Laptop z Windows 11 na biurku

[SPT #222] Na ten ogromny update systemu Windows 11 czekam

5 minut czytania
Komentarze

To był tydzień pełen słońca i wysokich temperatur, które sprzyjają wypoczynkowi nad wodą. Dzisiejsze technologie zaimplementowane w smartfonach pozwalają je ochronić przez zalaniem, dzięki czemu robienie zdjęć w jeziorze lub morzu nie powinno stanowić problemu. O nadchodzących rewolucjach w urządzeniach mobilnych informuje też nasz portal. Dużo piszemy też o oprogramowaniu – np. update systemu Windows 11. Jeśli przegapiliście ostatnie nowinki nie tylko ze świata technologii, to warto to nadrobić. Przed Wami bowiem kolejna odsłona SPT – subiektywnego podsumowania tygodnia.

Sprawdź też: Najtańszy laptop z Windowsem 11 w super promocji! Pospiesz się!

Pochwała – update systemu Windows 11

Ogromny update systemu Windows 11 na jesieni. Microsoft jakiś czas temu zmienił podejście do aktualizacji najnowszego systemu operacyjnego. Łatki będą się pojawiały jedynie raz w roku, a nie dwa razy jak w przypadku poprzednika. W związku z powyższym już jesienią czeka nas ogromny update systemu Windows 11. Będzie to pierwszy taki update po jego premierze. Wśród nowości zobaczymy przede wszystkim odświeżone aplikacje systemowe. Przykładowo, Eksplorator Plików wzbogaci się o długo oczekiwane zakładki i nowe menu boczne. Menedżer zadań również zyska estetyczniejszy interfejs, który będzie pasował do Windowsa 11. Niewielkie zmiany pojawią się w Menu Start (opcja folderów) oraz w Pasku Zadań (funkcja przeciągnij i upuść). Nie zabraknie też nowych aplikacji np. ClipChamp do edycji wideo. Również jesienią powinna pojawić się aktualizacja Windowsa 10 (22H2). Jednak Microsoft stawia tu na poprawki błędów i bezpieczeństwo. Nowych funkcji będzie tu jak na lekarstwo – to zachęta, aby w końcu zainstalować nowszy system.

Analiza cen paliw według UOKiK. Klienci stacji benzynowych, zwłaszcza Orlenu, od dłuższego czasu narzekają na bardzo wysokie ceny paliw. W pewnym momencie, kierowcy byli już tak wkurzeni, że zaczęli blokować stacje w niektórych punktach w kraju. Orlen ratował się kampanią informacyjną w mediach dotyczącą marż firmy i promocją obniżającą ceny benzyny o 30 groszy na litrze. Nagle okazało się, że te mogą być niższe. Sprawie przyjrzał się ostatnio nawet UOKiK, który przeanalizował ceny paliw na przestrzeni miesięcy. Według urzędu, droga benzyna to efekt wzrostu ceny za baryłkę, umocnienia dolara, sankcji nałożonych na Rosję i ograniczenia eksportu surowca przez Chiny. Nie są to odkrywcze tezy. Śledząc to, co dzieje się na świecie można oczekiwać, że prawdopodobnie w najbliższym czasie kierowcy poczują ulgę. Cena baryłki nieco spada, złotówka nie jest już tak słaba, a OPEC zwiększyło wydobycie. Do tego dochodzi widmo recesji, które może zepchnąć cenę cennego surowca jeszcze niżej.

Microsoft Edge z kolejnymi nowościami. O zaletach przeglądarki pisałem wielokrotnie, więc postaram się nie powtarzać. Warto jednak przypomnieć, co nowego zobaczymy w programie Microsoftu. Najważniejsza nowość ucieszy posiadaczy starych komputerów. Edge bowiem wprowadził funkcję kompresji, która pozwoli szybciej ładować strony i nie zaśmiecać pamięci wewnętrznej. Tej z kolei często brakuje na starym sprzęcie. Ponadto, funkcja ta spowoduje, że Edge będzie działał jeszcze szybciej niż konkurencyjny Chrome. Inne nowości obejmują podręczny edytor zdjęć oraz ulepszony pasek boczny. Ten będzie zawierał możliwość dodania ulubionych stron. Nowe rozwiązania otrzymają także deweloperzy, którzy w łatwiejszy sposób będą mogli dostosować witryny do potrzeb wymagającego klienta.

Portfel Google zastąpił Google Pay. Z tej okazji postanowiłem dogłębnie sprawdzić odświeżoną usługę Google. Przyznam, że zmiany zaskoczyły mnie pozytywnie. Interfejs aplikacji został uproszczony do minimum, przez co jej najważniejsze funkcje znajdują się na głównym ekranie. Wszystko jest uporządkowane i wygląda estetycznie. Użytkownicy na wyciągnięcie ręki mają dodane karty i programy lojalnościowe. Dodatkowe opcje schowane są w profilu użytkownika i zawierają między innymi konfigurację płatności zbliżeniowych, menedżer haseł, czy zarządzanie danymi.

Krytyka – brak rewolucji w bateriach

NFT zamiast fizycznych książek. Jedna z amerykańskich firm wydawniczych (Pearson) chce udostępniać a rynku swoje książki w formie NFT. Na domiar złego mają to być pozycje edukacyjne. Spółka argumentuje taki pomysł jedynie względami finansowymi. Sprzedaż fizycznego egzemplarza to jednorazowy przychód dla spółki, a warto pamiętać, że właściciele wielokrotnie odsprzedają podręczniki innym uczniom. Na tym jednak firma nie zarabia. Jeśli natomiast taka pozycja byłaby wydana w formie NFT, Pearson czerpałby korzyści finansowe na każdym etapie jej odsprzedaży. To idealny sposób na jeszcze większe ograniczenie liczby czytelników. Młodzi ludzie niechętnie podchodzą do podręczników elektronicznych (w formie PDF, czy e-booków). Nie widzę zatem zalet NFT w edukacji szkolnej. Dobrze, że to póki co pomysł tylko Amerykanów – mam nadzieję, że w najbliższych latach nie dotrze do polskich czytelników.

Coraz szybsze ładowanie, dłużej działających ogniw wciąż brak. Vivo pochwaliło się opracowaniem ładowania 200 W. Ta niesamowita technologia potrafi naładować baterię smartfona do 100% w zaledwie 10 minut. Warto jednak dodać, że takie parametry zostały osiągnięte w warunkach laboratoryjnych. Nie zmienia to faktu, że nie rozumiem wyścigu chińskich producentów w szybkości ładowania. Potrzebuję pojemniejszych i wydajniejszych ogniw, które będą zajmowały mniej miejsca w smartfonie. Póki co, w tym obszarze nic się nie dzieje, a od co najmniej 3 lat mamy do czynienia ze stagnacją w rozwoju tego typu technologii.

Motyw