Micron DDR5

Pamięć DDR5 nie ma jeszcze sensu! Lepiej się wstrzymać…

5 minut czytania
Komentarze

Każda nowa technologia lub prawie każda przechodzi przez pewien okres „wieku dziecięcego”. Nie inaczej jest oczywiście z pamięcią RAM. Pamięć DDR5 to jeszcze nowość, która oczywiście oprócz wysokiej ceny ma również marginalną lub żadną przewagę na czwórkami, które przecież miały bardzo dużo czasu, aby przejść zakładaną ewolucję. Obecnie zatem, czy jest jakikolwiek powód, aby rzucać się na tak świeże pamięci? Według mnie jeszcze absolutnie nie…

Jak wygląda sytuacja z pamięciami DDR5?

DDR5 Trident Z 7000 MHz

Dlaczego twierdzę, że na razie są bezsensowne? Istnieje ku temu kilka powodów. Oczywiście najważniejszym z nich jest cena. Pozwoliłem sobie porównać najtańszy, sensowny zestaw 32 GB pamięci typu DDR5 i pamięci typu DDR4. W przypadku nowych pamięci były to Kingstony Fury Beast z taktowaniem 5200 MHz i opóźnieniem CL40. W przypadku starszych pamięci najtańsze i jednocześnie sensowne będą pamięci tego samego producenta i z tej samej serii, które cechują się taktowaniem 3200 MHz i opóźnieniami CL16. Porównanie to może być bez sensu, ale ukazujemy tylko głównie skalę przyrostu wydajności. Zobaczcie na porównanie takowej pamięci w grach:

Autor filmiku niestety nie podał timingów, ale zakładamy, iż są one zupełnie podstawowe. CL16 dla DDR4, CL40 dla DDR5. Możemy zauważyć, że wyniki są dość nierówne. W niektórych grach nie ma żadnej różnicy, w niektórych natomiast różnica wynosi od 5 do 10 klatek średnio. Trzeba wziąć jednak pod uwagę, że autor filmiku testował RAM na absolutnie topowej obecnie konfiguracji. Im będziecie mieć słabszy sprzęt, tym bardziej różnica ta będzie się zacierać. To już przy najtańszym ramie DDR4 daje podstawy do zadawania pytań — Czy warto dopłacić te 5 stówek? To już sprawa indywidualna…

Wysokie opóźnienia są dość dużym problemem…

Niektórzy może zastanawiają się, dlaczego dużo wyżej taktowany RAM DDR5 nie odjeżdża znacząco starszym kostkom. Odpowiedź jest prosta — nowe pamięci mają astronomiczne opóźnienia. I tak nie są one tak wysokie, jak miało to miejsce przy ich debiucie i widać, że producenci nad tym działają. To na razie daje jednak podstawy, że dobrze wykręcony RAM typu DDR4 będzie dzielnie walczył z pamięciami nowego typu.

Nie inaczej jest w praktyce. Wiele testów pokazuje, że faktycznie tańsze, dobre pamięci DDR4 nawiązują rywalizację z DDR5-kami. Wszystko właśnie rozbija się o opóźnienia. Okazuje się, że w grach, jak i aplikacjach RAM DDR4 z taktowaniem 3600 MHz i opóźnieniem CL14 nawiązuje niemalże równą rywalizację z pamięcią 5600 MHz CL40. Wszystko rozbija się w końcu o cenę. Nie oszukujmy się, nie ma co porównywać najdroższych pamięci DDR4 do najdroższych pamięci DDR5. Różnica cenowa względem nich wyniesie dość sporo. Porównując jednak w tej samej półce cenowej DDR4 potrafią wypaść nawet sporo lepiej i przy tym zaoferować nam nawet większą pojemność.

Co istotne, taka sytuacja ma miejsce tylko wtedy, kiedy chcemy wziąć na siebie dopasowanie timingów pracy kości. W standardzie, czyli wpinanie kości w sloty i co najwyżej ustawienie profilu XMP nie da nam wyników, które godnie rywalizowałyby z DDR5-kami. To warto mieć na uwadze. Trzeba też powiedzieć, że nie każdy RAM pozwoli nam te timingi zmienić. W tym przypadku jest trochę jak z procesorami. To jak bardzo pamięć będzie „plastyczna” zależy od szczęścia. Na pewno jednak na tańszych kościach nie pójdziemy zbyt daleko. Jeśli zatem chcemy nawiązywać rywalizację z DDR5-kami i zaoszczędzić parę stówek, to czeka nas trochę zabawy i wybór dobrych kości.

DDR5-ki zmierzają ku dobremu!

Zauważcie, że napisałem otwarcie, iż jeszcze sensu nie mają. Trzeba oddać to, że pamięci te zmierzają w dobrym kierunku. Zarówno pod względem cenowym, jak i taktowania wraz z opóźnieniami. Jeszcze nie tak dawno pamięci DDR5 były astronomicznie wręcz drogie. Wówczas nie było żadnego powodu, żeby je kupić. Obecnie, gdybym usłyszał, że ktoś się w takowe kostki zaopatrzył, raczej nie przekonywałbym go, że wyrzucił pieniądze w błoto. Trzeba powiedzieć, że mają one potencjał, a zmierzch DDR4-ek widać już po prostu na horyzoncie.

Taką samą sytuację mieliśmy zresztą przy przejściu z pamięci DDR3 na DDR4 przy platformie Intel Skylake. Wówczas również oferowano płyty, które miały sloty na starszy typ pamięci. Obecnie DDR3 jest już przestarzałe i nikt nie wybiera owych kostek do swojego nowego komputera. To dokładnie taka sama sytuacja.

Co będzie się teraz działo z DDR5-kami? Normalny bieg rzeczy. Pamięci te będą coraz tańsze, opóźnienia będą malały, a taktowanie rosło. W ciągu ostatnich kilku miesięcy pamięci te zaliczyły już kilka poważnych zmian w segmencie ceny i specyfikacji. Nadal nie są przesadnie opłacalne względem czwórek, ale widać, że już nie potrzeba dużo czasu, aby piątki zaczęły gościć w naszych komputerach. Nowy ram przesuwa również standard co do ilości pamięci w naszych komputerach. Obecnie jest to 16 GB, ale DDR5 oferują już przede wszystkim zestawy 32 GB. To również jest dobra zmiana, ponieważ 16 GB już nie jest liczbą wystarczającą zupełnie do wszystkiego. Sam zresztą musiałem pamięci dołożyć.

Warto się jeszcze wstrzymać! Już na horyzoncie nowa podstawka od AMD, która na pewno będzie bazować na DDR5. Na horyzoncie również 13-a generacja Intela. Jestem prawie przekonany, że w tym przypadku już nie będziemy mieć wyboru co do typów pamięci. DDR5 z czasem stanieją, zrobię się lepsze pod względem specyfikacji i DDR4 zacznie odchodzić tak jak niegdyś odeszły DDR3-ki czy DDR2-ki. Jest to naturalna kolej rzeczy, nie ma jednak na tę chwilę co się rzucać na kawał „jeszcze” świeżej technologii.

Motyw