Szwajcarska firma zajmująca się technologią klimatyczną Climeworks ogłosiła wczoraj, że rozpoczęła prace nad swoim największym dotychczas obiektem do wychwytywania dwutlenku węgla z powietrza. Nowa fabryka Direct Air Capture (DAC) o nazwie Mamut ma rozszerzyć działalność firmy w Hellisheioi na Islandii.
Mamut drugi, pierwsza była Orca!
Climeworks zbudował Orkę, która była największą fabryką DAC na świecie. Orca może wychwytywać do 4000 ton dwutlenku węgla rocznie, mniej więcej tyle, ile rocznie emituje 790 samochodów osobowych. Dla porównania Mamut może wyłapać około dziewięć razy więcej CO2 niż Orca.
Rozwój DAC przyszłością planety
Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej na świecie jest mniej niż 20 takich zakładów i nie są one jeszcze w stanie poważnie wpłynąć na emisję gazów cieplarnianych, którą ludzie wyrzucają do atmosfery. Agencja twierdzi, że aby to osiągnąć, przemysł bezpośredniego wychwytywania powietrza musi się rozwinąć, aby do końca dekady był w stanie zużyć 85 milionów ton CO2. Taka zmiana będzie prawdopodobnie wymagała nowej generacji instalacji DAC, z których każda będzie w stanie przyjąć 1 milion ton CO2 rocznie.
Technologia ma pewne wady
Jedną z nich jest ilość energii potrzebnej do zasilania tego rodzaju obiektu. Na szczęście zarówno Mamut, jak i Orca znajdują się w ON Power w Geothermal Park w Hellisheioi, dzięki czemu mogą wykorzystywać pobliską odnawialną energię geotermalną i ciepło odpadowe do oddzielania CO2 od powietrza. W Teksasie budowany jest większy zakład, który ma być w stanie wychwycić do 1 miliona ton CO2 do czasu uruchomienia w 2025 roku. Ale ten ma wykorzystywać inny rodzaj procesu filtracji, który wymaga znacznie wyższych temperatur, aby usunąć CO2 z powietrza w otoczenia. Głównym zadaniem Mamuta będzie przekształcenie CO2 w kamień, który będzie magazynowany pod ziemią.
Wracając do Mamuta, ten jest jeszcze w powijakach, jednak budowa ma trwać przez najbliższe 18 lub 24 miesiące, w zależności od tego jak będą postępowały prace budowy.
Źródło: Carbfix.com