woody allen alec baldwin instagram

Woody Allen i Alec Baldwin – wywiad niechcianych gwiazd Hollywood

4 minuty czytania
Komentarze

To jeden z bardziej kontrowersyjnych wywiadów ostatnich miesięcy. Alec Baldwin i Woody Allen rozmawiali ze sobą na Instagramie. Obaj panowie mierzą się obecnie z poważnymi zarzutami.

Alec Baldwin i Woody Allen – wywiad na Instagramie

Rozmowa Aleca Baldwina z Woodym Allenem miała miejsce na profilu Baldwina w serwisie Instagram. Panowie rozmawiali na wiele tematów, aczkolwiek raczej tych dotyczących twórczości i życia prywatnego, jednak najciekawszym z nich wydaje się to, co Allen miał do powiedzenia na temat streamingu, którego ewidentnie nie jest fanem. Przyznał przy okazji, że zrobi co najwyżej jeszcze jeden film i kończy karierę.

Prawdopodobnie zrobię jeszcze jeden film, ale dla mnie cała ekscytacja z tym związana przeminęła, ponieważ nie już ma tego efektu kinowego, który niegdyś był częścią całego doświadczenia. Kiedy zaczynałem, robiłeś film, który trafiał do kin w całym kraju, a ludzie przychodzili z różnych miejsc, by go oglądać. Teraz robisz film, który jest grany kilka tygodni w kinie, może sześć lub cztery tygodnie, a potem trafia on od razu do streamingu lub VOD. Ludzie uwielbiają siedzieć w domu i oglądać filmy na dużych ekranach swoich telewizorów, mają dobry dźwięk i wyraźny obraz. To nie to samo, co wtedy, gdy wszedłem do branży filmowej. A więc nie jest to dla mnie tak przyjemne.

– opowiada Woody Allen.
https://www.instagram.com/p/CfWpDx6KQ7C/

Czasy ewidentnie się zmieniają, także dla kina. Nic nie trwa wiecznie, tym bardziej, że kariera Allena nie zaczęła się wczoraj, jego debiut filmowy – „Bierz forsę i w nogi” – miał miejsce w 1969 roku. Woody Allen ma za sobą długą i szalenie udaną karierę. Warto też nadmienić, że niezwykle płodną, gdyż ma na koncie 49 filmów, które wyreżyserował. Był taki okres, w którym wypuszczał do kin średnio jeden film rocznie. Jak na razie jego ostatnie dzieło to „Hiszpański romans” z 2020 roku.

W wywiadzie z Baldwinem Woody Allen przyznał, że sam nie ogląda streamingu i nie bardzo ma czas oraz chęć na oglądanie czegokolwiek poza sportem na żywo. Zamierza skupić się teraz głównie na pisaniu książek.

Woody Allen z zarzutami

Czasy świetności Woody Allen ma już za sobą. Nie dość, że reżyser skończy wkrótce 87 lat, a więc siłą rzeczy jest bliżej niż dalej swojej artystycznej emerytury, to od lat nie zrobił żadnego dobrego filmu. Do tego cały czas ciążą nad nim zarzuty o molestowanie swojej własnej córki, Dylan Farrow. Oliwy do ognia dolał też serial dokumentalny HBO „Allen kontra Farrow”, który odsłaniał kulisy związku reżysera ze swoją byłą żoną i jego dziećmi.

Allen odpiera te zarzuty, twierdząc, że to wszystko wymysł Mii Farrow. Mimo wszystko cała sytuacja odbiła się mocno na jego karierze. Z dnia na dzień Allen stał się persona non grata w Hollywood. Amazon wycofał się z opiewającej na 68 mln dol. umowy na cztery filmy z reżyserem. A jego obecne produkcje mają problem zarówno ze znalezieniem dystrybucji, jak i ekipy i aktorów, którzy chcieliby z nim pracować. Tak więc wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że zbliżamy się do finiszu filmowej kariery Woody’ego Allena. Zostawia on jednak wspaniały dorobek.

Takie filmy jak „Annie Hall”, „Manhattan”, „Hannah i jej siostry” oraz wiele innych z obfitej filmografii Allena to dzieła ponadczasowe, które, bez względu na wasze opinie jego osobistymi wyborami życiowymi, na zawsze zapisały się w historii kina.

Alec Baldwin oskarżony o śmiertelne postrzelenie operatorki na planie filmu

Jakiś czas przed wywiadem z Allenem Alec Baldwin zamieścił na Twitterze wpis zapowiadający tę rozmowę, w którym odniósł się do oskarżeń wysuwanych wobec reżysera:

Zarzuty zbadano bardzo dokładnie i nie znaleziono… nic. Co musiałoby się stać, byście przynajmniej rozważyli, że mówi prawdę? (…) Jeżeli uważacie, że człowieka powinno się osądzać poprzez film dokumentalny na HBO, to macie problem. Kocham Woody’ego Allena.

Baldwin zagrał w trzech filmach reżysera: „Alice”, „Zakochani w Rzymie” oraz w „Blue Jasmine”. Z pewnością więc przez ten czas (film „Alice” powstał w 1990 roku, a więc ponad 30 lat temu) zdążył go względnie dobrze poznać.

Oczywiście w chwili obecnej także nad Baldwinem ciążą czarne chmury. W październiku 2021 r. na planie Bonanza Creek Ranch, gdzie odbywały się zdjęcia próbne do westernu „Rust”, doszło do tragedii. Aktor pociągnął za spust broni, która zamiast ślepych nabojów miała załadowaną ostrą amunicję. W wyniku postrzału zmarła operatorka Halyna Hutchins, a reżyser Joel Souza został ranny. Rodzina zmarłej chce, aby aktor został pociągnięty do odpowiedzialności. Baldwin twierdzi, że wina nie leży po jego stronie.

    Motyw