Assassin's Creed Warriors

Assassin’s Creed Warriors – nowa odsłona serii zabierze nas do… Japonii?

2 minuty czytania
Komentarze

Czy Assassin’s Creed Warriors będzie kolejną odsłoną serii od Ubisoftu, która przeniesie graczy w ciekawe czasy? Wygląda na to, że tak może być. Developer od dawna eksperymentuje z serią, która coraz mniej przypomina to, czym była na samym początku. Dobrym przykładem jest ostatnia odsłona, czyli Assassin’s Creed Valhalla. Tam przyszło wcielić nam się w Wikinga, a wygląda na to, że w kolejnej staniemy się Samurajem.

Assassin’s Creed Warriors – pierwsze przecieki

Oczywiście informacje na temat nowej odsłony to jeszcze plotki, ale kiedy pojawiały się pierwsze informacje o Valhalla, też w nie dowierzano. Tymczasem Ubisoft faktycznie pracował wtedy nad grą, która opowiadała o Wikingach. I ta odsłona Assassin’s Creed wyszła naprawdę dobrze, choć coraz bardziej odstaje od tego, czym była cała seria na początku. Bohater lub bohaterka, w zależności od wyboru gracza, nie jest już cichym zabójcą, a kimś, kto doskonale radzi sobie w otwartej walce. Ubisoft wybiera coraz odważniejsze kierunki rozwoju, ale graczom się to podoba. I podobnie może być z kolejną odsłoną.

Pojawiły się informacje, że produkcja nazwana zostanie Assassin’s Creed Warriors, a jej akcja będzie rozgrywała się w Japonii. Akacja miałaby się rozgrywać w okresie Edo, który przypadał na lata od 1603 do 1868. Tutaj gracze nie mieliby wyboru, bo sterować można byłoby tylko postacią kobiecą – Akako Shiratori. Mówimy tutaj o członkini japońskiego klanu assasynów, która dopiero zaczyna swoją „przygodę” z nim. Prace nad grą mają już trwać, a pierwszych szczegółów od producenta możemy spodziewać się pod koniec tego roku, a samego tytułu w 2022.

Zobacz też: Lupin 2 na pierwszym zwiastunie – co przygotował dla fanów Netflix?

Co ciekawe, byłaby to pierwsza produkcja z serii, która pojawiłaby się tylko na next-genach (PS5 oraz Xbox Series X|S) oraz PC. Ubisoft ponoć planuje także mocno inspirować się mitologią Japonii, więc może być naprawdę ciekawie. Sukces Ghost of Tsushima pokazał, że gracze chcą tego typu produkcji, więc szanse na Warriors są naprawdę spore.

Źródło: Twitter / SegmentNext

Motyw