Ukończenie w 100 procentach Dying Light 2 ma zająć aż 500 godzin. Taką informację podał Techland na swoim oficjalnym koncie i z jednej strony to dobrze, ale z drugiej już niekoniecznie. Oznacza to, że przez blisko 21 dni trzeba byłoby non stop przez 24 godziny na dobę nie wstawać z kanapy czy krzesła, by zobaczyć upragnione 100%. Czy tym razem twórcy nie poszli w złą stronę?
Dying Light 2 – ukończenie ma zająć 500 godzin
500 godzin brzmi jak marzenie każdego gracza. Wiadomo, gry do tanich nie należą, więc im więcej czasu zajmie nam ich przejście, tym lepiej. I tutaj te 500 godzin brzmi świetnie, choć kryje się za tym też łyżka dziegciu. Twórcy sami przyznali na Twitterze, że główny wątek fabularny plus aktywności poboczne powinny zająć graczom około 70-80 godzin. I to w sytuacji, kiedy nie będą się zbytnio śpieszyli z przechodzeniem Dying Light 2. I tutaj pozostaje pytanie – co mamy robić w grze przez kolejne 420 godzin?
Gracze na Twitterze też zaczęli się nad tym zastanawiać i zaczęli zasypywać developera pytaniami. Wielu z graczy obawia się po prostu powtarzalności zadań, czyli prostego znajdź przedmiot/osobę i wrócić do punktu startu. Nawet przy najbardziej wciągającej grze, powtarzalność może zabić całą radość z zabawy. W końcu jeżeli udało nam się już zdobyć wszystko, co tylko można, to kolejne godziny w grze stają się po prostu nudne. I tutaj Techland zdecydował się na doprecyzowanie czasu rozgrywki w kolejnej wiadomości. Otóż te 500 godzin ma być potrzebne do zrobienia wszystkich zakończeń w grze, ukończeniu każdego zadania czy wyzwania i znalezieniu wszystkiego, co tylko można znaleźć.
Zobacz też: W sieci pojawiły się fałszywe sklepy z konsolami PlayStation 5 – lepiej na nie uważać.
Warto przypomnieć, że pierwsza część zajmowała około 30 godzin na ukończenie, więc zmiana jest spora. Oby tylko wraz z wydłużonym czasem przyszła także jakość. Techland dopracowuje Dying Light 2 od dawna, więc miejmy nadzieję, że tak właśnie będzie. Premiera Dying Light 2 zaplanowana jest na 4 lutego.
Źródło: Twitter