War Mongrels to kolejna polska gra, która może nieźle namieszać na rynku. Stworzona przez Destructive Creations może w pierwszej chwili przypominać kultowego Commandosa i takie porównanie działa akurat na jej korzyść. Jednak tytuł nie zamierza omijać trudnych i kontrowersyjnych tematów. Nie ma w tym nic dziwnego, bo studio, które go przygotowało, znane jest z poruszania drażliwych tematów.
War Mongrels
Destructive Creations ma na swoim koncie m.in. Hatred, czyli tytuł mówiący o facecie, którego głównym zadaniem jest wybicie jak największej części populacji. Porównania do pierwszego Postala są tutaj wyjątkowo widoczne, ale sam tytuł został także doskonale przyjęty przez społeczność graczy. Teraz studio poszło w inną stronę i zabrało się za tytuł, gdzie akcja dzieje się podczas II Wojny światowej. Sama akcja ma dziać się głównie na froncie wschodnim, więc spojrzymy na działania, które do tej pory nie były przesadnie wykorzystywane w grach.
War Mongrels to opowieść o dwóch żołnierzach Wermachtu, którzy wpierw stali się dezerterami, a później dołączyli do partyzantów. Wraz z rozwojem akcji oraz zmianami lokacji, do partyzantów mają dołączać kolejne osoby, a gracze będą mogli formować swoje drużyny. Patrząc na zapowiedź, dobrze widać, że będziemy mieć tutaj do czynienia z produkcją mocno przypominającą Commandosa. Także mamy rzut izometryczny oraz podobną tematykę. Co więcej, w przypadku War Mongrels czasem o wiele mądrzejszym posunięciem podczas gry będzie załatwienie sprawy „po cichu”, niż sama otwarta walka.
Zobacz też: Neuralink już działa w… mózgu świni.
Tytuł ma bazować na uzbrojeniu z czasów II Wojny Światowej, ale także mają pojawić się w nim pewne wydarzenia, które znamy z lekcji historii. Zapowiedź War Mongrels zdradza, że nie będą to ani łatwe tematy. Gra pojawi się w przyszłym roku i trafi zarówno na PC-ty, jak i na konsole.
Źródło: Destructive Creations