Sony: plany względem Bungie

Sony poszło na zakupy i kupiło Bungie – firma ma pozostać niezależnym bytem

2 minuty czytania
Komentarze

Sony kupiło Bungie – to dość niespodziewana wiadomość, którą dziś oficjalnie potwierdziły obie strony. Tym samym portfolio studiów developerskich Japończyków powiększyło się o kolejną firmę. To już kolejna duża transakcja w branży gier w ciągu ostatnich tygodni, choć nie tak duża jak zakup Activision Blizzard przez Microsoft.

Sony kupiło Bungie – na razie bez większych zmian

Developer odpowiedzialny za serię Destiny oraz stworzenie Halo znalazł się pod opiekuńczymi skrzydłami Sony. Tak przynajmniej rysuje się przyszłość Bungie, które Sony wykupiło za kwotę 3,6 miliardów dolarów. To kwota nieporównywalnie mniejsza do tej, którą Microsoft zapłaciło za Activision Blizzard. Przypomnijmy, że tamta transakcja została wyceniona na 68,7 miliardów dolarów. Oczywiście to dwie różne sytuacje i studia, które są na trochę innym poziomie popularności. Co nie zmienia tego, że w końcu Sony zaczęło robić jakieś wyraźniejsze ruchy, bo ostatnio słyszeliśmy tylko o poczynaniach Microsoftu.

Sam fakt, że Sony wykupiło Bungie ma nie zmienić nic w tym, jak będą powstawały gry developera. Bungie ma pozostać niezależne i nikt nie przewiduje tam zmian kadrowych. Co więcej, gry tworzone przez Bungie dalej będą multiplatformowe, co wyraźnie podkreślono w oficjalnym komunikacie. To też trochę przytyk w stronę Microsoftu, gdzie po informacji o przejęciu Activision Blizzard pojawiło się wiele plotek, że Amerykanie kupili sobie serię Call of Duty na wyłączność. Wiemy już, że to nie wydarzy się w ciągu najbliższego roku, ale przyszłość dalej jest w tej kwestii niepewna.

Zobacz też: Bilet autostradowy kupisz już przez stronę internetową.

Obecnie nic nie zapowiada zmian dla graczy, którzy np. aktywnie grają w Destiny 2. Wszystko ma pozostać „po staremu”, a dopiero przyszłość może przynieść coś dobrego. Sony ma zamiar dać Bungie wiatr w skrzydła, więc możemy spodziewać się z początku solidnego wsparcia na różnych frontach. Zobaczymy, co jeszcze przyniesie przyszłość, ale rok zaczął się bardzo ciekawie.

Źródło: Sony

Motyw