Recenzja Motorola Moto g62 5G - zdjęcie główne, przedstawia cały telefon

Recenzja Motorola moto g62 5G — nie w tej cenie

11 minut czytania
Komentarze

Smartfony z niskiej półki cenowej od dłuższego czasu są warte uwagi. Recenzja Motorola moto g62 5G pokaże, czy ten model zalicza się do grupy, która powinna nas zainteresować. 

Zalety

  • Jakość wykonania
  • Przyzwoity aparat do selfie
  • Bardzo dobra bateria
  • Ekran 120 Hz
  • Bardzo wygodny kształt

Wady

  • Płynność działania pozostawia trochę do życzenia
  • Przeciętne aparaty
  • Wolne ładowanie
  • Gdy jest ciepło, to ekran się mocno ściemnia

Recenzja Motorola moto g62 5G

Motorola moto g62 5G obecnie jest po prostu zbyt droga. Przeciętne aparaty i wydajność to za duże braki, by mogły być nadrobione przez bardzo dobrą baterię i świetną jakość wykonania. Zbyt wysokim cenom potrzebny jest czas i zgaduję, że w przeciągu kilku miesięcy będzie to telefon godny polecenia.

7,3/10
  • Wydajność 6
  • Jakość wykonania 9
  • Ekran 7
  • Bateria 9
  • Zestaw 7
  • Płynność działania 6

Zestaw i cena

Dolna część plecków telefonu moto g62 5g

Smartfon przychodzi do nas w niewielkim kartonie, a w środku zastaniemy standardowy zestaw. Grube, przezroczyste etui, które skutecznie chroni nasz smartfon, to pierwszy element, jaki zobaczymy w środku. Krawędzie wystają ponad taflę szkła z każdej strony dookoła telefonu, a z tyłu sylikon wychodzi ponad wyspę aparatów. Kolejnym elementem jest oczywiście ładowarka o mocy zaledwie 10 W i kabel USB-C. Poza tym, w zestawie znajdziemy już jedynie papierologię i igłę do tacki SIM. 

Motorola moto g62 5G w wersji 4/64 kosztuje obecnie 1099 PLN, co osobiście uważam za cenę dość mocno zawyżoną. 

Motorola moto g62 5G — specyfikacja

  • Snapdragon 480+ 5G
  • 4 GB wbudowanej pamięci RAM
  • Dwie wersje pamięciowe – 64 oraz 128 GB
  • Możliwość rozszerzenia pamięci z pomocą karty SD
  • Dual SIM ze slotem hybrydowym
  • Czytnik linii papilarnych wbudowany w przycisk zasilania
  • Bateria o pojemności 5000 mAh
  • Ładowanie 15 W
  • Ekran w technologii IPS o odświeżaniu 120 Hz, przekątnej 6,5 cala oraz rozdzielczości FHD+
  • 184 g wagi
  • Trzy aparaty
    • Aparat główny 50 Mpx f1.8 z technologią Quad Pixel
    • Aparat ultraszerokokątny 8 Mpx f2.2
    • Aparat makro 2 Mpx f2.4
  • Głośniki stereo
  • Dwa mikrofony
  • Złącze słuchawkowe 3,5 mm

Jakość wykonania i budowa

Moto g62 5G trzymana w ręce

Motorola moto G62 5G wygląda dość typowo jak na produkt tej marki. Patrząc na tył, od razu zauważymy obłą i wystającą delikatnie wyspę na aparaty, która posiada ciekawą fakturę pod tworzywem. Na środku plecków znajdziemy sygnet producenta, a na dole już sam logotyp. Dłuższe krawędzie są zaoblone celem uzyskania lepszego chwytu, co dodatkowo wspiera matowe wykończenie. Ramka natomiast jest już niemalże idealnie prosta wokół całego telefonu, co ponownie polepsza chwyt dzięki większej powierzchni, jaka przylega do dłoni. Front telefonu jest już maksymalnie standardowy. U góry znajdziemy oczko aparatu, które jest w ekranie, a nad samym ekranem znajduje się głośnik do rozmów.

Przyciski i złącza

Na prawej krawędzi smartfona znajdziemy przycisk blokady zunifikowany z czytnikiem linii papilarnych oraz niewielki przycisk do regulacji głośności. Osobiście uważam, że mógłby on być nieco większy, bo zdarzało mi się wcisnąć go całego, zamiast wykorzystać tylko jedną funkcję. Na dolnej krawędzi znajdziemy z kolei gniazdo jack 3,5 mm, mikrofon, USB-C typu 2.0 oraz głośnik. Lewa strona telefonu to element, który nas najmniej interesuje, bo znajduje się na nim tylko i wyłącznie tacka SIM. U góry z kolei znajdziemy drugi zestaw składający się z głośnika i mikrofonu. 

