Sonic Origins

Sega Sonic Origins – pakiet najważniejszych gier z niebieskim jeżem z datą premiery

2 minuty czytania
Komentarze

Sega po raz kolejny stara się uderzyć w nutkę nostalgii i znowu sprzedać nam pierwsze gry z serii Sonic, które przy okazji są także najlepszymi grami z niebieskim jeżem. Tym razem mają być to nie tyle ROM-y odpalane na wbudowanym emulatorze, a prawdziwe remastery, ile jednak może okazać się bardzo złym pomysłem — chociaż zaraz do tego przejdziemy. Pakiet ten o dumnej nazwie Sonic Origins będzie dostępny na każdej współczesnej konsoli i PC. Za ten pakiet gier przyjdzie nam zapłacić około 180-160 złotych. I tu już raczej opadł entuzjazm wielu graczy…

Sonic Origins

Pakiet gier jest już mocno spóźniony, ponieważ miał być częścią obchodów 30-lecia serii. Do cyfrowych sklepów trafi on tego lata, więc opóźnienia są konkretne. Sonic Origins miał pierwotnie zawierać pięć gier: Sonic the Hedgehog, Sonic the Hedgehog 2, Sonic CD, Sonic the Hedgehog 3 oraz Sonic & Knuckles. Jednak tutaj twórcy nieco namieszali i zamiast dwóch ostatnich dostaniemy jeden tytuł: Sonic 3  & Knuckles. Czym to jest i dlaczego powstało? Otóż początkowo obydwie pozycje miały być jedną grą, jednak z powodów finansowych rozbito ją na dwa mniejsze projekty. Jednak możliwe było połączenie ich kartridży ze sobą i granie tak, jakby stanowiły jeden tytuł. I szczerze mówiąc, nie mam bladego pojęcia jak to działało. Jestem za to pewny, że wielu fanów Sonica starało się podpiąć tam także inne kartridże z nadzieją na pojawienie się niebieskiego jeża w innych grach, co rzecz jasna nie miało prawa zadziałać.

Zobacz też: LEGO Sonic the Hedgehog – to może być gratka dla kolekcjonerów

Gra Sonic Origins będzie dostępna na PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One, Xbox Series, Nintendo Switch i PC 23 czerwca. Sega przyjmuje już zamówienia przedpremierowe na edycję standardową, której cena zaczyna się od 39,99 dolarów, czyli po obecnym niekorzystnym kursie około 180 PLN. Zanim jednak się pożegnamy, to wróćmy do wstępu, gdzie narzekałem na to, że mają być to remastery: otóż gry z Soniciem są bardzo szybkie, a ich fani mają już mocno wyrobione nawyki odnośnie sterowania, które pozwalają przejść poszczególne plansze… no cóż, szybko. Jeśli więc fizyka w remasterach różni się tylko odrobinę, to dla wielu z nich tytuły te będą praktycznie niegrywalne. Rzecz jasna ktoś, dla kogo jest to po prostu powrót do gier z odległego dzieciństwa, lub początek nowej przygody z odświeżonymi pozycjami retro nawet tego nie odczuje. Miejmy jednak nadzieję, że Sega zrobi to porządnie. Zwłaszcza że cena takiego pakietu jest i tak przynajmniej o połowę za wysoka, więc można by było liczyć na odpowiednio wysoką jakość. Sęk w tym, że to Sega…

Źródło: TechSpot

Motyw