
Johnny Depp wygrał proces o zniesławienie. Reakcje na werdykt.
Autor:
Po trzech dniach obradowania siedmioosobowa ława przysięgłych wydała werdykt – Johnny Depp został zniesławiony przez swoją byłą żonę Amber Heard. Oboje wydali oświadczenia w związku z tym.
Warto przeczytać:
Johnny Depp wygrał z Amber Heard

Jednogłośny werdykt jury uznł Amber Heard winną zniesławienia byłego męża. Przysięgli orzekli 15 mln dolarów odszkodowania dla Johnny’ego Deppa, natomiast sędzia prowadząca sprawę obniżyła te kwotę zgodnie z przepisami prawa stanowego do 10 mln 350 tys. dol. Wszystkie zarzuty Deppa wobec Heard zostały udowodnione. Tym samym strona Amber Heard udowodniła jeden z zarzutów zniesławienia postawiony w kontrpozwie przeciwko Deppowi, za który aktor musi zapłacić 2 mln dol.
Johnny Depp reaguje na werdykt
Tak czy inaczej, ów werdykt to absolutna wygrana Deppa, a także wszystkich tych, którzy walczą z niesłusznymi i niesprawiedliwymi oskarżeniami i próbują dowieść swej niewinności. W takim też tonie brzmi oświadczenia, które tuż po ogłoszeniu wyroku napisał Johnny Depp:
Sześć lat temu moje życie i życie mojej rodziny, moich najbliższych, a także życie ludzi wspierających mnie od lat w mgnieniu oka się zmieniło. Za pośrednictwem mediów postawiono wobec mnie fałszywe, bardzo poważne i kryminalne zarzuty, co wywołało lawinę nienawistnych ataków, chociaż nigdy nie postawiono mi zarzutów. Sześć lat później ława przysięgłych przywróciła mi życie. Jestem naprawdę wdzięczny. Decyzja o podjęciu tej sprawy, pomimo przeszkód prawnych i konieczności stawienia czoła i ujawnienia mojego życia całemu światu, została podjęta po głębokim namyśle. Od samego początku celem w tej sprawie było ujawnienie prawdy, niezależnie od wyniku. Czuję spokój, wiedząc, że w końcu to osiągnąłem. Jestem przytłoczony wylewem miłości oraz kolosalnym wsparciem i życzliwością napływającą z całego świata. Mam nadzieję, że moje dążenie do powiedzenia prawdy pomogło innym osobom, mężczyznom lub kobietom, które znalazły się w podobnej sytuacji, a ci, którzy ich wspierają, nigdy się nie poddadzą. Mam też nadzieję, że powrócimy do stanu, w którym jest się niewinnym, dopóki nie zostanie udowodniona wina, zarówno w sądzie, jak i w mediach. Chciałbym podziękować Sędziemu za szlachetną pracę, przysięgłym, pracownikom sądu i Szeryfom, którzy poświęcili swój czas, aby dojść do tego punktu, oraz mojemu sumiennemu i niezachwianemu zespołowi prawnemu, który wykonał niezwykłą pracę, pomagając mi dzielić się prawdą. Najlepsze dopiero przed nami i nowy rozdział wreszcie się rozpoczął. Veritas numquam perit. Prawda nigdy nie ginie.
– napisał Johnny Depp w oświadczeniu.
Amber Heard reaguje na wynik rozprawy
Również i Amber Heard postanowiła skomentować wyrok nie kryjąc rozczarowania i załamania:
Rozczarowanie, które dzisiaj odczuwam, jest nie do opisania. Jestem załamana, że masa dowodów nie wystarczyła, by przeciwstawić się nieproporcjonalnej sile i wpływom mojego byłego męża.
– możemy przeczytać w oświadczeniu Amber Heard.
Jestem jeszcze bardziej zdruzgotana tym, co ten werdykt oznacza dla innych kobiet. To wpadka. Cofa nas do czasów, kiedy kobieta, która przemówiła i zabrała głos, została publicznie zawstydzona i upokorzona. Odsuwa ideę, że przemoc wobec kobiet należy traktować poważnie.
Uważam, że prawnikom Johnny’ego udało się zmusić ławę przysięgłych do przeoczenia kluczowej kwestii wolności słowa i zignorowania dowodów, które były tak rozstrzygające, że wygraliśmy w Wielkiej Brytanii.
Przykro mi, że przegrałem tę sprawę. Ale jestem jeszcze bardziej zasmucona z jednego powodu: że straciłem prawo, o którym myślałem, że miałam jako Amerykanka – do swobodnego i otwartego mówienia
W oczach fanów Johnny Depp wygrał już na początku tego procesu. Aktor cieszył się niesamowitym wsparciem ze strony milionów ludzi na całym świecie, zarówno online jak i pośród tych, którzy osobiście pojawiali się przed siedzibą sądu gdzie miała miejsce rozprawa i nieustannie mu kibicowali.
Czy po tym wszystkim kariera Deppa wróci na właściwie tory? Aktor ponoć ma się pojawić w obsadzie „Soku z żuka 2” od Tima Burtona, a i producent „Piratów z Karaibów” nie wyklucza tego, że aktor pojawi się w kolejnej odsłonie serii, chociaż zarzekał się, że nie zrobi tego nawet za 300 mln dol. i milion alpak.