Codzienne użytkowanie

Bok telefonu moto g62 5g z widocznymi przyciskami

Motorola moto g62 5G nieco mnie zawiodła, patrząc na jej cenę. Cztery gigabajty pamięci ram oraz niemalże czysty Android 12 przy Snapdragonie 480+ 5G, to nieco za mało. Telefon potrafi się przyciąć, często musi przeładowywać aplikacje, a do tego nie robi tego najszybciej. Z jednej strony nie mogę wymagać za wiele od smartfona z tej półki cenowej, ale z drugiej mój realme 7 Pro sprzed półtora roku działa nieznacznie gorzej, a kosztował wtedy tyle samo. Nie mogę jednak powiedzieć, że smartfon ma same wady przy użytkowaniu, bo tak zdecydowanie nie jest. Jeśli używamy telefonu stosunkowo niewiele, czy poruszamy się w obrębie kilku aplikacji, to prawdopodobnie nie odczujemy najmniejszych problemów związanych z wydajnością. No, chyba że są to aplikacje społecznościowe, ale one ubiją i najpotężniejsze smartfony.

Świetne wyważenie i przyjemna faktura

Trzymanie w ręku moto g62 5G to całkiem spora przyjemność. Telefon jest naprawdę bardzo dobrze wyważony, a kształt i faktura plecków sprawia, że czuję się bardzo pewnie, trzymając go w dłoni. Nie ma tutaj mowy o poprawianiu ciągle telefonu, jakimś wysuwaniu się, czy możliwości wypadnięcia, nawet gdy spaceruję po niezbyt przyjemnej nawierzchni. Użyte materiały są na bardzo dobrym poziomie jak na półkę cenową, w której obecnie znajduje się telefon. Plecki niestety dość mocno się palcują, ale przetarcie ich jest bardzo szybkie, chociaż trzeba to robić dosyć często. 

Używanie jedną ręką? Bez problemu

Wyspa na aparaty

Dzięki stosunkowo kompaktowym wymiarom, a także bardzo dobrze zaprojektowanemu kształtowi, moto g62 5G jest bardzo łatwe w użyciu z pomocą jednej dłoni. Dzięki matowym pleckom opuszki dłoni wręcz się do nich przyklejają, dzięki czemu szybko jestem w stanie rozwinąć belkę powiadomień. Sam telefon trzymam też nieco wyżej niż zazwyczaj, bo nie czuję potrzeby podpierania go od dołu małym palcem, jak już mam w zwyczaju. 

Czytnik linii papilarnych jest bardzo wygodny i całkiem szybki

Umiejscowiony w przycisku blokady czytnik linii papilarnych jest jednym z szybszych w tej półce cenowej. Telefon rozpoznaje mój palec w niemalże każdej sytuacji, o ile opuszek jest czysty. Pomaga w tym jego umiejscowienie, chociaż na początku wydawało się, że jest on umiejscowiony jednak zbyt wysoko. To uczucie dość szybko zniknęło, a mój palec już niemal w każdej sytuacji trafiał idealnie w punkt. 

Kultura pracy na bardzo wysokim poziomie, ale ciągnie to ze sobą pewne problemy

Motorola moto g62 5G, jak wiele niskopółkowców, praktycznie się nie grzeje. Mimo to telefon lubi czasem pohisteryzować i zaniżyć jasność maksymalną, gdy jesteśmy na słońcu, a telefon jest nawet delikatnie ciepły. Robi to dosyć agresywnie, co zmuszało mnie często do włączania jasnego trybu w aplikacjach, czego w nocy oczywiście żałowałem. Bywało to mocno irytujące, gdy używałem telefonu jako nawigacji, czy po prostu, gdy miałem do przejścia większy dystans w słońcu, a jednocześnie chciałem coś porobić na smartfonie. 

Bateria na medal

Dół telefonu Motorola Moto G62 5G

Bateria w moto g62 5G ma sporą pojemność, bo aż 5000 mAh. Przy odświeżaniu ekranu na poziomie 60 Hz pozwala to na spokojną pracę przez dwa dni przy ekranie działającym w tym czasie przez osiem godzin. Dodatkowo telefon przez około godzinę dziennie zasilał DAC/Ampa, co dość mocno zjada baterię. W przypadku pracy na wyświetlaczu z odświeżaniem 120 Hz bateria wystarczała mi średnio na 6,5 godziny przez półtora dnia. Biorąc pod uwagę mieszany cykl, częste używanie maksymalnej jasności, niekiedy braki z zasięgiem ze względu na windy/budowę budynków, są to naprawdę świetne wyniki. 

Wydajność w benchmarkach

Bardzo jasny ekran, który ma swoje wady

Motorola moto g62 5G posiada bardzo jasny ekran jak na telefon w niskim budżecie. Okolice 450 nitów pozwalają nam używać telefonu dość wygodnie w słonecznych warunkach, o ile oczywiście telefon nie zacznie ograniczać maksymalnej jasności, jak opisałem wcześniej. Ekran ma całkiem niezłe kolory, pokrywa zakres sRGB w 99%, co widać przy filmach, zdjęciach, czy grach. Patrzenie na niego, zwłaszcza z włączonym trybem 120 Hz, jest sporą przyjemnością. O ile patrzymy centralnie od frontu. Telefon wystarczy delikatnie pochylić, by kolory od razu straciły na wdzięku. Całość staje się nieco bardziej szarawa, co mnie osobiście bardzo mierzi. Bardzo często używam telefonu, który leży na biurku, czy łóżku, więc siłą rzeczy nie jest on prostopadle do linii wzroku. 

