Snapdragon W5

Snapdragon W5 – dwa największe problemy smartwatchy przechodzą do historii

2 minuty czytania
Komentarze

No dobrze, ale pewnie wiele osób się zastanawia, czym tak właściwie jest ten cały Snapdragon W5? Otóż ktoś w Qualcommie doszedł do wniosku, że nazwa jego procesorów do smartwatchy jest zbyt przekombinowana. W końcu jak to brzmi: Snapdragon Wear 4100+?  Już Snapdragon 8 Gen1 jest znacznie krótszym oznaczeniem. A przecież smartwatche są małe i lekkie, więc i nazwy ich komponentów nie powinny być skomplikowane. Stąd właśnie przejście na skrótową nazwę Snapdragon W5, która jednak może się kojarzyć z byciem następcą Wear 4100+. Zwłaszcza że nazwa kodowa to wciąż SW5100. 

Snapdragon W5

Snapdragon W5

Nazwa układu jednak nie jest problemem, który dręczy smartwatche. A przynajmniej trudno tu mówić o największym problemie, czy chociażby istotnym, czy chociażby małą niedogodnością. W sumie to tylko szczegół, na który mogą zwrócić uwagę co najwyżej ci bardziej czepliwi, albo stare dziady pamiętające Snapdragona 410, którym się poprzednik Snapdragona W5 kojarzył z tym dobrym, ale obecnie mocno przestarzałym układem. W5 daje tu spory powiew świeżości, ponieważ tak się złożyło, że Snapdragon 500 nigdy nie powstał. 

No dobrze, ale skupmy się jednak na tych problemach. Oczywiście chodzi tu o czas pracy na baterii i wydajność układu do typowych, smartwatchowych zastosowań. I właśnie tu doszło do sporej poprawy i to pod każdym względem. Zacznijmy jednak od tego, co przełoży się na dłuższą pracę zegarka na pojedynczym ładowaniu baterii.

Snapdragon W5 – dłuższy czas pracy

No cóż, zacznijmy tu od podstawowej zmiany, której się dokonuje dla poprawienia wydajności energetycznej procesora: niższego procesu technologicznego. I tak Qualcomm postawił tu na proces 4 nm, czyli znacznie niższego, niż 12 nm w poprzedniku. To jednak dopiero początek: moduły łączności, nawigacji i przetwarzania dźwięku także zostały zaprojektowane z myślą o jak najniższym zużyciu energii. Doszła także funkcja hibernacji i głębokiego uśpienia. Wszystko to się przekłada na zużycie energii niższe nawet o 50%.To jednak nie koniec. 

Snapdragon W5 – wyższa wydajność

Drugą kwestią jest wydajność, którą producent szacuje na dwukrotnie wyższą. Tym samym wszystkie operacje mają się odbywać dwa razy szybciej, przez co dodatkowo zmniejsza się zużycie energii: to jest bowiem liczone w czasie, a nie dla wykonania danej operacji. Więc im szybciej coś zostanie wykonane, tym szybciej spadnie zwiększona aktywność procesora. 

Co ciekawe producent wciąż stawia na rdzenie Cortex-A53, a nie Cortex-A55. Wspiera je jednak zestaw czterech rdzeni Cortex-M55 o taktowaniu 250 MHz, zamiast Cortex-M0 o taktowaniu 50 MHz, jak w poprzedniku. Do tego RAM wymieniono na LPDDR4 i dodano układ AI U55. Przy okazji procesor jest aż o 30% mniejszy, co dodatkowo daje nieco więcej miejsca na baterię. 

Źródło: TechSpot

Motyw