Rosyjska Wikipedia padła

Rosja: wyszukiwarki muszą ostrzegać przed Wikipedią – Rosjanie nie powinni tego czytać

2 minuty czytania
Komentarze

Rosja wciąż nie może zaakceptować tego, że zagraniczne firmy i organizacje nie chcą przyjąć jej narracji jako prawdy objawionej. Z tego też powodu nasi ulubieni odklejeńcy z Roskomnadzor po raz kolejny wypowiadają wojnę Wikipedii – miejmy nadzieję, że z równie udanym skutkiem, jak to miało miejsce do tej pory. Tym razem zasady uległy pewnej zmianie i to wyszukiwarki internetowe mają informować, że Wikipedia nie chce się dopasować do rosyjskiej wizji rzeczywistości.

Rosja: wyszukiwarki muszą ostrzegać przed Wikipedią

Rosja: wyszukiwarki muszą ostrzegać przed Wikipedią

Rosyjski organ propagandowy zapowiedział, że podejmie środki przymusu wobec amerykańskiej organizacji Wikimedia Foundation, która jest właścicielem Wikipedii. Jednak tym razem nie chcą się ograniczać tylko i wyłącznie do nakładania kar finansowych, których i tak żadna rozsądna firma nigdy nie zapłaci. Agencja nadzoru nakazała wyszukiwarkom informowanie użytkowników o łamaniu przez Wikipedię rosyjskiego prawa. 

Oficjalną przyczyną jest to, że Wikipedia nie chce usunąć wpisów traktujących o inwazji rosyjskich wojsk na Ukrainę. I mimo że Rosja zdelegalizowała te materiały, to serwis bardziej jest zainteresowany stanem faktycznym, niż opinią Kremla na ten temat. Przy okazji Roskomandzor stwierdził, że poczeka ze zniesieniem wszelkich form nacisku na Wikipedię do momentu, aż ta skasuje niewygodne treści i zacznie publikować tylko te zgodne z narracją Kremla – no to sobie jeszcze poczeka, jak to mawiał pewien Ogr. 

Wszystko zaczęło się od tego, że w marcu Roskomnadzor zagroził Wikipedii blokadą za opublikowanie artykułu „Rosyjska inwazja na Ukrainę”, który według agencji zawiera kłamstwa o rosyjskiej armii. Roszczenia wywołały również materiały na anglojęzycznej Wikipedii – dokładnie tak, Rosja nie ogranicza swoich irracjonalnych żądań jedynie do rosyjskojęzycznych treści, a wymaga swojej propagandy także w innych krajach.

Rzecz jasna reakcją Wikipedii było zignorowanie Rosji. W związku z tym w maju Roskomnadzor dodał Wikimedia Foundation Inc. do listy organizacji wymaganych do otwarcia przedstawicielstwa w Federacji Rosyjskiej. Ku wielkiemu zdziwieniu Rosjan Wikimedia nie poszła w paszczę lwa i nie otworzyła swojej filii w tym kraju – no któż by się spodziewał takiego obrotu sprawy?

Ostatecznie jedynym skutkiem nowych przepisów będzie to, że Yandex zacznie ostrzegać ludzi przed Wikipedią. Oczywiście podobne wymagania są stosowane także wobec Google. To jednak od momentu wycofania swojego biura z Rosji i bankructwa w tym kraju równie chętnie wykonuje polecenia z Kremla jak Wikimedia. Ciekawe, czy chociaż Rosjanie wierzą, że ich kraj pokazuje zachodnim firmom i organizacjom gdzie ich miejsce? Bo dla reszty świata jest to po prostu kpina.

Źródło: kommersant.ru

Motyw