Finał 4. sezonu Stranger Things uderzy nas w serce – kolejna zapowiedź twórców

4 minuty czytania
Komentarze

Kilka dni temu w sieci pojawił się oficjalny teaser drugiej części czwartego sezonu Stranger Things. Finał najnowszej odsłony hitowego serialu Netflixa zadebiutuje już za kilkanaście dni. W związku z tym twórcy serii zdecydowali się na kolejne podgrzanie emocji związanych z premierą dwóch ostatnich odcinków sezonu.

Co czeka nas w finale 4. sezonu Stranger Things?

Czy twórcy Stranger Things chcą uśmiercić jednego z głównych bohaterów?

Matt i Ross Duffer — twórcy całego uniwersum Stranger Things udzielili ostatnio kolejnego ciekawego wywiadu, w którym poznaliśmy zakulisowe informacje dotyczące finału czwartego sezonu serialu. Warto w tym miejscu podkreślić, że najnowsza odsłona hitu Netflixa została podzielona na dwie części. Debiut pierwszych siedmiu odcinków przypadł na 27 maja. Dwa finałowe epizody pojawią się w największym serwisie streamingowym świata już 1 lipca.

W związku z tym, że w najnowszej rozmowie z serwisem TVLine bracia Duffer odnosili się do najnowszych odcinków serialu, w tym artykule pojawi się kilka SPOILERÓW dotyczących pierwszej części czwartego sezonu Stranger Things. Jeśli jeszcze nie obejrzeliście siedmiu premierowych odcinków, kończenie nadróbcie zaległości. Okej, skoro pozostały już z nami tylko i wyłącznie osoby żywo zainteresowane finałem Stranger Things możemy przejść do konkretów.

Przede wszystkim bracia Duffer jawnie droczą się z widzami serialu, poruszając kwestię Steve’a Harringtona. Przypomnijmy, że w ostatnich odcinkach bohater, w którego wciela się Joe Keery wraz z Robin, Nancy oraz Eddiem przenieśli się na „drugą stronę”. Tuż po przekroczeniu portalu Steve został zaatakowany przez nietoperze, które poważnie go zraniły. W kolejnych scenach mogliśmy zobaczyć, ze rany, które odniósł sympatyczny bohater, są naprawdę poważne.

Co ciekawe jest to kolejny tego typu zabieg stosowany przez braci Duffer. Niemalże w każdym sezonie serialu postać Steve’a jest w jakiś sposób „kontuzjowana”. W jednym z wcześniejszych odsłon Stranger Things Harrington został dotkliwie pobity a w kolejnym dla odmiany — pobity i nafaszerowany psychotropami. Do całego „zabiegu” odnieśli się twórcy serialu.

Za każdym razem wszyscy widzowie martwią się o Steve’a. Kocham to! Zawsze udaje nam się jakoś pobić tę postać, a tym razem to zadanie dobrze wykonały demoniczne nietoperze.

Matt Duffer

Czuję, że „podekscytowany” to bardzo złe słowo, ale… czuję się podekscytowany tym, że ludzie są zaniepokojeni. W zasadzie powinni się tak czuć przed seansem dwóch ostatnich odcinków czwartego sezonu.

Ross Duffer

Czy twórcy Stranger Things chcą uśmiercić jednego z głównych bohaterów?

Czy twórcy Stranger Things chcą uśmiercić jednego z głównych bohaterów?

W związku z takimi zapowiedziami twórców oraz tendencją do „obijania” Steve’a już pod koniec maja wielu widzów serialu zastanawiało się nad przyszłością postaci. W internecie zaczęły pojawiać się nawet głosy mówiące o tym, że Joe Keery może pożegnać się z obsadą Stranger Things już z początkiem nowego sezonu. Niestety bracia Duffer nie zdradzili wprost, czy plotki i teorie fanów mają jakiekolwiek realne odwzorowanie w scenariuszu serialu.

Jednakże wywiadu dotyczącego nowego sezonu Stranger Things udzielił także Shawn Levy, który odpowiada za wyreżyserowanie trzeciego i czwartego odcinka. Ponadto Kanadyjczyk w przeszłości stawał za kamerą sześciu innych epizodów hitowego serialu (w pierwszym, drugim i trzecim sezonie). 53-latek w rozmowie z The Hollywood Reporter powiedział:

Nie ma najmniejszej szansy na to, że damy naszym fanom coś innego niż satysfakcjonujący finał nowego sezonu. Po seansie dwóch najnowszych odcinków muszę stwierdzić, że są one równie emocjonalne co kinowe. To prawdziwa uczta dla oczu, która uderzy nas prosto w serce. Nic więcej już nie powiem!

Shawn Levy

Dodatkowe emocje w fanach Stranger Things wzbudził niedawno opublikowany teaser drugiej części czwartego sezonu. W materiale wideo widzimy wiele ważnych dla fabuły scen. Przede wszystkim widzowie najprawdopodobniej mogą być spokojni o losy Nancy, która została „opętana” przez Vecnę w końcówce siódmego odcinka. Bohaterka odgrywana przez Natalie Dyer pojawia się w teaserze u boku pozostałych postaci, które przebywają po „drugiej stronie”.

Ponadto ważnym elementem fabuły dwóch ostatnich epizodów będzie walka pomiędzy głównym antagonistą sezonu — Vecną (jedynką) a Jedenastką. Przypomnijmy, że finał czwartej odsłony Stranger Things zadebiutuje w bibliotece Netflixa 1 lipca, czyli już za kilkanaście dni. Łącznie druga część czwartego sezonu złoży się z dwóch odcinków. Epizod ósmy będzie trwać niemalże półtorej godziny, podczas gdy finałowy dziewiąty aż dwie godziny i trzydzieści minut! Warto zaznaczyć, że będzie to bezapelacyjnie najdłuższy odcinek w historii całego serialu.

Źródło: TVLine & The Hollywood Reporter

Motyw