Netflix bierze się za absolutną polską klasykę – aż 18 nowych filmów i seriali prosto z Polski

12 kwietnia 2022 5 minut czytania

Netflix ogłosił, że powstanie aż 18 polskich produkcji, które zadebiutują na platformie. Wśród ogłoszonych tytułów nie zabraknie adaptacji literatury, a wśród tytułów pojawił się też jeden, który może zelektryzować fanów powieści przygodowych. Na Netflix pojawi się bowiem „Pan Samochodzik i Templariusze”, czyli adaptacja powieści Zbigniewa Nienackiego. To jednak nie jedyny autor, którego książki zostaną zekranizowane.

Netflix z nowymi filmami i serialami z Polski

Obecność polskich produkcji na Netflix nie jest niczym wyjątkowym, ponieważ w katalogu serwisu znajdziemy już sporo treści stworzonych w naszym kraju. Dalej jednak jest niewiele tytułów, które powstają specjalnie z myślą o debiucie na tej platformie. Ostatnio Netflix otworzył swoje biuro w Warszawie i zapowiedział solidne inwestycje w polskie produkcje. I teraz mamy potwierdzenie tych słów, ponieważ w niedługim czasie możemy spodziewać się prawdziwego zalewu polskich produkcji. Oczywiście to powód do radości, ponieważ Netflix ma ogromne zasięgi i pozwoli twórcom dotrzeć do gigantycznej liczby odbiorców. Wiele filmów zdobywało światową popularność właśnie dzięki temu, że tytuły pojawiały się na Netflix. Jednym z takich tytułów było „365 dni”, ale może nie zagłębiajmy się w to za bardzo, a spójrzmy lepiej na to, co niedługo powinno pojawić się na platformie.

Polskie produkcje poruszają widownię na całym świecie: wzruszają, bawią, fascynują i zachęcają do rozmowy. Nadchodzące miesiące to czas filmowych i serialowych premier, które dotykają rozmaitych tematów i reprezentują odmienne gatunki, konwencje i style filmowe. Dzięki temu trafiają w różnorodne gusta zarówno młodszej, jak i starszej publiczności. Cieszymy się z tego, jak się rozwijamy i jednocześnie szykujemy się do realizacji kolejnych inspirujących projektów.
Anna Nagler, dyrektor ds. lokalnych seriali oryginalnych CEE w Netflix.

Zobacz też: Netflix z nowym systemem oceniania produkcji – ma być przejrzyściej.

Cieszymy się, że możemy dać twórcom przestrzeń na zrealizowanie swoich filmowych opowieści, tak różnych pod kątem przesłania i sposobu kreowania świata. Dzięki otrzymanej wolności twórczej powstają projekty często nowatorskie i odważne. Fakt, że są chętnie oglądane w Polsce i niejednokrotnie uzyskują międzynarodowy rozgłos, jest dla nas dodatkowym powodem do dumy. Jesteśmy pewni, że i nowe tytuły spotkają się z równie ciepłym przyjęciem.
Łukasz Kłuskiewicz, dyrektor ds. filmów w regionie CEE w Netflix.

Polskie produkcje na Netflix – książki i mocne produkcje w ofercie

Zacznijmy może od adaptacji literatury, bo tej na Netflix pojawić się ma całkiem sporo. Fani kryminałów z pewnością będą oczekiwali na serial „Detektyw Forst”, który będzie adaptacją powieści Remigiusza Mroza. Przypomnijmy, że to nie pierwsza adaptacja twórczości Mroza na potrzeby seriali, bo jest już „Chyłka” oraz „Behawiorysta”. Tutaj w roli głównej mamy zobaczyć Borysa Szyca, więc może być ciekawie. Kolejną adaptacją będzie „Dzisiaj śpisz ze mną”, czyli romansu od Anny Szczypczyńskiej. Ciekawie zapowiada się „Informacja zwrotna”, czyli przełożenie na język filmu powieści Jakuba Żulczyka, gdzie w głównej roli ma pojawić się Arkadiusz Jakubik. No i oczywiście pełna klasyka, czyli „Pan Samochodzik i Templariusze”, ale tutaj nie znamy jeszcze szczegółów obsady.

Na Netflix pojawi się także horror, który zatytułowano „HELLHOLE”, a opowiadać ma historię młodego milicjanta, który trafia do klasztoru. Tam pod przykrywką będzie próbował rozwiązać tajemnicę zagadkowych zaginięć. Dużo emocji może zapewnić „Broad Peak”, czyli opowieść o polskich himalaistach. Netflix zapewni też emocje przy filmie katastroficznym „The Hive”, a w „Freestyle” poznamy historię rapera, który wplątuje się w historię związaną z nieudaną sprzedażą narkotyków. Tutaj w głównej roli Maciej Musiałowski.

Co jeszcze nowego na Netflix od polskich twórców?

„Gang Zielonej Rękawiczki” ma być serialem, który okraszony będzie czarnym humorem. Opowieść o trzech nieuchwytnych, szlachetnych złodziejkach, którym przyszło się ukrywać w domu opieki może być całkiem ciekawa. W filmie „Dzień Matki” mamy zobaczyć działania byłej agentki od zadań specjalnych (Agnieszka Grochowska), która będzie musiała uratować swojego syna. I to tego wykorzysta wszystkie swoje nabyte w pracy umiejętności. Serial „Brokat” będzie rozgrywał się w latach siedemdziesiątych i skupi się wokół niezależnych kobiet, które żyją na własnych zasadach. Tutaj w głównych rolach wystąpią Magdalena Popławska, Wiktoria Filus oraz Matylda Giegżno). „Infamia” ma opowiadać o losach nastoletniej Romki, która balansując między współczesnym światem nastolatków, a tradycyjnymi romskimi zasadami, próbuje odnaleźć siebie.

Na Netflix pojawi się także komedia romantyczna „Jeszcze przed Świętami”, czyli historia trzydziestoletniej kurierki, która próbuje uratować Gwiazdkę. Kolejną komedią będzie „Pewnego razu na krajowej jedynce”, czyli opowieść o grupie nieznajomych, którzy przypadkowo ruszają w trasę samochodem wykorzystanym wcześniej do napadu na bank. W pojeździe znajdują się jeszcze dwa miliony złotych, więc może być faktycznie ciekawie. Będzie także serial komediowy „Gry rodzinne”, który rozegra się w dniu ślubu studentki medycyny z zamożnym chirurgiem plastycznym. Tutaj na jaw mają wyjść sekrety i kłamstwa, więc to może być słodko-gorzka produkcja. „Noc w przedszkolu” ma być czarną komedią o próbie do szkolnych jasełek, która zmienia się w sąd nad niegrzecznym 5-latkiem. Na Netflix pojawi się także futurystyczny romans „Dziewczyna i kosmonauta” oraz serial o nastolatce z autyzmem „Lovzone”, która wyrusza nad polskie morze, by nakręcić film o miłości. W najbliższym czasie powinniśmy poznać więcej szczegółów o poszczególnych produkcjach, ale zapowiada się bardzo ciekawy okres dla polskich twórców.