PlayStation Plus Premium nie jest jeszcze Premium, ale oby było – pierwsze wrażenia

6 minut czytania
Komentarze

PlayStation Plus Premium oraz Plus Extra dostępne są w Polsce dopiero od kilku dni. Dla graczy debiut usługi był naprawdę sporym wydarzeniem, choć Sony nie udało się go uniknąć bez kilku wpadek. Ja po kilku dniach z usługą już wiem, że to naprawdę świetna alternatywa dla graczy, ale nie dla wszystkich. Wiele bowiem zależy od tego, czego konkretnie oczekujemy, ponieważ PlayStation Plus Premium ma trochę braków i parę obietnic jeszcze do spełnienia.

Pierwsze wrażenia z PlayStation Plus Premium – jest dobrze, ale…

Sony wprowadziło trochę zamieszania do swojej usługi PlayStation Plus. Do tej pory mieliśmy jeden rodzaj subskrypcji, gdzie dostawało się dostęp do dysku w chmurze, gry on-line oraz oczywiście „darmowych” gier rozdawanych co miesiąc. Teraz wybór subskrypcji jest trochę bardziej skomplikowany, ale można się w tym połapać. Przygotowałem dla Was poradnik na start PlayStation Plus Premium w Polsce, gdzie wszystko jest wytłumaczone, więc warto się z nim zapoznać, jeżeli ma się jakieś problemy. Dla przypomnienia napiszę tylko, że w Polsce dostępne są teraz trzy wersje PlayStation Plus – Essential, Extra oraz Premium. Ta pierwsza to „stary PS Plus”, Extra to dostęp do nowego katalogu gier (PS4/PS5), a Premium dodatkowo daje jeszcze dostęp do klasycznych gier z poprzednich generacji. To tak w skrócie.

Ja spędziłem z PlayStation Plus Premium trochę czasu w ciągu ostatnich dni i sama idea nowej subskrypcji wyjątkowo przypadła mi do gustu. Głównie dlatego, że w katalogu gier, które razem z nią przychodzą, można znaleźć naprawdę sporo dobrego. Mnie głównie ucieszyła dostępność Red Dead Redemption 2, bo choć produkcję „rozgrzebałem” w okolicach jej premiery, to jakoś nigdy nie miałem czasu do niej wrócić. Sądziłem, że będę mógł ponownie wrócić na Dziki Zachód, ale okazało się, że niewiele czasu mi na to dano. Red Dead Redemption 2 w PlayStation Plus Premium dostępne będzie tylko do 20 września tego roku. Niby to jeszcze trzy miesiące, ale czasu na granie niewiele, a i wchodzą nowe produkcje, więc trochę szkoda.

To zresztą jeden z minusów PlayStation Plus Premium czy Plus Extra, że katalog produkcji będzie zapewne mocno się zmieniał. O tym, która gra i do kiedy jest dostępna dowiemy się dopiero, kiedy wejdziemy w jej kartę. Przydałoby się trochę to wyraźniej zaznaczyć już na poziomie kafelków. I mam nadzieję, że z czasem zostanie to wprowadzone. I niby to było oczywiste, że część tytułów będzie znikała z usługi, to szkoda, że w przypadku takiego hitu jak Red Dead Redemption 2, dzieje się to tak szybko.

Gier jest dużo – będzie co nadrabiać

Nie ma jednak co aż tak narzekać, ponieważ katalog gier, choć okrojony względem tego z innych rynków i tak jest imponujący. Mamy tutaj m.in. . NBA 2K22, Demon’s Souls, Little Big Planet 3, WRC 10, Spider-Man: Miles Morales, Returnal czy Days Gone i God of War. Ubisoft także dorzucił swoje pod postacią np. Watch Dogs czy ostatniego Assassin’s Creed: Valhalla. To tylko część z tego, co udostępnia w ramach subskrypcji Sony. Jeżeli więc ktoś chciał nadrobić lub po prostu sprawdzić kilka z produkcji, to usługa zdecydowanie będzie w tej kwestii pomocna. Jednak jak to bywa w przypadku subskrypcji – do gier mamy dostęp tylko wtedy, kiedy ta jest opłacona. Część z wyżej wymienionych gier można dostać już za dobre pieniądze na rynku wtórnym, ale PlayStation Plus Premium oferuje tych tytułów tyle, że subskrypcja i tak jest opłacalna.

Wersja PS Plus Premium przychodzi też z dostępem do starszych produkcji, choć tutaj część z nich dostępna jest w formie streamingu. Tytułu nie pobierzemy na konsolę, a trzeba mieć po prostu dobre łącze internetowe. I jak to działa? Tutaj chyba wiele zależy od samego tytułu. Odpaliłem Red Dead Redemption w tej formie i dało się zauważyć spadki animacji czy lagi. Jednak kiedy zagrałem w God of War: Wstąpienie wszystko było bardzo dobrze. Oczywiście sama jakość obrazu niekoniecznie musi zachwycać, ale też mówimy o tytułach już dość wiekowych.

Odpalenie TEKKEN 2 było przeżyciem dość… dziwacznym. Sam katalog klasycznych gier także jest rozbudowany, ale niektórych tytułów może brakować jak chociażby części Ratchet & Clank. Jest za to sporo tytułów, które mniej zaznajomionym z rynkiem mogą nic nie mówić. I część z produkcji dostępna jest wyłącznie w opcji streamingu, co też niekoniecznie musi być wygodne. Warto też dodać, że jedna z opcji związana ze streamingiem właśnie w Polsce nie działa. Chodzi o możliwość strumieniowego przesyłana gier na PC-ty. Opcja ma się pojawić przy okazji którejś z aktualizacji usługi, ale Sony nie podało tutaj konkretnej daty.

PlayStation Plus Premium – czy warto?

Start PlayStation Plus Premium można uznać mimo wszystko za bardzo udany. Takiego katalogu gier mogło brakować, a i wersja Premium daje dostęp np. do wersji demonstracyjnych niektórych gier. Tutaj jednak trzeba zaznaczyć, że w te gry zagramy co najwyżej kilka godzin i wiele zależy od samej produkcji. Jedną będzie można odpalić na 2 godziny, a inną na 5. Zawsze to jednak coś miłego dla tych, którzy chcą samodzielnie sprawdzić jakiś tytuł zanim go kupią. Nowa usługa Sony w Polsce jest więc naprawdę ciekawa, ale nie jest skierowana do wszystkich. Gracze, którzy „siedzą w konsolach” od lat zapewne większość z produkcji mają już dawno za sobą, ale ci bardziej casualowi powinni być zadowoleni.

Od sukcesu nowej usługi będzie zależało to, jak wiele produkcji będzie się w niej jeszcze pojawiać. Wiadomo, że nie ma co liczyć od razu na tytuły ekskluzywne od Sony i te nie będą debiutować w PlayStation Plus Premium. Powinny za to pojawiać się po jakimś czasie, a przynajmniej taką należy mieć nadzieję. Warto dać czas PlayStation Plus Premium na to, by się „rozgrzało”, ale to naprawdę całkiem interesująca usługa. I jeżeli ktoś planuje grać dużo i często, to cenowo też wychodzi to całkiem przyzwoicie, ponieważ miesięcznie zapłacimy 40 złotych przy wykupieniu subskrypcji na rok. Ja za usługę trzymam kciuki, bo może być już tylko lepiej. A z rzeczy, które mają niewielkie znacznie, choć rażą, to na PlayStation 5 Sony zrobiło literówkę i zamiast Katalog gier mamy Katalogu gier. Bywa.

Motyw