Głośniki, mikrofony i haptyka

Producent chwali się mocno, że moto g62 5G posiada dźwięk najwyższej jakości. Powiedzmy, że zbliżamy się do tego punktu, ale też nie ma co przesadzać. Wbudowane głośniki są po prostu okej. Wystarczą do obejrzenia poradnika na YouTube, czy włączenia sobie Twitcha do snu, ale nie ma co oczekiwać zbyt dużo. Głośnikom brakuje niższych tonów, a przez większość czasu słyszymy samą średnicę i najwyższe tony, które nie są często najprzyjemniejsze, bo potrafią zaskrzeczeć. Mikrofony z kolei są znowu bardzo przyzwoite, dobrze zbierają dźwięk, który ostatecznie jest też bardzo naturalny. 

Wibracje są specyficzne

Muszę przyznać, że osobiście jestem fanem krótkich, twardych wibracji w telefonach. W przypadku moto g62 5G są one krótkie, ale stosunkowo miękkie. Jeśli telefon jest w kieszeni, to nie mam zazwyczaj problemów z wyczuciem tego, że ktoś do mnie pisze lub dzwoni. Gorzej jest, gdy telefon jest na biurku, na którym opieram ręce. Często jest to po prostu zbyt słaba reakcja, bym był w stanie odpowiedzieć, czy w ogóle zorientować się, że faktycznie dzwoni mi telefon. Nie narzekałbym, gdyby te wibracje były delikatnie mocniejsze. 

Czy aparaty w moto g62 5G są dobre?

Nie mogę powiedzieć, że są najlepsze, ale też nie mogę powiedzieć, że są tragiczne. Są one dalej przyzwoite, ale oczekiwałbym nieco więcej, zwłaszcza że producent stosuje ten sam komplet w tańszych modelach jak choćby moto g52, przez co automatycznie moto g62 5G nieco traci na wartości. Zdjęcia mają końcowo naturalne kolory i są przyjemne w odbiorze, chociaż przy przybliżeniu widać duży udział wyostrzania programowego. Nie jest ono jednak mocno agresywne, więc nie jest to aż tak duża wada, dopóki nie chcemy zdjęć ze smartfona wydrukować, czy wyświetlać na dużym ekranie.

Kiepski zakres tonalny

Aparaty w Motce mają duże problemy, gdy w kadrze pojawiają się jednocześnie jasne i ciemne miejsca. Nawet nieznaczne różnice potrafią sprawić, że automatyka chwilę poszaleje aż znajdzie odpowiedni punkt. W związku z niewielką rozpiętością tonalną przydałby się dobry HDR, ale widać też delikatne niedoróbki w jego zakresie. Nawet gdy HDR jest włączony, to nie robi największej różnicy w całym zdjęciu. 

Aplikacja aparatu jest przeciętna i dość wolna

Wbudowana, podstawowa aplikacja moto g62 5G czasem sprawia wrażenie, że telefon jest wbrew robieniu zdjęć z jego pomocą. Aplikacja uruchamia się długo, czasem nawet bardzo długo, co już na starcie wyklucza nam możliwość zrobienia zdjęć sytuacyjnych. Po wciśnięciu przycisku migawki ponownie musimy odczekać krótką chwilę. Przy zdjęciach dziennych ½-¾ sekundy, a w przypadku kiepskich warunków oświetleniowych jeszcze dłużej. Nie jest to nic przyjemnego, bo trzeba przez to się odpowiednio wstrzelić, gdy chcemy zrobić zdjęcie, przykładowo, przejeżdżającego samochodu.

Filmy? Lepsze niż monitoring miejski, ale niewiele

Na niewielkim ekranie Motoroli moto g62 5G filmy może i wyglądają stosunkowo okej. Przerzucając jednak materiał na laptopa, czy komputer, szybko zobaczymy spore braki w tym zakresie. Przede wszystkim widać duży udział algorytmów na zdjęciach, kiepską ostrość, zbyt agresywną stabilizację elektroniczną, czy po prostu niski bitrate. Tryb 60 fps wygląda jeszcze gorzej, a filmy w nim nagrane sprawiają wrażenie mniej płynnych niż w standardowym klatkażu. 

Recenzja Motorola moto g62 5G — podsumowanie

Recenzja Motorola Moto g62 5G - zdjęcie główne, przedstawia cały telefon

Motorola moto g62 5G nie należy do najbardziej udanych smartfonów. A przynajmniej nie dla wszystkich, bo jestem w stanie znaleźć osoby, dla których sprawdzi się świetnie, jak chociażby moja babcia, która obecnie szuka smartfona. Nie potrzebuje ona świetnego aparatu, czy potężnej wydajności, a dobrze wyważonego telefonu, który będzie długo trzymał na baterii. Jest to jednak przypadek bardzo jednostkowy. Moim zdaniem, by można było rozważać zakup moto g62 5G, cena telefonu powinna spaść do poziomu około 800-900 PLN. Na dzień dzisiejszy, jest on po prostu zbyt drogi względem tego, co oferuje. 

Motyw