowy.

Więcej trybów aparatu można znaleźć w zakładce więcej, a dodatkowe opcje pojawią się po wybraniu ikony z kołem zębatym, czyli po prostu ustawień.

Wydajność

Wewnątrz smartfonu działa Kirin 710 – dość wiekowy, jak na standardy rynku smartfonów, procesor, który pojawił się w 2018 roku. Towarzyszą mu 4 GB pamięci RAM – jak na dzisiejsze standardy to w zasadzie minimum do zapewnienia akceptowalnej szybkości i płynności pracy. Do tego 128 GB pamięci wewnętrznej. Trzeba dodać, że wersja 4/128 GB to jedyny wariant, jaki przewidział producent.

Generalnie nova Y70 będzie smartfonem wystarczającym do prostszych czynności – nie da się bowiem nie zauważyć, że urządzenie nie należy do najszybszych. Surfowanie po internecie, poczta, media społecznościowe, filmy i seriale – przy pojedynczych aplikacjach nie ma problemu, ale gracze powinni trzymać się od niego z daleka. Wielozadaniowość również jest dla tego telefonu wyzwaniem, a przełączanie się między aplikacjami następuje z pewnym opóźnieniem.

Prostsze tytuły smartfon przełknie bez problemu – odpalicie więc gry typu Angry Birds lub Subway Surfer. Można też uruchomić tytuły typu Asphalt 9 – wymieniona gra jednak nie wygląda najlepiej, ani nie działa do końca płynnie. Ale zapomnijcie o Genshin Impact – to już przekracza możliwości modelu Huawei nova Y70. Niemniej trzeba dodać, że smartfon nie ma problemów z nagrzewaniem się.

Bateria, czasy pracy i czasy ładowania

Niezależnie od półki cenowej bateria o pojemności 5000 mAh powinna być standardem. Tymczasem Huawei nova Y70 wyposażono w pojemne ogniwo 6000 mAh (pojemność znamionowa baterii wynosi 5900 mAh). To istotna, o ile nie najważniejsza, zaleta recenzowanego urządzenia.

Jak prezentują się czasy pracy? Według producenta smartfon nova Y70 wystarczy ładować tylko dwa razy w tygodniu. I, przy określonych warunkach, może być to zupełnie realne. Oto, jak wyglądają przykładowe pomiary: 2 godziny oglądania filmów poprzez aplikację Disney+ wiązało się z 12-procentowym ubytkiem baterii, natomiast nawigowanie podczas jazdy samochodem z mapami Petal przełożyło się na 6% baterii mniej po 30 minutach. Asphalt 8 przez pół godziny zażywa 8% baterii, natomiast w benchmarku PC Mark Huawei nova Y70 uzyskał imponujący wynik 21 godzin i 29 minut (50% jasności). W praktyce oznacza to 2-3-dniowe czasy pracy z dala od ładowarki podczas typowego użytkowania.

Za pomocą dołączonej do zestawu ładowarki 22,5 W smartfon jest naładowany w pełni po 2 godzinach. W 30 minut przybywa ok. 32%, po godzinie jest 64%, a po 1,5 godz. 86%. Jak na budżetowy model przystało, nie ma co spodziewać się tutaj ładowania bezprzewodowego.

Motyw