Przyczyny sukcesu Switcha

OLED w Nintendo Switch Pro – nowe przecieki o konsoli Japończyków

2 minuty czytania
Komentarze

Nintendo Switch Pro to dalej tajemnica, ale pojawiły się informacje, że sprzęt dostanie ekran OLED. I jakby tego było mało, będzie on większy, niż w klasycznej wersji konsoli. Wprawdzie Nintendo jeszcze nie potwierdziło prac nad nową generacją konsoli, to istnieją duże szanse na to, że taka faktycznie powstaje. Tylko czy jest dla niej miejsce na rynku?

Nintendo Switch Pro i ekran OLED

Nintendo Switch
Nintendo Switch

Według informacji, do których dotarł Bloomberg, nowe Nintendo Switch Pro ma otrzymać ekran OLED o przekątnej 7 cali i rozdzielczości 720p. Przypomnijmy, że Nintendo Switch ma ekran LCD o przekątnej 6,2 cala. Nowe wyświetlacze ma produkować Samsung, a fabryki mają ruszyć z pracą już w czerwcu tego roku. Tak więc w 2021 roku są szanse, że faktycznie pojawi się odświeżona konsola Japończyków. Dalej to jednak informacje, które nie mają potwierdzenia, więc nie ma się jeszcze co zbytnio ekscytować. Wprawdzie Nintendo dalej należy do wielkiej trójki graczy, którzy liczą się na konsolowym rynku, ale do popularności Xbox-a czy PlayStation jest im daleko. Przynajmniej w naszym kraju.

Głównie dlatego, że Nintendo Switch bardzo dobrze „trzyma cenę”. Niewiele się w tej kwestii zmieniło od premiery urządzenia w naszym kraju i na takie zmiany się raczej nie zapowiada. Teraz za sprzęt zapłacimy około 1480 złotych, czyli tyle samo, ile kosztowało urządzenie w 2017 roku. To drożej, niż Xbox Series S od Microsoftu, ale nieporównywalnie taniej od Xbox Series X czy PlayStation 5. Czy więc Nintendo Switch Pro byłoby dobrym ruchem ze strony producenta? Zdecydowanie tak, bo konsola Japończyków na świecie radzi sobie znakomicie. Od premiery konsolę zakupiło około 80 milionów osób, a to rewelacyjny wynik. Lepszy, niż Xbox One (około 50 milionów), choć gorszy od PlayStation 4 (około 114 milionów).

Zobacz też: GeForce NOW wzbogaci się o 21 nowych gier.

Ostatnio debiutowały nowe konsole Sony i Microsoft, ale Nintendo nie wzięło udziału w wyścigu. Najwyższa pora, by do niego dołączyła i choć w Polsce nie ma co liczyć na ogromne zainteresowanie urządzeniem, to i tak chciałoby się je w końcu zobaczyć.

Źródło: Bloomberg / The Verge

Motyw