Pierwsze informacja o Gothic Remake pojawiły się już jakiś czas temu, ale temat mocno przycichł. Teraz wiemy, że gra dalej powstaje, ale już pod skrzydłami nowego bytu. Powstało studio Alkimia Interactive, które ma zająć się przygotowaniem nowej wersji kultowej już produkcji. Wiemy także, że ta pojawi się na konsolach nowej generacji, czyli Xbox Series X oraz PlayStation 5.
Gothic Remake
Trudno w to uwierzyć, ale pierwszy Gothic ma już dwadzieścia lat. Produkcja pojawiła się na rynku w połowie marca 2001 roku, a rok później zawitała także do Polski. Do dziś cieszy się uznaniem wśród fanów, którzy pamiętają jeszcze jej debiut. Studio, które wyprodukowało Gothica, rzuciło się na głęboką wodę. Piranha Bytes, bo o nich mowa, pracowało nad tytułem przez kilka lat i to w niewielkim, kilkuosobowym składzie. Tytuł z otwartym światem z miejsca przyciągnął do siebie fanów RPG-ów, którzy pokochali grę za mroczny klimat i duże możliwości rozwoju postaci. Dużą rolę w tym sukcesie odgrywała także fabuła Gothica, która niejednokrotnie potrafiła zaskoczyć gracza. Oszem, gra miała trochę problemów z bugami czy różnego rodzaju błędami, ale na stałe zapisała się w historii. Bezimienny, czyli główny bohater opowieści, także stał się kimś więcej, niż tylko kolejną postacią z gry.
Powstało kilka całkiem udanych kontynuacji, a teraz fani marki mogą już oczekiwać na Gothic Remake. Wiadomo było, że produkcja powstaje i palce maczało w niej będzie THQ Nordic, które wykupiło prawa do gier od Piranha Bytes. Teraz wiemy, że produkcją nowej wersji Gothica zajmie się nowopowstałe studio Alkimia Interactive. Na jego stronie widzimy informacje, że opracowuje gry na konsole nowej generacji oraz komputery osobiste. Do tego stale szuka nowych pracowników, więc jeżeli komuś marzy się praca nad nowym Gothic, to może złożyć CV.
Zobacz też: AAWireless już trafia do użytkowników – bezprzewodowe Android Auto coraz bliżej.
Niestety, ale nie znamy jeszcze daty premiery Gothic Remake. Prawdopodobnie w tym roku dowiemy się o tytule więcej, ale na jego debiut chyba nie ma co liczyć.
Źródło: Twitter