Pewnie dla wielu miłośników PC brzmi to jak herezja, jednak granie na padzie także na komputerach zyskuje na popularności. Coraz więcej gier jest bowiem projektowanych głównie z myślą o tym rodzaju kontrolera, przez co to właśnie zestaw mysz + klawiatura jest o wiele mniej ergonomiczny w wielu tytułach. Dodatkowo porządny pad, chociażby ten od Xboxa One, jest znacznie tańszym akcesorium dla graczy, od porządnej myszy i klawiatury. Doskonale sprawę zdaje sobie z tego Steam, który chce zachęcić twórców gier, do dodawania obsługi tego typu kontrolerów.
Steam promuje pady
Valve opublikowało mnóstwo danych zachęcających deweloperów PC do rozważenia dodania obsługi gamepadów do swoich gier Steam. Według najnowszych statystyk, 48 milionów graczy użyło gamepada w grze na Steamie, a około 10 procent codziennych sesji jest rozgrywanych właśnie na nich. Rozkład w poszczególnych gatunkach gier jest jednak bardzo zróżnicowany, co oznacza, że obsługa kontrolerów jest lepiej dostosowana do pewnych typów tytułów na PC niż do innych. Dla przykładu gry wyścigowe odnotowują 90% sesji z kontrolerem, podczas gdy w przypadku strategii czasu rzeczywistego (RTS) liczba ta spada poniżej 1 procenta. Jest to zrozumiałe, biorąc pod uwagę precyzję i zakres ruchów myszki w porównaniu do gamepada, które są kluczowe w grach RTS.
Zobacz też: Oppo Reno5 K 5G oficjalnie. Na pokładzie m.in. szybkie ładowanie 65 W i ekran 90 Hz
Steam pochwalił się również udziałem poszczególnych typów kontrolerów. Na pierwszym miejscu znalazł się pad do Xboxa z 68 procentami sesji. Drugie miejsce zajmują natomiast kontrolery z PlayStation (21 procent), na trzecim miejscu gamepad Switch Pro (4 procent). Stawkę zamyka natomiast pad Pro dla Switcha z wynikiem 2 procent. Oczywiście Steam obsługuje także wszystkie pady Direct Input. Przyznam, że sam preferuję taki rodzaj kontroli w grach. Możliwość siedzenia na kanapie z padem w ręku po dniu pracy przy biurku zapewnia mi znacznie większą wygodę.
Źródło: Engadget